29 listopada 2011, 13:14
Mamy na mieszkaniu jaies robaki.
Kiedys miałyśmy mole,ale gdzies znikneły wraz z porzadkami(kolezanka
trzymała otremby i inne paprochy,musli itp..) a teraz łaza jakies larwy
robali po scianach,takie biale nie długie...
Juz naliczyłam 6 sztuk! Przed chwila jakis robal wylazł z zelazka !!!! nawet
co to moze być? much juz w domu nie ma..tych moli tez nie widze a jakies robale glizdki łza;/
sa orzechy włoskie za szawka i tez w tym rejonie ich było duzo tych robaków....a i kolezanka ma otremby pootwierane i inne badziewie!!! pomocy ja sie tego brzydze strasznieeeeeee
- Dołączył: 2011-11-11
- Miasto: Gorlice
- Liczba postów: 854
29 listopada 2011, 13:19
wyrzuc to bo to jest pożywka dla nich a i kup coś owadobójczego i bedzie po sprawie:) Ale radziłabym jeszcze posprawdzac np w mące makaronie itp...
29 listopada 2011, 13:23
wylęgły Ci sie larwy - wywal mąki, bakalie, otręby - w czymś były. U mojej teściowej kiedyś się po całej ścianie rozpełzły - okazało się że miała wylęgarnie w paczce z płatkami migdałowymi.
- Dołączył: 2009-04-24
- Miasto: Austria
- Liczba postów: 1554
29 listopada 2011, 13:25
dlatego wszystkie rzeczy typu platki, maka, cukier trzymam w pojemnikach, ktore czesto myje bo w torebkach niestety czesto cos sie legnie albo skads przypelza...
29 listopada 2011, 13:26
masakra... a w jakim czasie one się wylęgają bo też trzymam otwarte otręby ale na razie nic mi się nie wylęga
- Dołączył: 2010-10-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4405
29 listopada 2011, 13:29
u mnie w mieszkaniu kiedyś było coś takiego - to mogą być larwy tych moli spożywczych lub larwy tzw. mklików mącznych
jedyna rada:
wywalić z kuchni wszystko, absolutnie wszystko co jest rozpieczętowane. nie tylko otręby czy mąkę. wszystko. u mnie te larwy były nawet w saszetkach od herbaty. wszystko, co jest rozpieczętowane z fabrycznego opakowania lub co go w ogóle nie ma musisz jak najszybciej wyrzucić, ale nie do kosza na śmieci, tylko zebrać i wynieść, a najlepiej spalić. nie żałuj nic, bo jak zostanie choćby 1 robal to się wkrótce zacznie od nowa. poza tym zajrzyj, czy w pokojach nie masz jakiegoś jedzenia - ja kiedyś miałam takie zawieszki z plastrów pomarańczy suszonych, ładnie to wyglądało, ale tam mole też były, tzn. te ich larwy
są chyba też jakieś psiukacze na takie rzeczy, ale jaja taki psiukacz nie zabije, an awet jak zabije, to jeszcze przez jakiś czas możesz się natykać na zdechłe robaki w jedzeniu (ja raz znalazłam 2 takie białe larwy na talerzu z ryżem, myslałam że zwymiotuję - ugotowały się w torebce)
- Dołączył: 2010-10-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4405
29 listopada 2011, 13:29
one nie muszą się brać z braku higieny - najłatwiej je przynieść w opakowaniu z ryzem/mąką itp. ze sklepu, jeśli te rzeczy są w papierowych torebkach. lęgną się na magazynach sklepowych i potem je kupujesz :)
- Dołączył: 2010-10-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4405
29 listopada 2011, 13:33
Gąsienice mklika mącznego, białe, pokryte krótkimi włoskami, żerują na produktach spożywczych -
mąkach,
kaszach,
makaronach,
owocach,
orzechach, nawet
czekoladzie.
Larwy mklika mącznego potrafią znaleźć się w trudno dostępnych, z
pozoru zamkniętych opakowaniach produktów spożywczych, np. w kartonowych
pudełkach z saszetkami
herbaty.
Uwielbiają takie miejsca, gdzie w spokoju dojrzewają i wykluwają się z
nich dojrzałe, latające okazy. Objawem występowania w żywności larw
mklika jest charakterystyczne rozdrobnienie (będące zapewne efektem
przeżucia tegoż przez larwy i wydalenia) a także przyklejanie się tych
resztek do ścianek opakowań, jak do nitek sieci pajęczej. Jeśli
zauważymy, że na wewnętrznych ściankach papierowej torby z mąką zwisają
pojedyncze ziarenka mąki, jak na nitce, pozbądźmy się tego opakowania i
dokładnie przejrzyjmy zawartość całej szafki. Wytępienie tych szkodników
oznacza pozbycie się wszelkiej zainfekowanej żywności, nawet, jeśli
skończyłoby się to całkowitym opróżnieniem spiżarni.
o , to jest dokładnie to, co było u mnie. wszystko, ale to wszytsko musi zniknąć.
przepraszam za tyle postów
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Dreamland
- Liczba postów: 3330
29 listopada 2011, 13:33
to mogą być larwy moli- sama z tym walczyłam- trzeba zrobić generalne porządki i "zdezynfekować" dom preaparatmi antymolowymi. Szafki wymyć wodą z octem.
- Dołączył: 2011-04-07
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 292
29 listopada 2011, 13:34
To są larwy tych moli, które znikły. Poza tym one nie znikają, wierz mi. Chowają się gdzieś za szafkami, w zakamarkach kuchni, w resztkach jedzenia, otrębach, ryżu, kaszach, suszonych grzybach, orzechach, musli itp. Jak widzisz larwę to łap ją przez chusteczkę i spuszczaj w toalecie. I koniecznie wyrzuć wszystko, odsuń szafki, odkurz za nimi, każdy cm kuchni przetrzyj najpierw wodą z octem, potem z ludwikiem, a potem czystą wodą. Koniecznie zawieś też zawieszkę na mole spożywcze. Jedną w szafce z jedzeniem, drugą gdzieś na zewnątrz. Koleżankę oświeć w temacie moli, musi wywalić wszystko, bo inaczej będziecie zawsze miały wylęgarnię paskudztwa. Wszystkie przyprawy, produkty sypkie itp. trzymaj w zamkniętych szczelnie pojemnikach plastikowych lub słoikach. Jak widzisz że ci coś lataw kuchni to najpierw zabij to, a potem otwórz słoik. Ja niestety walczę z tym paskudztwem już od kilku lat, nieskutecznie, bo o ile da się odsunąć szafki i wybić larwy, które tam siedzą, to jak otwieram latem okna, to mole wlatują od sąsiadów a zabić nie zawsze zdążę!