Temat: wierzysz w duchy?


wierzycie w istnienie duchów?

ja tak, odkąd pokazał się mojej siostrze w nocy nad łóżkiem, ale nie boję się bo to nie u mnie w domu było

a może mieliście jakieś własne doświadczenie z duchami? widzieliście na własne oczy?

co o tym myślicie? warto wierzyć, nie warto?


fraupilz napisał(a):

Ciekawe, że tyle osób wierzy, a nikt nie przyjmie
;)
Ale jaki sens udowadniać coś takiego? To jest kwestia wiary, tak jak wiara w to, czy bóg istnieje (bo na to też nie ma dowodów, a tyle ludzi wierzy).
Ja nie mam zdania. Miałam sny ze zmarłymi, miałam kilka dziwnych zdarzeń, ale żadne w 100% nie udowodniło mi, że duchy są. Jednak nie wykluczam ich istnienia, za mały ze mnie robaczek, żeby kategorycznie wypowiadać się o rzeczach, o których nie mogę mieć pojęcia. Jak umrzemy to się zresztą wszyscy dowiemy :) Niemniej jednak uważam za bardzo prawdopodobne i sensowne, że są.
ja nie wiem czy wierzę czy nie ,ale pamiętam jak w nocy parę lat temu obudził nas straszny hałas wszyscy na nogi się zerwali z łóżek wchodzimy do kuchni a tam szafka na podłodze kuchenna leży która wisiała na ścianie w pewnym momencie każdy pomyślał ,że pewnie haki nie wytrzymały i spadła zdarza się ,ale kiedy zobaczyliśmy ,że haki są w ścianie nie naruszone i mocno się trzymają to zwątpiliśmy jakim cudem ona spadła i to w nocy haki w ścianie mocno się trzymają a zawieszki przykręcone do szafki też mocne i nie naruszone to wyglądało tak jak by ktoś zdjął tą szafkę ze ściany i rzucił na podłogę ,ale nic poszliśmy spać po jakimś czasie rano dopiero co wstaliśmy pukanie do drzwi i wujek przyjechał wchodzi i mówi że dziadek w nocy zmarł (był chory w szpitalu właśnie leżał ) i do dziś myślę czy to nie przypadek właśnie ,że akurat w tą noc umiera dziadek i spada szafka która nie wyleciała z hakami ani nic

anna20061 napisał(a):

Ja tam  moze  zaduzo o zyciu niewiem ;)Ale jak juz tam
kolezanka psyholozka  tlumaczy anomalie niech mi
to...Od smierci moje dziadka  co dziennie nad ranem   o
godzinie  co do sekundy   ktos  lub cos wali w okna
babci.Babcia mieszka w budynku okna sa na wysokosci  na
 okolo 3 metrow lub i ciut wyzej  balkonu niema
niema...Sprawdzalismy my doswiadczyli goscie ktorzy
u babci  co dzien doswiadcza babcia...

Pukanie w okno nie ma nic wspólnego z psychologią, więc obawiam się, że nie mogę Ci pomóc. Ale stawiam, że ptaki.

PolarnaZorza napisał(a):

fraupilz napisał(a):Ciekawe, że tyle osób wierzy, a
nie przyjmie;)Ale jaki sens udowadniać coś takiego? To
kwestia wiary, tak jak wiara w to, czy bóg istnieje (bo
to też nie ma dowodów, a tyle ludzi wierzy).

Nie da się również udowodnić, że istnieją krasnoludki, a mimo to nikt w nie nie wierzy.
Pasek wagi

Guren


co z tego, ja też biegałam po cmentarzach, myślisz że za kare zobaczysz "ducha"?  
Nie chcę nikogo teraz urazić i niech nikt nie odbiera tego osobiście, ale ja się czasem tylko zastanawiam, jaki cel duch miałby w pukaniu komuś do okna,( i to przez kilka lat,codziennie) albo w zrzucaniu przedmiotów z półek...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.