Temat: Kuchnia- meble na wymiar- koszty

Witajcie. Najprawdopodobniej kupujemy w najbliższym czasie z mężem mieszkanie 53 m. Będzie salon z aneksem kuchennym. Zastanawiam się nad meblami- nie wchodzą w grę zwykłe meble kupione w sklepie. Chcę kuchnię w zabudowie, zeby mi w salonie nie stała lodówka, kuchenka itp- chcę to wszystko zabudować, ale... przerażają mnie ceny takich kuchni. Naczytałam się w internecie i jestem załamana. Czy któraś z Was robiłą w swoich mieszkaniach/domach kuchnie na wymiar? Moze pochwalicie się zdjeciami i przybliżonymi cenami?

Wiem, że ten koszt zależy od materiałów, więc od razu napiszę ze będzie to raczej fornir, zwykły nie lakierowany (jest tańszy a za wiele nie będziemy mieć na wykończenie). Kuchnia z metra bieżącego około7-8 metrów.

Napiszcie mi proszę jakie macie doświadczenia. Chodzi tylko o koszt mebli, bez AGD
Pasek wagi

 Kiedyś byłam w podobnej sytuacji. Wybierałam tańszy wariant i tańszych "fachowców". Koniec końców był taki, że kuchnia wyglądała okropnie i do tego zapłaciliśmy podwójnie bo oczywiście co chwila coś pękało albo było żle wymierzone.

Nie wiem czy jest sens oszczędzania na wszystkim. Teraz robię inaczej. Najpierw ustalam co chcę mieć, a potem szukam sklepu w którym jest najtaniej. Co do "fachowców" to biorę tylko sprawdzonych. 

kup kuchnię w ikei nie ma problemu z zabudową czy nie(masz takie same elementy jak ci co niby robią na zamówienie- widziałam przywożą szafki które kupują i gotowe drzwiczki i tylko docinają Ci kawałek gdzie akurat jest za dużo miejsca - ale nie szafki tylko wkładają płytę).
Sama zrobisz to dużo taniej i efekt będzie taki sam o ile nie lepszy za połowę ceny. Wiem to po swoim przykładzie Jeżeli chodiz o kuchnie to ikea rządzi a i jeszcze coś jak ci się znudzi to zawsze możesz pojechać i np wymienić częsc frontów - pozatym jest mnustwo bajerów które warto tam kupić ... ja np mam bardzo nowoczesną kuchnie i zamiast płytek już zresztą nie modnych mam lakobel i stal ....
Naczytałam sie o kuchniach IKEA sporo nieciekawych opinii i bałabym sie od nich wziąć.... Co do sprawdzonej ekipy, to takeij niestety nie posiadam, no chyba ze 300-400 km od mojego obecnego miejsca zamieszkania. Szukam ekipy z Warszawy...
Pasek wagi
niestety - to droga przyjemność, ale za to mam meble jakie chciałam. U nas kuchnia ma około 15 m bieżących, za szafki - bez blatów i tylko stojące - żadnych wiszących - zapłaciliśmy ok. 7 500 zł...  w 2007 roku... do tego blaty - chciałam granitowe bo są trwałe i łatwe w utrzymaniu czystości - 4 500 zł. Do tego koszt kuchenki, zmywarki itp. Koszty podnoszą też elementy wyposażenia szafek - szyny, koszyki, zawiasy itp. Ale ponieważ tanie zakupy są wyłącznie dla bogatych, a ja liczyłam się z tym, że te meble będą musiały wystarczyć na długie lata więc zainwestowałam. Po 5 latach nie widać śladów użytkowania - nic się nie zniszczyło, są dokładnie takie jak w chwili kupienia.
Wszystko na zamówienie, wg mojego projektu, duża kuchnia, wykonawca doradzał rozwiązania, solidny, słowny, kiedy po wszystkim okazało się, że szafki się  obsuneły - nie z winy fachowca (nie było poziomu w domku.. tak ktos  go zbudował) to za darmo wszelkie poprawki miałam.

Koszt samych mebli - a było ich dużo, w tym kilka szuflad tych dużych z hamulcami i dodatkowymi wzmocnieniami na szczególnie cięzkie sprzęty, wykorzystanie każdego skrawka powierzchni z zachowaniem mnóstwa miejsca w kuchni - 5 000 zł.

Fachowiec z małego miasta (zasugerowałam sie opiniami rodzinki która tam mieszka - trzeba słuchac opinii!)

No i blaty były wliczone w tę kwotę!
Pasek wagi
moja kuchnia przyjedzie w czwartek :) Dzięki temu, że T. ma znajomości zapłacimy za same szafki 30 tysięcy (u innych wychodziło 40-45 tysięcy)... do tego dochodzi blat granitowy jakieś 5 tysięcy... też mam wszystkie sprzęty w zabudowie i przede wszystkim szuflady, fronty lakierowane, bo takie są wytrzymalsze (niby bardziej widać zarysowania, ale trudniej je zrobić), kosze kargo, szafkę z roletą na sprzęty, od strony salonu szafki też na dole zrobione tak aby nie marnować miejsca naprawdę facet pomysłowy i mojemu projektowi dodał polotu i wykorzystał każdy dostępny fragment na zabudowę :)
Kuchnie nie są tanie, ale to wydatek na całe lata moim zdaniem lepiej w nią zainwestować, niż za 4 lata mieć poodklejane okleiny, porysowany blat i ogólnie kuchnię do wymiany. No i przede wszystkim trzeba wybrać solidnego wykonawcę!

Nasz wykonawca jest z Działdowa niedaleko Warszawy jak chcesz podam Ci namiary :) Naprawdę warto skoro nawet Giertych (swoją drogą jako polityka go nie lubię) zamawiał kuchnie i meble w tej firmie :)


> moja kuchnia przyjedzie w czwartek :) Dzięki temu,
> że T. ma znajomości zapłacimy za same szafki 30
> tysięcy (u innych wychodziło 40-45 tysięcy)... do
> tego dochodzi blat granitowy jakieś 5 tysięcy...
> też mam wszystkie sprzęty w zabudowie i przede
> wszystkim szuflady, fronty lakierowane, bo takie
> są wytrzymalsze (niby bardziej widać zarysowania,
> ale trudniej je zrobić), kosze kargo, szafkę z
> roletą na sprzęty, od strony salonu szafki też na
> dole zrobione tak aby nie marnować miejsca
> naprawdę facet pomysłowy i mojemu projektowi dodał
> polotu i wykorzystał każdy dostępny fragment na
> zabudowę :) Kuchnie nie są tanie, ale to wydatek
> na całe lata moim zdaniem lepiej w nią
> zainwestować, niż za 4 lata mieć poodklejane
> okleiny, porysowany blat i ogólnie kuchnię do
> wymiany. No i przede wszystkim trzeba wybrać
> solidnego wykonawcę!Nasz wykonawca jest z
> Działdowa niedaleko Warszawy jak chcesz podam Ci
> namiary :) Naprawdę warto skoro nawet Giertych
> (swoją drogą jako polityka go nie lubię) zamawiał
> kuchnie i meble w tej firmie :) A tak wyglądał
> pierwotny projekt mojej kuchni :) troszkę jest do
> niego dodane :) i zmieniony blat :)Proszę nie
> wykorzystywać tego rzutu ponieważ jest mojego
> autorstwa i chronią go prawa autorskie

 

Ale w jaki spsob nie wykorzystywac? ;-) bo jak ktos sobie taka kuchnie zrobi to raczej sie nie dowiesz hehe.

Pasek wagi
ja mam kuchnię wg mojego pomysłu,wprawdzie trochę niedopracowaną jeszcze ale na to przyjdzie jeszcze czas- koszt płyty z której są zrobione korpusy, koszt płyty lakierowanej na fronty,koszty zawiasów i prowadnic Blum (bezuchwytowe otwieranie szuflad ale bez dociągu), bez blatu i sprzętów to 4000 zł, robocizny nie liczę bo robił mi mój ojciec- który absolutnie nie jest stolarzem, za blat  z kompozytów  mineralno-akrylowych zapłaciłam niecałe 3300 zł, za szkło zamiast płytek 600 zł - tyle, że mam małą kuchnię- na szczęście : ) natomiast jedno jest pewne- na tym akurat nie warto oszczędzać
  Ale w jaki spsob nie wykorzystywac?
> ;-) bo jak ktos sobie taka kuchnie zrobi to raczej
> sie nie dowiesz hehe.

a w taki, że nie kopiować i nie podpisywać się jako autor. proste :)


Nie obraźcie się ale jak czytam o kuchniach za 4-5 tysięcy to zastanawiam się czy nie zapomniałyście o jednym "zerze"...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.