Temat: Oszczędzamy!

Wrzucajcie pomysły na czym można zaoszczędzić w codziennym życiu, później zrobi się jakąś listę ;) 


i pamiętajcie:
nie kupujemy
Propozycja nr3 - deszczówka
Zbierać deszczówkę!
Proponuję zrobić spoleczną akcję-"zbieramy deszczówkę".
Trzeba wystawić metalową wannę na zewnatrz , zbierać i uzywać do
celów gospodarczych . Dla zuchwałych - do użytku spozywczego.
W razie potrzebt skontaktowac się z lekarzem lub farmaceutą.
Ja już nie wspomne jak mozna wykorzystac grzyby ze scian...
Taak ,brawo z tymi włoskami ,zwłaszcza łonowymi. Mozna je uzbierać, uszyć poduszeczke z serduszkiem i dac ją ukochanemu na Walentynki.
a ja i tak wolę trzymac gazete w reku, tak samo nie rozumiem ludzi ktorzy wolą ebooki, przeciez szelest kartek i czasami zapach starej ksiazki to sama frajda
my zamiast kina sciagamy filmy. bar i kawiarnie robimy w domu

ten proszek co kupilam ladnie pachnie. papier toaletowy tez kupujemy najtanszy.
raz kupilismy papier w auchanie i starczyl nam na miesiac czasu (2 osoby) dalismy 1,5 zl
> lalile zdaje mi se ze woda w baniaku w lidlu
> chodzi po 1,80? a jest 5 litrowjak
> oszczedzam?kupilam najtanszy worek proszku do
> prania 8 zl chyba bylo 2,5 kguzywamy tego proszku
> do mycia podlog (nie kupujesz juz plynow do mycia
> podlog)najtanszy plyn do zmywania naczyn u nas
> jest lucek za 2,7zamiast mopa myjemy podlogi i
> meble scierkami ze starych recznikowubrania moga
> posluzyc jako szmatki do mycia mebli itpuzywamy
> mydla do mycia i najtanszego szamponu familijnego
> (bywa ze z rosmana insane czy jakos tam sie
> zwie)kupuje najtanszy dezodorant (daje 4 zl)mozna
> kupowac w sh (niedoszla tesciowa kupila w sh
> bardzo ladna, sportowa zimowa kurtke dla meza za
> 15 zl)

z tymi najtanszymi produktam to wcale nie jest tak do konca, jak piszesz....
wolę kupic droższy proszek, ktory rzeczywiscie dopiera i pachnie a nie jakies barachlo za 8 zł, ktore nie pierze, nie pachnie i jest do niczego...to samo z plynem do naczyn... tani lucek sie nie pieni, w efekcie lejesz go 2X wiecej- lepiej kupic drozszy np. fery...
dezodorant za 4 zl ? A nie lepiej kupic jakas trwalsza wode np. na 30 zl, ktora dluzej sie utrzyma ? albo papier toaletowy z makulatury za 1 zl... rolke zużyjesz na 2 razy, a kupujac np. velvet masz komfort i to na dłużej...
O to jest sensowne, 

1. Zapisuj każdą wydaną złotówkę. Każdą! Wielu ten krok wydaje się głupi. Mówią, że to niemożliwe. Że za dużo drobiazgów w ciągu dnia kupujemy, by wszystkie zapamiętać. Jeśli naprawdę jest ich za dużo, zrezygnuj z nich od razu. Na pozostałe rzeczy bierz paragony i wpisuj tego samego dnia do arkusza kalkulacyjnego.

2. Ogranicz to, co pijesz. Zimne napoje = woda. Ciepłe napoje = herbata. Nic Ci więcej nie potrzeba. Zobaczysz, jak wiele można zaoszczędzić nie kupując żadnych soków, coli i kawy z automatu.

3. Przelewy bankowe tylko przez internet. Trudno w to uwierzyć, ale cała masa ludzi robi przelewy na poczcie. To strata miesięcznie nawet kilkudziesięciu złotych. Niepotrzebnie.

4. Rzuć wszystkie niezdrowe i drogie nawyki. Głównie papierosy puszczają z dymem budżet domowy. Ale piwo po pracy, kilka drinków w piątek wieczorem topią Twoje domowe finanse.

5. Rozrywka może być tania. Książki z biblioteki, filmy w tv, scrabble, które ściągniesz z zakurzonej półki. Jogging, sanki/rower (zależnie od pory roku), spacer śladem znanych ludzi z Twojego miasta... użyj swoich pomysłów, swojej wyobraźni. Ale naprawdę nie musisz z rodziną iść do multikina, żeby miło spędzić czas.

6. Pozbądź się skrytych wydatkożerców. Niepotrzebne kanały w kablówce (zlikwiduj), nieużywane minuty w drogim abonamencie telefonicznym (zmniejsz), odsetki z karty kredytowej (spłać). Poszukaj, rozejrzyj się. Skrytych wydatkożerców masz w swoim budżecie wielu.

7. Zjedz śniadanie. Gwarantuje Ci, że ryzyko kupowania drożdżowek, batoników i innych "junk-foodów" w ciągu dnia jest po zjedzeniu solidnego śniadania prawie zerowe. W skali miesiąca - kilkadziesiąt złotych in plus.

8. Spłać wszystkie długi. Nie tylko odsetki, które idą do banku ale też wszystkie obowiązkowe comiesięczne kwoty: minimalna spłata, rata etc. które potem pozostają dają ogromnego "kopa" naszym finansom. To jedno z dwóch (po dodatkowych zarobkach) największych turbodoładowań dla naszych pieniędzy.

9. Przygotuj obiad dzień wcześniej. Nic tak bardziej nie kusi, by zamówić pizzę, pójść na jakiegoś fastfooda lub po prostu kupić obiad na mieście, niż brak obiadu w domu. Po pracy nie chce nam się już wymyślać, kombinować, szykować, jesteśmy zmęczeni i głodni, więc idziemy na łatwiznę. A to oznacza wydatki. Dużo wydatków. Obiady domowe (im prostsze, tym lepiej) zostawiają w naszych portfelach naprawdę pokaźne sumy.

10. Zacznij, po prostu zacznij. Jeśli nie, ciągle będziesz mieć długi, ciągle pieniądze będą przeciekać przez palce.



skopiowane z frugal.blox.pl, oczywiście bez popadania w przesadę. 



luna, czasem można znaleźć tańsze zamienniki a tej samej jakości. Chociaż większość faktycznie nie opłaca się kupować. 

lalile, jak mam potrzebę szelestu kartek to idę do empiku [o matko, wydam tam całe 5zł na herbatę] i tam sobie czytam 

> Elektra, zapewniam, że w domu nie mam smrodu  olej
> worki, podrzuć inny pomysł Dla tych co mają
> działkę, wykonanie kompostownika. Jeśli będziecie
> wrzucać tam tylko odpadki po owocach i warzywach
> [żadnego mięsa, skórek itp] to nie zalęgną się
> szczury. Dzięki temu macie mnie śmieci w
> kontenerze, czyli zamawiacie mniejszy kontener,
> czyli płacicie za wywóz śmieci mniej. Ps. taki
> kompostownik nie śmierdzi [pod warunkiem ze będą
> tam tylko trawa, chwasty, owoce i warzywa]

u w mnie w rodzinnym domu tak jest ;)
> No to skor idziemy tym tropem....to podczas
> depilacji mozna zbierac wloski i bedzie na
> wypchanie poduszek czy wydzierganie rekwiczek....

Buahahahahahahahahaha
Proponuję zapadać w zimowy sen, jak człowiek śpi, to niczego nie zużywa

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.