- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 października 2011, 20:51
Edytowany przez SzczesliwaMamusia1992 27 października 2011, 20:52
28 października 2011, 12:04
28 października 2011, 12:44
28 października 2011, 12:55
28 października 2011, 12:58
Edytowany przez Zirael 28 października 2011, 13:09
28 października 2011, 13:29
Edytowany przez goniam1 28 października 2011, 13:34
28 października 2011, 13:45
28 października 2011, 13:47
> Ja miałam podobną sytuację. Mieszkaliśmy w
> wynajętej kawalerce 28m2 i przygarnęłam pieska.
> Kiedy urodziłam nie było już tak lekko. Musiałam
> zrywać małego wcześnie rano żeby wyjść z pieskiem
> na spacer i to po kilkanaście razy. Wiadomo jak
> jest ze szczeniakiem. Mąż pracował wtedy od rana
> do wieczora. Ciężko było. Do tego z malutkiego
> ślicznego sznaucerka zrobiło się charakterne
> psisko. Musiałam bardzo pilnować dziecka, żeby
> nie zaczepiał, nie ciągnął go np za sierść,ogon.
> Ale niestety parę razy go ugryzł do krwi i to nie
> lekko. Potrafił mnie nawet dziabnąć np przy
> kąpieli jak go podnosiłam. Taki wredniak z niego
> jest. No i niedobra ze mnie kobitka oddałam pieska
> moim rodzicom (do schroniska w życiu bym go nie
> oddała). Teraz psiaczek ma raj. Wychodzą z nim co
> 2-3 godziny na długie spacery. Chciałam go nawet z
> powrotem, bo teraz mam duży dom z ogrodem i mój
> syn ma już 7 lat, ale nie chcieli go dać
> :-)Zresztą piesek świata nie widzi po za moimi
> rodzicami.Twoja sytuacja jest trudna. Serce pęka
> na widok malutkiego pieska, ale to jest strasznie
> duży obowiązek!!!! wakacje , deszcz nie deszcz
> musisz wyjść na spacer. Ja drugim razem bym się
> nie zdecydowała. Takie jest moje zdanie.
super oddałaś pieska tylko dlatego, że nie potrafiłaś odpowiednią się nim zająć. Wystarczyło wejść do księgarni i kupić książkę o wychowaniu psów (taka zółta okładka) albo iść do weterynarza i porozmawiać o tym i jeszcze jeden najłatwiejszy sposób to porogramy typu Zaklinacz psów czy ja albo mój pies.
28 października 2011, 13:53
28 października 2011, 14:02
28 października 2011, 15:37
> http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101208/REGION00/675963612
no wybacz ale ja NIGDY nie zostawiłabym dziecka samego w domu czy to jest 15 minut czy 5!!!
i wez pod uwage ze pies tez czasem ma zatrucie i wtedy trzeba z nim byc na dworze co godzine......a facet chyba nie bedzie brał urlopu bo pies ma biegunke