Temat: zdrada - nic nadzwyczajnego.

Zainspirował mnie jakże inteligentny wątek riki coś tam

Uważacie, że zdrada w związku jest czymś normalnym, czymś co prędzej czy później dotknie każdą z nas? Zgadzacie się z tym, że "facet to facet", to jest silniejsze od niego, instynkty zwierzęce i te sprawy, i że to oczywiste, że nie będzie do końca życia spał tylko z jedną kobietą? 

Jak dla mnie to jest jakaś masakra. Ale z drugiej strony... jakie prawdziwe... 

Zdrada bywa czasami tak spontaniczna... Tak wielu ludzi spotykamy w pracy, w swoim towarzystwie, w życiu codziennym... Wiem, ze to jest ból dla drugiej osoby i każda z nas pisze, ze by nie wybaczyła. Ale tyle już w życiu widziałam i przeżyłam, że wiem, ze spotyka to minimum 60% ludzi (myslę, ze nawet więcej). Nie każdy o tym wie. Nie łudźcie sie kobiety miłością czystą aż po grób.(Nie mówię, ze jej nie ma, ale jest to rzadkie) Jesli wam się uda, to gratuluję!!!
Pasek wagi
Też tak myślałam, ale czasami się tak
> zdarza... właściwie nie potrafię tego wyjaśnic, że
> tracimy kontrolę nad swoim umysłem..., właśnie
> umysłem, bo przed zdradą cielesną może łatwiej
> zapanować. Po prostu zaczynasz kochać kogoś innego
> albo inaczej kochasz dwie osoby rownocześnie i nie
> masz na to zadnego wpływu. Tak jak mnie się
> zdarzyło. Trzy miesiące po tym jak urodziłam
> dziecko mojego męża, z ktorym jestem już prawie 7
> lat, dopadła mnie miłość i to staszliwa, z ktorą
> męczę się do dzisiaj już 2 lata. i fizycznie nie
> zdradziłam, ale w umyśle jest inaczej, bo sa sfery
> nas, których nie możemy kontrolować, po prostu
> tego się nie da zaplanować i stłumić w zarodku. To
> się po prostu dzieje.

Madrze prawisz. Serce nie sluga, wszystko sie moze zdarzyc. Mysle, ze po rozmowie i wyjasnieniu sobie w czym tkwi problem (bo od czegos sie ta zdrada wziela) potrafilabym wybaczyc (ale moj maz nie musi o tym teraz wiedziec )
Pasek wagi
moim zdaniem latwiej zdradzac niz byc zdradzanym 
> moim zdaniem latwiej zdradzac niz byc zdradzanym
Pewnie tak ale jak ktos zdradzil raz z glupoty itp to kac moralny jest chyba jeszcze gorszy.
Pasek wagi
Nie uwazam zdrady w zwiazku lub w malzenstwie,jest to dla mnie niewybaczalne!!! Jestem zdania,ze skoro facet posuwa sie do zdrady to po prostu nie dostaje " czegos" od swojej kobiety.Ile jest takich kobiet,ktore na poczatku zwiazku uprawiaja seks ze swoim partnerem czesto,a pozniej wkrada sie monotonia i to jest powodem zdrady,nic innego.Facet ktory idzie do innej po to tylko by sobie " ulzyc" nie dostaje tego w domu od swojej partnerki i slucha tylko narzekania,ze to ja glowa boli,ze dzisjaj niema ochoty,ze ma okres...itp Zeby zwiazek nalezal do udanych,musi rowniez pasowac w lozku ( i niemam wcale tu na mysli,ze zwiazek opiera sie tylko na sexie )

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.