Temat: Jak wewnątrz, tak na zewnątrz

Moja koleżanka z pracy uważa, że wygląd zewnętrzny jest odzwierciedleniem tego, jakim się jest w środku. Charakter jest wypisany na twarzy. Że niby jakieś tak prawo uniwersalne wszechświata czy coś. Materia jest wyrazem ducha.
Co sądzicie o tej teorii?
nieraz po prostu widać po twarzy jaką ktoś jest osobą.. czy miłą czy też chamską.. moja pani od polskiego też uważała ze charakter jest wypisany na twarzy.. ale moim zdaniem nie da się tak oceniać ludzi
o takim prawie uniwersalnym wszechświata nie słyszałam ale zgadzam się z tym, że charakter jest wypisany na twarzy. zawsze ale to zawsze oceniam ludzi po wyglądzie i nigdy się jeszcze w takim osądzie nie pomyliłam.
a jak nie na twarzy to wystarczy w oczy spojrzeć.
czy twoja koleżanka jest Chinką /Japonką? oni w to wierzą ^^
dla mnie słusznie.
skoro emocje aktywują mimikę, to ciągle złoszcząc się będzie się miało konkretne zmarszczki na czole, tak samo śmiejąc się naciągamy skórę policzków i robimy kreseczki :)
wiele rzeczy można wyczytać z twarzy, nie mówiąc już o tym, że można określić tendencje do chorób.
pozorne spojrzenie na kogoś może bardzo często być omylne,więc się z tym tak do końca nie zgodzę i dlatego staram się nie oceniać ludzi jakimi są po ich wyglądzie
Po części się z tym zgadzam
w niektórych "przypadkach " tak...ale czasami to zupełnie mylne.
Pozornie pewna siebie osoba może być strutym psychicznie  małym dzieckiem w środku.Wiele takich przypadków można zauważyć w korporacjach.

przecież to oczywiste, że wygląd odzwierciedla nasz charakter; gesty, mimika twarzy. 

MademoiselleChocolate napisał(a):

czy twoja koleżanka jest Chinką /Japonką? oni w to
^^dla mnie słusznie.skoro emocje aktywują mimikę, to
złoszcząc się będzie się miało konkretne zmarszczki na
tak samo śmiejąc się naciągamy skórę policzków i robimy
:)wiele rzeczy można wyczytać z twarzy, nie mówiąc już
tym, że można określić tendencje do chorób.

Nie.
nie do końca się zgodzę, niektórzy są np nieśmiali i nie pokzują swego prawdziwego JA wszystkim od razu...
bzdura. ich prawdziwe ja wygląda tak, że są nieśmiali w towarzystwie obcych i bardziej śmiali w towarzystwie znajomych. jak ktoś jest nieśmiały, to niech się do tego przyzna, a nie udaje, że `bo naprawdę to jestem inna, tylko...`.
a jak ktoś jest nieśmiały przy obcych, to nie staje się super przebojowy przy bliskich. śmiałość i nieśmiałość wynika z różnych rzeczy i różne rzeczy za sobą pociąga.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.