Temat: zagrożenie z matematyki

jak komuś się nie podoba ten temat to niech na niego nie wchodzi i niech się nie wypowiada. 

Ja będę mieć korki..  :D

ja mam chyba co roku zagrozenie na szczescie juz skonczylam szkole :D

widzę że Was tu dużo..

ja miałam w 1 gimnazjum pałę na półrocze . .  matma była moja zmorą nigdy nic nie kumałam prócz konstrukcji :) zawsze z niej uciekałam . . . nigdy nie miałam wyżej niż 3
aż poszłam na studia i się okazało że mam 2 semestry matmę . . . .

i zdałam na całe 3,5 ;) chęci to połowa sukcesu a druga to czas spędzony z książką

a dla informacji osób które piszą "nie użalaj się nad sobą spadaj z kompa do książek" forum istnieje po to by zaczerpnąć pomocy, motywacji, informacji, wsparcia jeśli zakładacie debilne tematy "czy ta sukienka może byc" "mój facet . . . mnie zdradza" i wiele więcej głupich tematów to tak samo ktoś może założyc wątek o problemie z nauka co nie oznacza że nie ma prawa wejśc na kompa i zaczerpnąc jakiej motywacji czy pogadać

bez przesady . . .
ale fakt faktem z książką tak czy siak musicie się zaprzyjaźnić :) ja mam obecnie warunek na studiach i też muszę się przeprosic z fizjologią medyczną już chyba wolę matmę :) powodzenia!

Systematycznie pracować.....

Ja muszę siedzieć mnóstwo, po prostu ogrom czasu, by coś załapać, mam taką nauczycielkę, która nie pozwoli by ktoś czegoś nie umiał. Ja płaczę wręcz, ale widzę efekty, bo pamiętam funkcje dobrze... Mam nadzieję, że zaowocuje na maturze