- Dołączył: 2009-08-17
- Miasto: Ciechanów
- Liczba postów: 681
27 września 2011, 12:58
Chyba cos mojej córce zasszkodzilo od 2 godzin co weźmie do buzi zwraca i nie wiem co moze jje pomoc. jak tak dalej pójdzie to pojedziemy do lekarza ale macie moze jakies sprawdzone sposoby. teraz jej kupilam puszke coca coli moze ja ruszy troszke taka sodóweczka.
- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 883
27 września 2011, 15:19
> > > Dzietność czy bezdzietność nie ma tu nic do>>
> rzeczy. czyzby???zobacz że w całej tej>
> dyskusji "za cola" wypowiadaja się mamy...a>
> przeciwko...nie..Jestem matką i wypowiadam się
> przeciwko. I jeśli miałabym podać dziecku colę
> jako lekarstwo (załóżmy, że jest taka możliwość),
> to wyraźnie bym mówiła, że to lekarstwo i nie
> dawała jako nagrody czy prezentu na urodziny.
> Uważam, że cola to uzależniające świństwo i moje
> dziecko ma jeszcze czas na jej próbowanie.
abstrahując od tego ze rozmawiamy o małych dzieciach....
uzależnia alkohol....czy to znaczy że okazjonalnie też byś się nie napiła? bo się uzależnisz?
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
27 września 2011, 15:24
> uzależnia alkohol....czy to znaczy że
> okazjonalnie też byś się nie napiła? bo się
> uzależnisz?
Nie porównuj mózgu 38 letniej kobiety do mózgu 3 latka. Nie piłam alkoholu do 18 lat, więc nie mam z nim najmniejszego problemu. Zresztą z innymi używkami też nie mam żadnego problemu (nawet kawę i tę nieszczęsną colę potrafiłam odstawić jak musiałam i bardzo ograniczyć jak chciałam). Uważam, że to między innymi zasługa tego, że nie trułam się żadnymi używkami jako dziecko.
- Dołączył: 2011-01-17
- Miasto: Kostrzyn Nad Odrą
- Liczba postów: 800
27 września 2011, 15:24
Rozmawiamy tu o dzieciach ... To my raczej mamy prawo się Ciebie zapytać czy podałabyś dziecku wódkę z pieprzem, która podobno stawia na nogi w przeziębieniach ? To tak samo jak z colą. Tego się dziecku nie daje nawet czasami..
- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 883
27 września 2011, 15:29
Panie czepialskie...źle czytacie słowa....przecież napisałam ze pytam o Was... bo chodzi mi o cała strukturę uzależnień.
Hippo...widzę że juz masz o mnie wyrobione zdanie...wiec cóż odpowiem ci tak abyś mogła sie ekscytować..tak daję dzieciom wódkę i inne alkohole, palą ćpają...wszystko co chcesz....czyli dobrze mnie zaszufladkowałaś...dziwne że jeszcze mi ich nie zabrali....nieprawdaż?
ps. skoro piszesz ze "To tak samo jak z colą. Tego się dziecku nie daje nawet czasami.." to znaczy że wszystkie mamy które dają się mylą...a ty nie....klapeczki czas może z oczu zdjąć....
27 września 2011, 15:29
> Nigdy nie podałabym 3-letniemu dziecku coca coli.
> Zdecydowanie bardziej wolałabym od razu iść do
> lekarza niż stosować takie środki. I nie gniewaj
> się, ale czy nie szkoda Tobie czasu na Vitalię
> skoro Twoje dziecko zwraca ? Nie słuchaj rad
> obcych osób siedzących przy kompach tylko idź od
> razu do lekarza.
Zdziwiłabyś się więc gdybyś usłyszała to co nasza pediatra kazała zrobić gdy moje dzieci przechodziły jelitówkę - wymioty, biegunka. Colę wygazować tzn, wstrząsać butelką, wypuszczać gaz. Następnie podawać dziecku często do picia przez cały dzień
Wierz mi, że podziałało ! I to jak !
- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 883
27 września 2011, 15:31
> > uzależnia alkohol....czy to znaczy że>
> okazjonalnie też byś się nie napiła? bo się>
> uzależnisz?Nie porównuj mózgu 38 letniej kobiety
> do mózgu 3 latka. Nie piłam alkoholu do 18 lat,
> więc nie mam z nim najmniejszego problemu. Zresztą
> z innymi używkami też nie mam żadnego problemu
> (nawet kawę i tę nieszczęsną colę potrafiłam
> odstawić jak musiałam i bardzo ograniczyć jak
> chciałam). Uważam, że to między innymi zasługa
> tego, że nie trułam się żadnymi używkami jako
> dziecko.
to powiedz mi jedno...ja cole piłam...rzadko ale piłam jak byłam dzieckiem..i sie nie uzależniłam...wręcz jej nie lubię...czego to jest zasługa?
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
27 września 2011, 15:31
> Panie czepialskie...źle czytacie słowa....przecież
> napisałam ze pytam o Was... bo chodzi mi o cała
> strukturę uzależnień.
Z mojej strony to nie było czepialstwo. Mnie również chodzi o strukturę uzależnień. Ona jest zupełnie inna u dziecka i u dorosłego.
27 września 2011, 15:32
Orsalitu nie dałam rady wmusić. To tak paskudne w smaku, ze sama miałam odruch wymiotny.
Nawet wymieszany z sokiem
- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 883
27 września 2011, 15:32
dodam tylko jeszcze jedno...czekolada uzaleznia...to też dzieciom nie dajecie? zdrowa też nie jest i tuczy....
- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 883
27 września 2011, 15:33
> > Panie czepialskie...źle czytacie
> słowa....przecież> napisałam ze pytam o Was... bo
> chodzi mi o cała> strukturę uzależnień.Z mojej
> strony to nie było czepialstwo. Mnie również
> chodzi o strukturę uzależnień. Ona jest zupełnie
> inna u dziecka i u dorosłego.
to wytłumacz mi czym się różni? bo widać niedouczona jestem..