Temat: Wódka na wigilię

Pytanie do tej bardziej postępowej części nas wszystkich (ta zabobonna też może się wypowiadać): jaka wódka najlepsza na wigilijny stół? U nas zazwyczaj były jakieś nalewki, ale chce zaskoczyć w tym roku rodzinę czymś nowym:)

> A to, żeby nie było nudno, trzeba od razu pić?
> Wszystko zależy od towarzystwa i osób. To one
> tworzą atmosferę a nie alkohol czy jedzenie. I nie
> ważne czy to Wigilia, urodziny cioci, czy weekend
> u znajomych.

Ten temat jest bez dna. A z racją jak z d*pą- każdy ma swoją...

Pasek wagi
ten temat to kolejna, nudna, prowokacja naszego stałego Vitaliowego prowokatora...
Pasek wagi
> @Semfura, ja tylko staram się walczyć z takim
> nudnym podejściem. Czemu na jednym spotkaniu
> rodzinnym ludzie piją a na tym akurat nie? Absurd

Wigilia - święto religijne. W każde takie święto nie piję. Pomimo tego, że do wierzącej mi daleko, to do szacunku do mojej rodziny, która jest wierząca oraz do Boga (w którego Oni wierzą) w życiu nie zaproponowałabym alkoholu.
Nie pije się u mnie też na żadnych świętach dzieci - urodzinach czy innych imprezach im poświęconych.

Jeśli chcę sobie wypić ze znajomymi czy rodziną - umawiamy się na jakiś dzień, a konkretniej wieczór/noc.

Takie jest moje podejście.
Ale każdy robi jak chce

> jaką hierarchię wartości? o czym ty piszesz?
> uważasz, że skoro nie uznaje tych zabobonów, to
> muszę od razu puszczać się na ulicy? nie wiem
> dlaczego uważasz, że twoja hierarchia (jaka?) ma
> być lepsza od innych. Alkohol jest też dla ludzi.

O czym ty piszesz.. Czy ja coś powiedziałam o jakimś puszczaniu się...?

Nie powiedziałam, że moja jest lepsza, tylko inna. Czytaj ze zrozumieniem.

Oczywiście, wszystko jest dla ludzi, ale na wszystko jest czas i miejsce i tym optymistycznym akcentem kończę tę żenującą wymianę zdań.

Pasek wagi
> Wigilia - święto religijne. W każde takie
> święto nie piję. Pomimo tego, że do wierzącej mi
> daleko, to do szacunku do mojej rodziny, która
> jest wierząca oraz do Boga (w którego Oni wierzą)
> w życiu nie zaproponowałabym alkoholu.Nie pije się
> u mnie też na żadnych świętach dzieci - urodzinach
> czy innych imprezach im poświęconych.Jeśli chcę
> sobie wypić ze znajomymi czy rodziną - umawiamy
> się na jakiś dzień, a konkretniej wieczór/noc.
> Takie jest moje podejście.Ale każdy robi jak chce

Z jednej strony nie wierzysz w Boga, czyli w Twoich oczach Twoja rodzina wierzy w... nicość? a z drugiej... co za niekonsekwencja...Nie jest to chyba ratowanie swojego sumienia?
widzę tu tylko głównie inwektywy i tłumaczenia, że "ja raczej nie" lub coś takiego, a żadna z was nie podała nawet jednego dobrego argumentu dlaczego niby w wigilię mam się nie napić. Bo co? Spytałam na początku o to, jaką wódkę ewentualnie kupić a tu już widzę kilka obrażonych vitalijek, ehhh...;/
do takiej kolacji faktycznie bardziej pasuje jakies wytrawne czerwone wino, ale jesli chodzi o wodke to polecam Stock :)
Ramayana - napisałam, że do wierzącej mi daleko, a że nie jestem niewierząca. Raczej powątpiewająca. Po drugie, ja nie będę narzucać innym w co mają wierzyć - jednak szacunek wg mnie, należy się każdej wierze, właśnie ze względu na ludzi, którzy w to wierzą.
Poza tym nie piszemy tutaj o mojej wierze, tylko podejściu do Wigilii. I dlatego, jeśli uczestniczę w niej z resztą rodziny, to w tym przypadku zgadzam się z tym, że należy się szacunek tradycji, religii i mojej rodzinie

u mnie w domu nie ma alkoholu od 16  lat i tak raczej pozostanie

nie znam sie na wodkach u nas przewaznie jest jakies winko przez nas robione lub nalewka.

ale mysle ze jakas żmijówka to będzie zaskoczenie 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.