Temat: Nastoletnie puszczalstwo? Mit czy realia dziesiejszych gimnazjów?

Wiem, że taki temat był już na wielu portalach poruszany miliony razy, jednak zawsze wierzyłam, że to mit i mimo tego, jak się moje rówieśniczki ubierają, malują to i tak bym się tego po nich nie spodziewała... Może w większych miastach, bo w mojej niedużej gminie było to dla mnie nie do pomyślenia, aż do dzisiaj.
Dziewczyna jest w 1kl gimnazjum, czyli ma 13 lat, nazwijmy ją "A". No więc A całe wakacje spędziła na szlajaniu się z chłopcami, co najwidoczniej sprawiało jej przyjemność, a to że była taka "rozrywana" musiało ją porządnie dowartościowywać. Widząc to zazwyczaj się śmiałam, albo przechodziłam obojętnie, bo przecież takich dziewczynek jest dużo i nie ma czym dziwić, po prostu jest głupia - takie było moje zdanie. Jednak dzisiaj się dowiedziałam, że ta osoba notorycznie sypia z tymi swoimi kolegami, co mnie zadziwiło, bo oni ci "faceci" mają ledwo po 150cm wzrostu, więc co oni wszyscy mogą wiedzieć o seksie. To nie jest plotka, ponieważ A sama się do tego przyznała swoim pseudoprzyjaciółkom (napisałam "pseudo", bo od kiedy A się puszcza to wszystkie jej koleżanki z niej szydzą - chyba nie ma się co dziwić). Co więcej, A uważa to za całkiem normalne i nie rozumie dlaczego jej pseudoprzyjaciółki się temu sprzeciwiają.
Jeszcze pozwolę sobie wspomnieć o chłopcach... Jak już mówiłam 150cm wzrostu, niewyprażona morda, dres, fajeczki i kreowanie się na gangstę .

Czy u Was w gimnazjum też się zdarza, żeby takie na pozór dzieci bawiły się w dorosłych?
A do starszych użytkowniczek - jak to było za Waszych czasów? :)
Kiedy ja w 2003 roku kończylam gimnazjum w pierwszej klasie była jedna dziewczyna, która zaszła w ciążę z moim kolegą z klasy. Swoją drogą za kolegą szalało 3/4 dziewczyn z gimnazjum, był bardziej dorosły, dobrze zbudowany... jak na te czasy takich widywało się tylko na plakatach w bravo girl! (sic!).
W liceum za mojej kadencji (2003-2006) dziewczyn w ciązy nie było. A co do puszczaskich... Nie zglądam nikomu do lóżka i szczerze mowiąc nie wiem. Wiem jednak od naszej wówczas wychowawczyni, że ogolnie zdażało się, że w każdej kadencji 1-2 są ciężarne. Ale w liceum ma się już sporo lat w porównaniu z gimnazjum...
Historia z mojego otoczenia: znam dziewczynę, która w wieku 15 lat urodziła dziecko. Dziewczyna ta miała za dużo swobody, ojciec dużo pił, mama pracowała na dwie zmiany i nie radzila sobie z wychowywaniem. Owa dziewczyna uciekała z domu ogólnie problemów spawiała sporo. W szóstym miesiącu (ta w ogóle nawet w 9 miesiacu nie było widac ze jest w ciąży!) przyznała się, że od pół roku nie ma okresu. Na szcześćie dziecko urodziło się zdrowe. Już z dzieckiem na świecie tej dziewczynie chcialo sie dalej na dyskoteki chodzić itp. i faktycznie miała pełno chlopaków. Nawet im nie przeszkadzało dziecko. Nie wiem czy z nimi sypiała aczkolwiek byli wspaniałymi wujkami dla dziecka. Szkoda tylko, że wujkowie tak czesto sie zmieniali. Obecnie dziecko tej dziewczyny jest w gimnazjum. Jest to zupełnie inna dziewczyna niż jej matka w jej wieku. Cóka w/w pani nie miała nigdy chłopaka i dla niej chlopaki sa fuj (woli pieski), z jej opowieści nie wynika, aby jej koleżanki się puszczaly na prawo i lewo. Ale przede wszystkim ta córka ma wspaniały kontakt z mamą (w końcu to tylko 15 lat różnicy) i babcią. Wspaniale się uczy. Od przedszkola wygrywa konkursy plastyczne. Nie sądzę aby była rozpieszczona. Raczej wiele w zyciu wycierpiała (kolejnu wujkowie, pierwszy mąż jej mamy chyba ją bił, a na pewno dużo zakazywał) ale co się okazalo kilka lat temu. Jej mama i jej biologiczny tata są dla siebie przeznaczeni. Dali sobie kolejną szansę i są wspaniałą rodziną. Także czasem sa dobre zakończenia.
>  Bo w ciaze
> nie zajda?:-DDD >

Nie bede musiala isc na macierzynskie:D
Ciężko mi ocenić czy to jak nastolatki podchodzą do sexu jest winą 'naszych czasów' czy od zawsze tak było... Prawda jest taka, że dzisiaj młodzież z każdej strony zasypywana jest sexem. Reklamy telewizyjne, internet... Kiedyś chłopcy podkradali ojcom świerszczyki, dziś internet zasypany jest stronami o tematyce erotycznej wystarczy jeden klik i każdy ma do nich dostęp. A kiedy wszystko na około kipi sexem, młodzież jest na to najbardziej podatna, a kiedy rodzice zostawiają swoje dzieci same sobie nie powinni się dziwić, jak później ich córka w wieku 14 lat będzie miała na koncie już któregoś z rzędu partnera sexualnego, a z syna zrobi się mały gangster nie mający szacunku dla kobiet.
Według mnie największą odpowiedzialność za to co dzieje się z dzisiejszą młodzieżą ponoszą rodzice. Widzę po własnych znajomych, jak to się u nich potoczyło. Znam ludzi którzy bardzo wcześnie rozpoczęli współżycie, w większości ich kontakty z rodzicami były zaburzone. Nastolatek potrzebuje zainteresowania swoją osobą, jeśli nie znajduje go w rodzinie, bierze przykład z innych, zaczyna żyć po swojemu, robi głupie rzeczy, bo chce zwrócić na siebie uwagę.
to kwestia wychowania... Mam siostre w wieku 14 lat smieje sie z dziewczyn w tych wlasnie iwyuzdanych pozach na portalach spolecznosciowych i jest oburzona zachowaniem swoich kolezanek ktore pala itp W 100 % jestem pewna ze nie nalezy do takich dziewczyn , za to moja siostra cioteczna w wieku 14 lat zaczela pic, palic, przeklinac... Takie zachowanie zalezy od wielu czynnikow, fakt faktem dzieci sa coraz bardziej rozpieszczone
W mojej miejscowosci byl przypadek dziewczyny ktora urodzila w wieku 13 lat , mi sie wydawalo ze w wieku 13 lat to dopiero co okresu dostalam;D a co najgorsze ona w tej ciazy byla ... z bratem
Ja myślę, że to kwestia zderzania się wielu problemów: braku zainteresowania ze strony rodziców, braku czasu na wychowanie i wpojenie pewnych wzorców, braku wychowania seksualnego w szkole, bombardowania seksualnością ze wszystkich stron. Jak miałam 13 lat to też rozmawiałyśmy na tematy seksu z koleżankami, ale były to rozważania teoretyczne. Wtedy "doświadczone" to były te, które miały za sobą pierwszy pocałunek. Z drugiej strony na moim podwórku szesnastki spacerowały z wózeczkami i papieroskiem, więc musiały już wtedy przejść od teorii i praktyki. Obecnie mam w rodzinie 14-latkę, która jeszcze nawet sie nie całowała, a chodzi do gimnazjum. I nie spodziewam się by brała udział w słoneczkach czy innych tego typu "zabawach", jeśliby ją nawet zapraszano. Kwestia wychowania jak sądzę...
Pasek wagi
Ja jak miałam 13 lat (12 lat temu) byłam pierwszym rocznikiem, który szedł do gimnazjum - nie było czegoś takiego jak teraz, dzieciaki byłe zestresowane, nie był nam w głowie sex hehe Moim zdaniem, to co się dzieje teraz jest wynikiem zewsząd napływających informacji o seksie - ja nie powiem, że to złe, ale złe wykorzystanie tego może być niestety opłakane w skutkach...
ja mam 21 lat i za moich czasów coś takiego było nie do pomyślenia. ;) jednak to, co dzieje się dzisiaj... masakra. generalnie zauważyłam, że dla większości tego typu panienek najważniejsze jest, żeby było auto i piwo. od jakości przewozu zależy też 'nagroda' dla chłopaka. dodam, że zdarza mi się widzieć, jak faceci grubo po 20stce wożą i bajerują gimnazjalistki... 
> zależy jakie środowisko, szkoła, itd., myślę, że
> dziewczyn, które się "puszczają" wcale nie jest
> dużo więcej, więcej jest dziewczyn, które w miarę
> świadomie zaczynają życie seksualne w wieku 15-16
> lat, gdy jeszcze 10 lat temu to były 17-18 latki,
> w moim dawnym liceum z tego co wiem nic się nie
> zmieniło - dalej nawet jakby człowiek coś chciał
> zaszaleć to i tak ma tyle nauki, że nie ma czasu
> ps. nie macie wrażenia że co roku do gimnazjum idą
> coraz mniejsze dzieciaki? chudziutkie, malutkie,
> szczególnie mizerni chłopcy? wiem, że to pewnie
> tylko wrażenia...

też mam takie wrażenie o.O nawet jeśli chodzi o szkoły ponadgimnazjalne. ostatnio jechałam autobusem z taką młodzieżówką, inną niż zwykle trasą i patrząc na średnią wzrostu wysiadających nastolatków miałam wrażenie, jakbym się znalazła w Shire :)))
Większych problemów nie masz ?
Sprząta się od swojego podwórka, więc zajmij się SWOIM życiem :).

Każdy ponosi konsekwencje swoich czynów i jest odpowiedzialny za siebie.
ja jestem staroświecka mimo,że mam 19 lat to toleruję tylko seks po ślubie... Jakoś nawet brzydzi mnie to :)  I gdy pomyślę sobie co robią te małolaty to aż ciary przechodzą. To jest nie do pomyślenia.  Dzisiejsze gimnazjum to nie szkoła, to rewolucja

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.