Temat: decyzja o dziecku

 Pytania kieruję do mężatek, które mają/planują dzieci:  Czy odkładałyście decyzję o dziecku na później? Czy decydowałyście się od razu? Co z pracą? Jak dajecie radę? Pewnie się dziwicie tymi pytaniami, ale jestem ciekawa jak było z tym u Was?

Mam 26 lat, jesteśmy małżeństwem od ponad roku. Bardzo chcemy mieć dziecko ale wciaż to odkładamy. Mamy oboje pracę, ja mam narazie umowę do marca. Chcę poczekać aż zostanie przedłużona. Mieszkamy z moją mamą, nie zarabiamy kokosów i właśnie te finanse i mój lęk o pracę mnie blokuje. Z jednej strony zazdroszczę koleżankom, które już mają lub spodziewają się dziecka, marzę o naszym maleństwie. Z drugiej strony boję się takiej zmiany, boję się ,że nie będę miala powrotu do pracy, że nie podołamy finansowo. Jednak jak patrzę na innych, którzy żyją tak jak my na przeciętnym poziomie i daja jakoś radę - mam mętlik w głowie. Wiem też, że odkładanie w nieskończoność jest bez sensu, ale przez te wszystkie obawy już nawet nie wiem czy w ogole jestem na to gotowa, bo bardzo chcę, ale się boję... Jak było z tym u Was?

hej, ja mam ten sam problem co Ty, skończyłam w tym roku 25 lat, jesteśmy po ślubie 3 lata, rok temu zaplanowaliśmy że w tym roku zdecydujemy się na dziecko, ale w tym roku znowu przełożyliśmy na następny rok:/ pracę mamy oboje ale za granicą i to jest powód przełożenia, jak ja urodzę to już nie będe mogła wrócić do pracy, będe musiała wrócić do Polski i dlatego ciągle odkładamy bo wiadomo jak ja wrócę do Polski to już będzie finansowo gorzej...
Ja wczoraj założyłam podobny wątek z tym, że o wczesny macierzyństwie :)
tam też są różne odpowiedzi dlaczego warto czekać a dlaczego nie 
zobacz sobie, jeśli masz ochotę 
DlaZasady92 - widziałam Twój wątek już wcześniej ale widzę zasadniczą różnicę, dlatego czekam na wypowiedzi dziewczyn tutaj :)
Mamy ten sam problem. Póki co szukam pracy i pracuje tylko mąż, jak znajdę - wiadomo - najpierw będzie czekanie na stałą umowę, potem lęk, czy mnie po macierzyńskim nie zwolnią. Mieszkanie wynajmujemy, i tak je będziemy musieli zmienić najpóźniej za parę miesięcy. Mieszkamy w dużym mieście, gdzie zarobki są marne, ale koszty życia ogromne. Mieszkanie z teściową nie wchodzi w grę, byłby to koniec naszego małżeństwa. A na swoje własne widoków nie mamy. Na dodatek lekarz mówi, że powinniśmy się teraz na dziecko decydować (względy zdrowotne). Wygląda na to, że mieszkaniowo-finansowo nigdy nie będziemy sobie w stanie pozwolić na dziecko...
aha no to dobrze, że widziałaś :)
podsumowując tamte wypowiedzi wiele dziewczyn pisało, że w wieku w którym jesteś przeciąga się decyzję o dziecku.
bo najpierw praca, później chęci na jakiś awans ciężko z tego zrezygnować, a potem może się okazać że jest już za późno na starania bo coś nie halo ze zdrowiem itp itp. Zresztą na V. jest też wątek o dziewczynach, które starają się zejść w ciążę i w większości przypadków trwa to bardzo długo. 
właśnie tego też się boję... Nie wiadomo czy będziemy musieli starac się długo, czy uda się od razu..Czy obędzie się bez problemów..Czsem myślę,że chociażby dlatego nie warto zwlekać zbyt długo..
Nie zwlekać - tak, tylko za co się potem utrzymać, gdzie mieszkać?

elyanna - patrząc na to z drugiej strony-zawsze znajdzie się powód, żeby odłożyć tę decyzję.  A to brak mieszkania, a to finanse.. Ale są ludzie, którzy nie zarabiają kokosów , rodzą dzieci i sobie radzą.  Nie chciałabym pierwszego dziecka urodzić mając np. 30 lat.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.