Temat: Włosi- zboczeńce?

Za rok we wrześniu mam zamiar pojechać do Włoch a dokładnie do Wenecji. Ostatnio słyszałam o znajomych ,że tam są praktycznie sami zboczeńce i żebym uważała na siebie. Teraz czytam artykuły właśnie o tym i jestem w szoku.. Kto był kiedyś w Wenecji jak tam było?
> Tak, oczywiście. Sami zboczeńcy; wszyscy chodzą
> nago, ewentualnie w wielkich prochowcach, które
> uwielbiają rozchylać na Twój widok. I lepiej nie
> jedź z dzieckiem, bo wiadomo, że to pedofile.
> Grunt to ulegać stereotypom.

Umiesz czytać? To przeczytaj co napisałam 5 min temu.. Bo widocznie masz z tym problem
> > PaulinaZBerlina    Eeeee..... Że co? Ja jestem
> z> południa Włoch i sobie WYPRASZAM!!!! -.- Nie>
> pozwolę tak obrażać mojego narodu. Jakie takie>
> gadanie jest prostackie... Aż żal naprawdę ludzi,>
> którzy takie głupoty wygadują ^^McCocoChanel....to
> sie po prostu nazywa zasciankowosc i nic
> wiecejswoja droga ciekawe, bo mam wrazenie ze oni
> sa jednak duzo bardziej cywilizowani niż Polacy


Owszem. Południe Włoch jest przepłnione tradycją i kulturą. Ludzie z południa bardzo przestrzegają tradycji i są naprawdę dobrymi ludźmi. Ja jestem dumna że stamtąd pochodzę, a mohę Ci śmiało powiedzieć, droga autorko tematu, że nic ci się we Włoszech nie stqanie :)

Jeśli chcesz wiedzieć, jak wyglądają podrywy Włochów, to wyglądają dokładnie tak:
"Idziesz sobie uliczką, nagle słyszysz sobie muzyczkę i samochód. Potem głośny klakson, jakieś gwizdy, słówka typu:"Ciao bella." Izza, che tipa! Ma e proprio bona quella ragazza!!!" itd itp. Uśmichną sie i jadą dalej. Nawet sie nie zatrzymają. To jest scenka nr jeden. Mi to tylko pochlebia i podnosi moją samoocenę ^^

Scenka nr 2:
"Szłam sobie z siostrą wieczorkiem w parku gdzie było pełno młodych ludzi i zaczęłysmy mówić po polsku tak żeby było śmiesznie. Zaraz zdziwione spojrzenia Włochów i spekulacje skad jesteśmy. Ale nawet sie do nas nie odezwali. Po prostu sie uśmiechnęli sami do siebie i zastanawiali po jakiemu mówimy :P

Mam zajebistych kuzynów Włochów oczywiście, którzy mają 24-27 lat. Poszłam z nimi do baru wieczorem i doskonale obczaiłam jakie mają pojęcie o laskach. Gadałam z jedny, gadałam z drugim i było naprawdę miło. 

Włosi nie są ani zboczeńcami ani jakimiś nachalnymi prześladowcami. Uwazam, że możesz spokojnie jechać do Włoch :)
Możesz przetłumaczyć;) ?"Ciao bella." Izza, che tipa! Ma e proprio bona quella ragazza!!!"
Jasne :P Ciao bella - cześć, piękna . Izza che tipa - haha, tego raczej w Wenecji ci nie powiedzą, bo to jest po części w dialekcie południowym, ale i tak mogę ci przetłumaczyć:P Jacie, jaka laska. Ah, zapomniałabym dodać że to raczej jest w negatywnym znaczeniu :P No, ale tak jak już z resztą mówiłam, na północy tego raczerj nie usłyszysz xDDDD  "Ma e proprio bona quella ragazza" - Ta laska jest naprawdę niezłą "sztuką". Nie wiem jaki jest polski odpowiednik słowa bona. Mówi się tak na takie" zajebiste dupy" :P Jeśli masz jakies pytania to śmiało pisz xD 
Nie wiem, ale raczej nie należy tworzyć takich głupich stereotypów...
Ciekawe jak ja sobie tam poradzę ;/ Ani angielskiego ani włoskiego nie znam..( chodzi mi o zakupy, może jakąś rozmowę z włoszkami czy włochami:P)Uczyłam się przeez 7 lat niemieckiego .
Dzięki za tłumaczenie:)
w wenecji to Ci ewentualnie moga powiedzieć:

" che pezzo di gnoccha!"
Pasek wagi
a to co znaczy;>?
 a to ze wlosi niby tak kochają bladolice blondynki, to secondo me, też jakaś bzdura.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.