- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 279
12 października 2011, 13:53
co o tym myślicie? Dzisiaij mnie zaczepiła i szczerze byłam bardzo ciekawa i uległam:P 2zł jej dałam i 2 fajki :P powiedziała ze za 14 dni moj facet mi sie oświadczy że będę miała 2 dzieci, (dziewczynka i chlopiec) że mam konflikt z rodzicami ale sie wszytsko ułoży. Ze mam przyjaciółkę blondynkę która mi zazrości i nie mogę jej ufać. Wszytsko sie sprawdziło, wiem że dałam sie nabrać :P bo taką ściemę można każdemu ściemnić :P a poza tym moj facet jak będzie dziadkiem sie nie oświadczy :P hehehe wiec jej nie uwierzyłam.
A wy miałyście takie sytuacje? :) opowiadjacie ;)
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 11573
12 października 2011, 14:18
> > a masz jeszcze portfel w torebce?
dokładnie, lepiej sprawdź;) mi jakieś 10lat temu wróżyła cyganka....jakieś same dyrdymały;) Rozeszłyśmy się, weszłam do kiosku,żeby kupić bilet miejski i....okazało się,ze nie mam portfela;)
- Dołączył: 2011-02-09
- Miasto: Biecz
- Liczba postów: 1031
12 października 2011, 14:23
czysta ściema:)
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 6794
12 października 2011, 14:32
Ja dodaje temat do ulubionych a ty daj mi znac na priv za 2 tygodnie czy facet sie oswiadczyl:P
- Dołączył: 2011-08-18
- Miasto: Kokosoland
- Liczba postów: 2224
12 października 2011, 14:41
nie daję się zaczepić takim cyganką :) bo gadają totalnie bez sensu
- Dołączył: 2011-08-28
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1570
12 października 2011, 14:50
To jest jak z horoskopem jedni wierzą inni nie ja tam jestem przeciwniczką takich rzeczy i jakoś nigdy nie zwracam uwagi na 'wróżki'
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
12 października 2011, 14:56
hehe, ja tez w takie rzeczy nie wierze, choc ponad 20 lat temu, jak jeszcze chodzilam od sredniej szkoly zaczepila mnie cyganka na starym miescie w Lublinie i uparla sie by za pare zl. mi powrozyc, a wtedy biedna uczennica mieszkajaca w internacie nie chcialam, a ona sie tak upierala, ze dalam jej jakies grosze. Powiedziala mi wtedy, ze pozno wyjde za maz, ze bede miaszkala bardzo daleko od domu rodzinnego, ze meza bede miala bruneta, a zakochana wtedy bylam po uszy w bladynie i ze bede miala udane zycie. Czy miala racje z perspektywy tych ponad 20-u lat ? Nie pamiatem co mowila o dzieciach, ale reszta sie sprawdzila, bo wyszlam za maz majac juz grubo ponad 30, mieszkam 1000 km od rodzicow i mam calkiem udane zycie, a maz faktycznie jest brunetem.
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 279
12 października 2011, 15:12
:0 czyli coś w tym jest ;) dam znac za 14 dni czy sie oświadczył:P :)
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 279
12 października 2011, 17:43
heheh rozmawialam z moim i nie planuje żadnych zaręczyn za 14 dni :P:P nie ma tego w glowie ;P i ja to wiedzialam :p ale to tak dla tych ktorych to interesuje ;) jak sie coś jednak wydarzy napoewno powiadomie ;) buźka
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 1722
12 października 2011, 19:25
mnie kiedyś taka baba okradła, teraz omijam szerokim łukiem. Szczerze, nienawidzę takich ludzi, którzy żerują na innych zamiast wziąć się na prawdziwą pracę..
Edytowany przez duumb 12 października 2011, 19:26