- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
4 grudnia 2011, 23:33
1
Pewien bogaty Arab martwił się bardzo chciwością i
swych dwóch synów. Postanowił więc im spłatać figla i w testamencie.
Obaj synowie mieli mianowicie odbyć wyścig na koniach - oczywiście
śmigłych arabach - z Mekki do Medyny i z powrotem, ale z jednym małym
zastrzeżeniem. Ten z synów, którego koń przyędzie drugi z powrotem,
miał odziedziczyć całą fortunę ojcowską.
Po śmierci ojca obaj synowie, posłuszni
bezwzględnie jego nakazom, ruszyli w drogę. Była to dziwna droga - obaj
jechali stępa. Wreszcie po kilku godzinach podróży ujrzeli mury
świętego miasta. Tam zsiedli z koni i udali się do oazy. Żaden z nich
nie kwapił się do ruszenia w powrotną drogę.
nastepna zagadka pod spodem
Wtem jednemu z nich zaświtał w głowie pewien
pomysł. Zbliżył się do brata i coś mu szepnął do ucha. Potem obaj
wskoczyli na siodła i pognali jak wicher w drogę powrotną.
Pytanie: Co powiedział brat bratu?
2
Pan Abacki stwierdza, że pan Babacki kłamie.
Pan Babacki stwierdza, że pan Cabacki kłamie.
Pan Cabacki stwierdza, że pan Abacki kłamie i pan Babacki też kłamie.
Pytanie: Który z tych panów kłamie, który zaś mówi prawdę?
nastepna zagadka pod spodem
Edytowany przez lola7777 4 grudnia 2011, 23:53
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
5 grudnia 2011, 14:46
Tak P zna tylko iloczyn, a S tylko sumę dwóch liczb. Trzeba znaleźć te liczby na podstawie tego dialogu.
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
5 grudnia 2011, 15:17
rzekłabym, że to 2 dwójki...
ale pewnie znowu się mylę. cienias ze mnie. ;p
- Dołączył: 2010-08-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1512
5 grudnia 2011, 15:46
Nie mogą być dwie dwójki. P zna iloczyn, iloczyn 2 dwójek to 4 i żadne inne liczby z przedziału [2;50] takiego iloczynu mu nie dadzą, więc stwierdzenie,że nie wie, jakie to liczby byłoby bzdurą. Jeśli w ogóle dobrze zrozumiałam o co chodzi w zagadce
![]()
Nie wiem jak to rozwiązać...
Aż mi smutno
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
5 grudnia 2011, 16:30
Mr. S. and Mr. P. are both perfect logicians, being able to correctly deduce any truth from any set of axioms. Two integers (not necessarily unique) are somehow chosen from range between 2 and 50. Mr. S. is given the sum of these two integers; Mr. P. is given the product of these two integers. After receiving these numbers, the two logicians do not have any communication at all except the following dialogue:
Mr. P.: I do not know the two numbers.
Mr. S.: I knew that you didn't know the two numbers.
Mr. P.: Now I know the two numbers.
Mr. S.: Now I know the two numbers.
Given that the above statements are absolutely truthful, what are the two numbers?
hmmm jeden dostał sumę= 4
drugi dostał iloczyn=4
1. mówi: nie znam dwóch liczb. (bo to tak naprawdę 1 liczba: 2)
2. mówi: wiedziałem, że nie znasz 2 liczb (bo wiedziałem, że znałeś tylko 1 liczbę, tę 2)
1.:teraz znam 2 liczby (tj. 2 i 4)
2.: to samo
inaczej nie umiem :(
Edytowany przez patasola 5 grudnia 2011, 16:29
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
5 grudnia 2011, 16:34
meEffy dobrze rozumujesz. Trzeba wnioskować na podstawie rozkładu iloczynu na dwie liczby. Gdyby był jednoznaczny, ten co ma iloczyn wiedziałby od razu.
Patasola, liczby mogą się powtarzać. 2 i 2 to dwie liczby.
Zagadka jest typowo matematyczna.
- Dołączył: 2010-08-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1512
5 grudnia 2011, 17:56
Nie mam na to pomysłu...Nawet po odsianiu wszystkich oczywistych (które powstają przez mnożenie tylko jednej pary liczb) zostaje tego za dużo, żeby coś wydedukować. Poddaję się i idę o zakład,że rozwiązanie będzie dziecinnie proste
![]()
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
5 grudnia 2011, 18:07
Rozwiązanie nie jest dziecinnie proste, choć nietrudne. Rozwiązanie wymaga analizy przypadków. Z sumy trzeba przejść z rozumowaniem na iloczyn, z iloczynu na sumę. Każde zdanie ma tu znaczenie. Swoje rozumowanie opierasz tylko na pierwszym zdaniu, a ich jest cztery.
- Dołączył: 2010-08-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1512
5 grudnia 2011, 19:16
Robiłam to dokładnie tak, żałuję jednak, że nie mam aż tyle czasu, by dłużej nad tym posiedzieć. Nieumiejętność rozwiązania czegoś tak ciekawego wywołuje u mnie ogromne pokłady dziecięcej wręcz frustracji
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
5 grudnia 2011, 20:19
Kosmici...
(kolejna żałosna próba)
ja myślę, że zabijają się naraz wszyscy 3. Bo każdy jest na tyle mądry, że widzi, że inni niebiescy też muszą widzieć więcej niż 1 niebieskiego, by się nie zabić.
No, a jak potem zabili się niebiescy, to brązowi doszli do wniosku, że zabili się WSZYSCY niebiescy i też się pozabijali.
(myślałam o tym w pracy, na zakupach, u fryzjera, biorą prysznic). nawet sobie rozrysowałam! ;(
Edytowany przez patasola 5 grudnia 2011, 20:20