Temat: Masz chłopaka, a podobają Ci się inni? :D

No więc tak: Czy też zdarza Wam obejrzeć się za jakimś przystojnym mężczyzną? Jak idziecie np. z koleżankami i powiedzieć, że np. bardzo przystojny itp. ;D Bo ja np. mam chłopaka, ale czasem jak zobaczę jakiegoś ładnego chłopaka, który się do mnie uśmiechnie, to odwzajemniam uśmiech :) Moja koleżanka oburzona mi mówi, że mam przecież chłopaka i że zdradzam go w myślach. No chyba bez przesady nie? To normalny odruch... I nie mówcie mi,że np. nie kocham swojego chłopaka, że mnie nie pociąga, czy coś. Bo dla mnie on jest najpiękniejszy etc., ale pomimo tego czasem oczko ucieknie za jakimś innym (ale oczywiście nie przy moim chłopcu!) :)
Pozdrawiam :)
Jesteś w związku a to nie oznacza, że umarłaś :) oglądasz się nie zdradzasz więc nie ma problemu
hheeh ja mam narzeczonego a spokojnie oglądam się za innymi,nawet przy nim mówię czasami że przystojny facet idzie albo coś w tym stylu, mój też za innymi się ogląda więc dlaczego ja nie mogę.
A myslisz, ze faceci tego nie robia:)?
Pasek wagi
Nie myślę, ja to wiem :) Dlatego nie mam zbytnich wyrzutów sumienia :)

kleopatrra napisał(a):

etoile8 napisał(a):Oczywiście, że tak :) To normalne, a
koleżankasię jak dewotka :P  


patrzeć się na innych - owszem
ale oglądać się za jakimś innym i uśmiechać - nie 
odkąd jestem z P. żaden inny mi się nie podoba :)
Ja bardzo zcesto mam w pracy tak, ze faceci lgną do mnei mzoe dlatego ze wiecznie mam uśmiech na twarzy i wtedy ocieram sie o zdrade hehe tzn  pewnie twoja koleznaka by tak pomyslała bo skoro juz rozmawiamz  obcym facetem to  juz szczyt wszystkiego.
Ja po prostu nie wiem, chyba nie umiem inaczej. Taka już jestem?
Np. dzisiaj w szkole jakiś chłopak ( nie znam go ), ale zwróciłam na niego uwagę, bo naprawdę bardzo przystojny powiedział mi cześć i się uśmiechnął. No więc nie pozostało mi nic innego jak odpowiedzenie i odwzajemnienie uśmiechu :D
Nie będę się przechwalać,że mam jakieś mega powodzenie, ale zdarza mi się, że się uśmiechają, a ja nie potrafię tego olać, jestem miła po prostu. Ale wierna swojemu :))
a ja lubię oglądać wrestling. I tam się trafiają ładne "napakowane ciasteczka". I mój Mąż wie, którzy mi się podobają.
Zagroziłam Mu, że jak w kwietniu, jak mnie nie zabierze do trójmiasta, gdy przyjedzie mój nr1 (będzie gala wrestlingu), to w wiadomościach usłyszy o szalonej fance koczującej pod halą, hehe - wiadomo, żartowałam, ale zgodził się :) I nie ma nic przeciwko, że lubię oglądać sobie "ładne ciałka".
W "real-u" (czyli nie w TV) też nie ma nic przeciwko ;)

Mnie też nie rażą Jego komentarze odnośnie innych babek. Nie jestem zazdrosna, ani nie uważam tego za zdradę.

Przecież to tylko "oglądanie". I o ile patrząc na danego faceta myślisz sobie "o jaki przystojny facet", albo "o jaki fajnie jest zbudowany", albo nawet "o, jakie ciacho", a nie myślisz o tym aby wylądować z nim w łóżku, to chyba jest w porządku. Takie jest moje zdanie
to normalne i w jedną i w drugą stronę tzn., że my się oglądamy za facetami, oni za kobietami :P to, że jesteśmy w sobie zakochani, nie znaczy, że jesteśmy ślepi :-) to nic złego.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.