> po pierwsze - kup 2-3 porządne i odpowiednio
> dobrane staniki i nie szczędź na nie pieniędzy.
> naprawdę warto. miałam kiedyś olbrzymie piersi,
> całkowicie nieproporcjonalne do sylwetki,
> wyglądałam komicznie. zaczęłam chudnąć i bałam
> się, że mi obwisną, szczególnie że nie były takie
> super stojące. po okresie dorastania mam rozstępy
> na spodniej części (były od razu jasne i płytkie),
> więc trzeba bardziej uważać na ich stan. i tu
> nagle utrata wagi, gdzie zeszło najwięcej
> praktycznie tylko z biustu. sylwetka wygląda
> lepiej, szczuplej, a piersi - o dziwo - świetnie
> się ujędrniły. dobrane staniki robią swoje. tyle
> ze ja w nich też śpię. polecam. rozstępy się robią
> jak skóra gwałtownie się naciąga (lub hormony, ale
> jak ktoś ma duże piersi, to bardziej skóra), więc
> pomasuj biust pod prysznicem chwilę rękawicą. po
> kąpieli wklep jakiś krem ujędrniający. wydaje się,
> ze to nic nie daje, ale po paru miesiącach efekty
> będą. i ponoć na piersi dobre jest pływanie żabką.
> jeżeli nic nie będziesz robiła w poprawie stanu
> biustu to będziesz mogła mieć pretensje tylko do
> siebie.
Dodam jeszcze: pompki i "motylek" (jak na zdjęciu)