- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4389
1 grudnia 2011, 22:20
wierzycie w istnienie duchów?
ja tak, odkąd pokazał się mojej siostrze w nocy nad łóżkiem, ale nie boję się bo to nie u mnie w domu było
![]()
a może mieliście jakieś własne doświadczenie z duchami? widzieliście na własne oczy?
co o tym myślicie? warto wierzyć, nie warto?
2 grudnia 2011, 16:07
fraupilz napisał(a):
Ciekawe, że tyle osób wierzy, a nikt nie przyjmie
;)
Ale jaki sens udowadniać coś takiego? To jest kwestia wiary, tak jak wiara w to, czy bóg istnieje (bo na to też nie ma dowodów, a tyle ludzi wierzy).
Ja nie mam zdania. Miałam sny ze zmarłymi, miałam kilka dziwnych zdarzeń, ale żadne w 100% nie udowodniło mi, że duchy są. Jednak nie wykluczam ich istnienia, za mały ze mnie robaczek, żeby kategorycznie wypowiadać się o rzeczach, o których nie mogę mieć pojęcia. Jak umrzemy to się zresztą wszyscy dowiemy :) Niemniej jednak uważam za bardzo prawdopodobne i sensowne, że są.
- Dołączył: 2010-10-25
- Miasto: Międzyrzecz
- Liczba postów: 116
2 grudnia 2011, 16:38
ja nie wiem czy wierzę czy nie ,ale pamiętam jak w nocy parę lat temu obudził nas straszny hałas wszyscy na nogi się zerwali z łóżek wchodzimy do kuchni a tam szafka na podłodze kuchenna leży która wisiała na ścianie w pewnym momencie każdy pomyślał ,że pewnie haki nie wytrzymały i spadła zdarza się ,ale kiedy zobaczyliśmy ,że haki są w ścianie nie naruszone i mocno się trzymają to zwątpiliśmy jakim cudem ona spadła i to w nocy haki w ścianie mocno się trzymają a zawieszki przykręcone do szafki też mocne i nie naruszone to wyglądało tak jak by ktoś zdjął tą szafkę ze ściany i rzucił na podłogę ,ale nic poszliśmy spać po jakimś czasie rano dopiero co wstaliśmy pukanie do drzwi i wujek przyjechał wchodzi i mówi że dziadek w nocy zmarł (był chory w szpitalu właśnie leżał ) i do dziś myślę czy to nie przypadek właśnie ,że akurat w tą noc umiera dziadek i spada szafka która nie wyleciała z hakami ani nic
- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2574
2 grudnia 2011, 18:32
anna20061 napisał(a):
Ja tam moze zaduzo o zyciu niewiem ;)Ale jak juz tam
kolezanka psyholozka tlumaczy anomalie niech mi
to...Od smierci moje dziadka co dziennie nad ranem o
godzinie co do sekundy ktos lub cos wali w okna
babci.Babcia mieszka w budynku okna sa na wysokosci na
okolo 3 metrow lub i ciut wyzej balkonu niema
niema...Sprawdzalismy my doswiadczyli goscie ktorzy
u babci co dzien doswiadcza babcia...
Pukanie w okno nie ma nic wspólnego z psychologią, więc obawiam się, że nie mogę Ci pomóc. Ale stawiam, że ptaki.
PolarnaZorza napisał(a):
fraupilz napisał(a):Ciekawe, że tyle osób wierzy, a
nie przyjmie;)Ale jaki sens udowadniać coś takiego? To
kwestia wiary, tak jak wiara w to, czy bóg istnieje (bo
to też nie ma dowodów, a tyle ludzi wierzy).
Nie da się również udowodnić, że istnieją krasnoludki, a mimo to nikt w nie nie wierzy.
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1342
2 grudnia 2011, 19:55
co z tego, ja też biegałam po cmentarzach, myślisz że za kare zobaczysz "ducha"?
3 grudnia 2011, 10:12
Nie chcę nikogo teraz urazić i niech nikt nie odbiera tego osobiście, ale ja się czasem tylko zastanawiam, jaki cel duch miałby w pukaniu komuś do okna,( i to przez kilka lat,codziennie) albo w zrzucaniu przedmiotów z półek...