Temat: Studia a poznawanie nowych ludzi

Mam pytanie, ale najpiewr musze opowiedziec zebyscie wiedzialy o co chodzi.

Otóż jak poszlam do liceum zmienilam tez miejsce zamieszkanie-nowe srodowisko, miejsce, nowi ludzie- w nowej szkole kompletnie nie potrafilam sie odnaleźć, poprostu nie umiem dogadac sie z tymi ludzmi pomimo tego ze sie bardzo staram, w klasie jest tylko pare osob z ktorymi jestem bardziej zakolegowana-pokreslam ze wczesniej nigdy nie mialam takich problemo( w starym miescie i szkole)

A wiec odkąd tu mieszkam czuje sie bardzo samotna, nigdzie praktycznie nie wychodze no bo tez z kim, skoro nikogo nie znam, moje zycie towarzyskie opiera sie glownie tylko na tym jak przyjezdzam odwiedzić 'stare smieci" ze tak powiem....

I teraz moje pytanie czy jak pojde na studia to sie cos zmieni? na studiach faktycznie poznaje sie tyle ludzi? bo ja naprawde mam dosyc juz tej samotnosci....gdyby nie moi przyjaciele i znajomi ze starego miasta to nie wiem jak bym to wytrzymala...

opowiedzcie mi jak to bylo u was jak poszliscie na studia; ) Bylabym wdzieczna; )

Aaa..jestem w klasie maturalnej, zapomnialam napisac;p
ja jestem pierwszy rok na studiach i poznalam ludzi ale jakos nie chce mi sie z nimi wychodzic ; d;d;d;d 
Podwójny post, przepraszam ;-)
Poznasz pewnie masę ludzi. Trafią się na pewno bardzo zróżnicowane charaktery, ale mysle ze znajdziesz tam bratnią duszę :) 
Ja studiuję od miesiąca, poznałam troche nowych ludzi, u nas na roku mamy lekko ponad 70 os, z czego z dwoma chodziłam do klasy do liceum :) Poza tym jest pare naprawde miłych osob i do pośmiania i do pogadania i właściwie do wszystkiego. A ci którzy nie przypali mi do gustu są po prostu obojętni. ;-) 
Dziękuje, trochę mnie pocieszylyscie; ) mam nadzieje ze macie racje i to sie w koncu zmieni; )

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.