Temat: zdrada - nic nadzwyczajnego.

Zainspirował mnie jakże inteligentny wątek riki coś tam

Uważacie, że zdrada w związku jest czymś normalnym, czymś co prędzej czy później dotknie każdą z nas? Zgadzacie się z tym, że "facet to facet", to jest silniejsze od niego, instynkty zwierzęce i te sprawy, i że to oczywiste, że nie będzie do końca życia spał tylko z jedną kobietą? 

Jak dla mnie to jest jakaś masakra. Ale z drugiej strony... jakie prawdziwe... 

Normalne napewno to nie jest i nie kazdego spotyka, zalezy jakiego faceta wybierzesz, jesli przystojniaka ktory szalał całe zycie moze byc ciezko go zmienic, a jesli zwyklego szaraczka bedzie cie wielbil pod niebiosa i  zyciu nie zdradzi, jest tez opcja ze spotkasz normalnego pozadnego i odpowiedzialnego faceta i on rowniez w zyciu cie nie zdradzi. Pozatym zalezy tez jak jest z sexem w zwiazku wiadomo ze jak facet nie jest do konca zadowolony to predzej zdradzi niz ten ktory ma udane zycie seksualne.
ja sie spodziewam ze facet moze mnie zdradzic.a tlumaczenie ze milosc to kit, wielu mezczyzn mowi ze kocha, zauwazmy ze czesc z nich wykorzystuje kawalerski i idzie sie zabawic z cizia' ze niby to jest dozwolone.

dla mnie kawalerski czy urodziny nie jest pozwoleniem na korzystanie bo tak.
> ja sie spodziewam ze facet moze mnie zdradzic.a
> tlumaczenie ze milosc to kit, wielu mezczyzn mowi
> ze kocha, zauwazmy ze czesc z nich wykorzystuje
> kawalerski i idzie sie zabawic z cizia' ze niby to
> jest dozwolone. dla mnie kawalerski czy urodziny
> nie jest pozwoleniem na korzystanie bo tak.

Masakra... Te kawalerskie wieczory to istna sodoma i gomora niestety w wielu przypadkach.
Ja zdradziłam (nie mam tu na myśli zdrady typu seks lub inne, tylko jakieś pocałunki albo normalnie byłam z jednym chłopakiem a "zakochałam się" w drugim) kilku chłopaków. Miałam wtedy z 15, 16 lat. Myślę, że to była wina burzy hormonalnej, byłam dosyć kochliwą nastolatką, potrafiłam zobaczyć tylko jakiegoś chłopaka i już się zakochałam a poprzedni szedł w odstawkę ;p. I potem znowu poznałam kolejnego...

Teraz tego którego mam nie zdradziłabym nigdy w życiu :).
Nie, to nie jest normalne. Instynkty to jedno, ale tylko człowiek ma zdolność do refleksji i jako takiej kontroli nad sobą i swoimi popędami. Skłonność to jedno, że facet coś pomyśli o przechodzącej kobiecie, że uzna za ładną czy pociągającą, to okej, instynkty są, ale trzeba nad nimi panować. Jak się nie panuje, to patologia, tacy to stoją w parku i odslaniają płaszczyk.


Pasek wagi
Zdrada to dokonanie pewnego wyboru. Jesli facet mnie zdradził, to to była ostatnia rzecz, którą mi zrobił i ostatnia jaego decyzja, która bezpośrednio mnie dotyczyła.
zostańcie lesbijkmai xD
czego oczy nie widza sersu nie zal
Czasem trzeba skoczyc w bok .....i to nie mam nic wspolnego ze sie nie kocha drugiej osoby
Pasek wagi
Zależy od mężczyzny. Znam mężczyznę który miał ok 30 lat i zdradzał kobietę (pracował na nocki tzw. miał dyżury co kila dni) Czekał tylko na sygnał, że coś sie stało, a kiedy nic się nie działo to od czasu do czasu sprowadzal sobie panienki.

Znam takiego mężczyzne który został skrzywodzny bo go panna zdradziła. I  często powtarza swojej dziewczynie  żeby go nie zdradziła bo by tego nie wytrzymal
nie wybaczyłabym...umarłabym jak by mnie moj facet zdradzil, serce by pekło...jest to dla mnie cos strasznego

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.