Temat: skromny ślub - czyli jaki ??

czesc!!

Mam do Was ogromna prosbe .Planujemy z moim ukochanym sie pobrac ,ale nie myslimy o chucznym weselu tylko skromnym przyjeciu dla najblizszych ,czyli okolo 20-30 osob .Napiszcie mi prosze czy byliscie kiedys na takim ślubie ,jak to wyglada ,czy po kosciele zaprosic gosci do restauracji na sama kawe i ciasto itp ,czy zrobic juz to razem z obiadem?? Do ktorej godziny powinna trwac taka uroczystosc ?? No i jak poinformowac gosci ze nie bedzie to wielkie wesele tylko skromna,kameralna uroczystosc? Pomozcie mi prosze bo sama nie mam pojecia jak to zorganizowac .Moze macie jakies swoje pomysly,propozycje ,za te rowniez bede wdzieczna .

Ja byłam na takim ślubie jako osoba towarzysząca. Było około 30 osób, po ślubie kościelnym udaliśmy się do uroczej restauracji, której całe pięterko było wynajęte na przyjęcie. Za fotografa robił przyjaciel rodziny, oprócz tego podczas wesela młodzi wymknęli się na chwilę na profesjonalną sesję zdjęciową. Imprezę prowadził DJ, który wymyślał różne ciekawe zabawy dla gości i puszczał niezłą muzykę, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Wesele rozpoczęło się kieliszkiem szampana, później standardowy obiad, oprócz tego jakieś przekąski itd. tort i później ze dwa dania ciepłe. Impreza skończyła się jakoś koło północy, no i nie było poprawin. :)
My mieliśmy taki ślub, na 36 osób. Na zaproszeniach było napisane "po ceremonii zaślubin zapraszamy na przyjęcie weselne w restauracji...", nic nie mówiliśmy że to ma być skromny ślub, bo skąd to przekonanie, że ślub ma być biesiadą na 2dni? Uprzedziliśmy tylko że nie będzie to zabawa do rana i alkoholu też nie będzie do obrzygania. Po cywilnym (nie było kościelnego) pojechaliśmy do restauracji wynajętej na te kilka godzin (od 15 do 22-24), było powitanie szampanem z toastem, obiad, muzyka z płyt, fura innego jedzenia, desery, owoce, alkohol, przekąski, kolacja, parkiet do tańczenia, brak zabaw bo nam się nie podobają, brak tradycyjnych punktów weselnych bo nie są w naszym stylu, zdjęcia robili nam świadkowie i było super. Tak jak sobie wymarzyłam, goście się świetnie bawili a my byliśmy szczęśliwi że mamy wesele w naszym stylu zamiast typowego cyrku na kółkach. I tak nas to trochę drogo wyniosło, 6tyś za całość, ale wszystko było bez zarzutu, dekoracja miejsca też. Jedzenie, które zostało, zabraliśmy do domu i jedliśmy przez kilka dni;)
po waszych opisach coraz bardziej przekonuje sie do skromnego przyjecia :) bo na sama mysl o zalatwianiu tego wsyztskiego  dla 100 osob  ciarki mnie przechodza :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.