Temat: Brak pieniędzy nawet na jedzenie.

Czy myślicie, że dużo jest takich osób, którym brakuje nawet na jedzenie?
Ja borykam sie ogromnymi trudnościami materialnymi i przede wszystkim musi być dla dzieci.
Ale gotuję w kółko mączne potrawy (kluski, pierogi, naleśniki, makaron z sosem, gęste zupy) i moje dzieci wyglądają dobrze chociaż ja wiem, że nie dostarczam im wartościowych produktów.

A jak jest u was?
Pasek wagi

>  w niektorych krajach europejskich kobiety
> wychowujace dziecko dostaja normalna pensje od
> panstwa a do tego jeszcze czas ten liczy im sie do
> emerytury, u nas nie ma polityki prorodzinnej
> takiej jaka powinna byc. Dadzą marne 68 zł i zyj!
> S......y! i to jeszcze musisz byc bardzo biedny by
> dostac taka marnote.

 

Bajka ;-)

 

U mojego faceta na wsi jest klientka ,która nie pracuje, faceta nie ma , ma 2 czy 3 maluchów a chodzi taka odwalona po wsi ,że szok! A jaka dumna! Głowa do góry, nochal zadarty..... I tylko mierzy "obcych", całe dnie przesiaduje na ławce pod blokiem........ ;/

A autorka wychodzi ze skóry,żeby żyło się jak człowiekowi.

Mam nadzieję,że na początku nie odniosłaś jakiś negatywnych uczuć w stosunku do mnie ,bo ja naprawdę nie chciałam źle..... Mamy bliskich którzy potrzebują pomocy i im pomagamy . W miesiącu w którym nam było źle ,bo zbiegły się wszystkie opłaty naraz i zimno się zrobiło (trzeba było dziecku kupić nową kurtkę buty itd.) daliśmy 100zł.... Bo my sobie poradzimy i kasa zaraz będzie ,a oni cały miech muszą czekać a i tak 3/4 pójdzie w kredyty i szkoły...

Przykro mi,że tak jest.....Na świecie. My też kokosów nie mamy,ale żyjemy godnie i stać nas na to, na co mamy ochotę zjeść/kupić sobie, wyjść na pizzę bez wyrzutów czy kupić dziecku zabawki........ I tego życze każdemu,a jeśli już się nie uda, to niech chociaż będzie ktoś tak jak my....że tą głupią stówkę włoży do kieszeni.

 

Ehh smutno mi się jakoś zrobiło przez ten wątek..

Pasek wagi
nie raz pamietam ze tak bylo, mam nadzieje, ze juz wiecej nie bedzie
no pieniadze szczescia nie dają, ale bez nich nie ma zycia;/

Milutka dokładnie...

Jak to szło?

 

"Pieniądze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniędzy to Uj"
 
Nie możemy sobie pozwolić,żeby rozdawać dookoła kasę bezinteresownie,bo wtedy byśmy przepadli,a wiem,że nam nikt by nie dał ;/ - oprócz rodziców,którzy kochają nas ponad wszystko (jedynacy) ,ale jeśli możecie komuś chociaż pozyczyć jakiś grosz... To zróbcie to. Wiem,że to dużo daje. Od kilku lat wiele osób "siedzi nam w kieszeni", trudno,że oni się później nie martwią ,że nam akurat w jakiejś chwili może zabraknąć... Ale liczą się dobre uczynki, które na stówe kiedyś zostaną wynagrodzone . Mimo częstej złośći (ktoś zwleka z oddaniem albo siedzi cicho) powatrzam sobie ,że to nam napewno wyjdzie na dobre.
Pasek wagi
tylko , ze wiele osob na wlasne zyczenie funduje sobie taki los - nie stac ich na dzieciaki , a rozmnazaja sie jak kroliki . pozniej wielkie pretensje do wszystkich, ze nie maja czym nakarmic swoja gromadke dzieci, a jako ludzie malo wyksztalceni bez fachu w rece nie sa w stanie z jednej pensji(bo przeciez baba musi w domu z dzieciakami siedziec) utrzymac np. osmioro dzieci hehe no wlasnie...

Eva, to fakt. Też znam takie przypadki...

Ale pomyśl ,że autorka mogła np.pracować, miała męża , marzyli o większej gromadce (nie wiem jak TY, ale my chcemy mieć 2jkę,póki co jest jedno,ale do czasu kiedy będą warunki mieszkalne (nasz dom) i więcej pieniędzy, bo teraz na jedno jest super,ale na dwoje.....eeeee nie sądzę ;p) i było super! Później się posypało... Grupa inwalidzka, męża brak... Nie da się przewidzieć wszytskiego, niestety. A szkoda!

Pasek wagi
Zgadzam się z Ewką.
Ludzie nie myślą rozsądnie i perspektywicznie
tylko produkują te dzieciaki a potem rozkmina "co zrobić". No sorry,na chorobe i inwalidztwo wplywu
nie mamy ale na przyrost naturalny - tak. Skoro nie stać kogoś wychowac godnie 1-2 dzieci to po
co decyduje się albo pozwala sobie decydowac się na następne?
Komuny juz nie ma i idea państwa socjalnego
jest zastapiona "radź sobie sam" alc co to obchodzi co niektórych,ktorzy z syndromu
wyuczonej bezradnosci uczyniły styl życia? 
Zabierałabym do ośrodka dzieciaki pijacych nałogowo rodzicow a ich samych pozbawila zasilków
nie stac nas jako państwo na pomaganie bezrobotnym z wyboru alkoholikom!
Oki więc bądźmy za "polityką jednego dziecka" xD tak jak w Chinach i po problemie :)
Pasek wagi
Myślę, że sporo takich ludzi jest.U mnie mąż jak zarobi latem w Niemczech to musi dla nas na cały rok starczyć, jak nie to trochę nas rodzice dokarmiają.Najbardziej brakuje kasy na ubrania, bo to cholernie drogie.Dlatego musiałam schudnać by się mieścić w te stare, z których utyłam.


A internet teściowa kupuje bo potrzebuje do pracy więc korzystam.
Famme powiem Ci tak marzę o tym żeby mieć 4 dzieci ale jak się okaże że mnie na to nie stać to ich nie będę miała. Nas było dużo, mimo tego że się kochamy bo jesteśmy rodzeństwem byl problem z ubraniami jedzeniem itp. Ludzi w Polsce nie stać na dzieci i to jest przykra prawda

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.