Temat: Ratunku! 3 letnie dziecko wymiotuje.

Chyba cos mojej córce zasszkodzilo od 2 godzin co weźmie do buzi zwraca i nie wiem co moze jje pomoc. jak tak dalej pójdzie to pojedziemy do lekarza ale macie moze jakies sprawdzone sposoby. teraz jej kupilam puszke coca coli moze ja ruszy troszke taka sodóweczka. 
przeczytaj to co napisala magda 0504  bardzo madrze no i jezeli masz orsalit to podaj po troszku na lyzeczce  a pepsi  jak to mamy wiedza  lekarz  zaleca w takich naglych przypadkach ja przeszlam juz to dwa razy to wiem bo pepsi hamuje odruch wymiotny
> lalka321  - Nie przypominam sobie, żebym Ciebie
> tutaj obraziła lub wyzwała. Wyraziłam swoje zdanie
> - do czego mam prawo. A że różni się ono od
> Twojego to juz inna sprawa. Nie rozumiem jak można
> podawać dziecku nawet okazjonalnie colę. Nie
> zgodzę się na to, że podana raz na jakiś czas nic
> nie znaczy. Otóż znaczy, bo za x lat Twoje dziecko
> powie, mama od czasu do czasu mi pozwalała to
> znaczy, że to jest ok więc sobie pozwolę dzisiaj
> na puszkę coli i zacznie kupować to coraz
> częściej. Prawda jest taka, że tego typu napoje
> uzależniają szybciej niż się Tobie wydaje. To co
> wpoisz do głowy dziecku za młodu będzie
> kontynuowane przez całe życie. Warto się czasem
> nad tym zastanowić.

ja tez nie przypominam sobie aby ci napisała ze mnie obraziłas albo wyzwałas...
wiesz co...a zastanawiałaś się nad takim powiedzeniem: zakazany owoc lepiej smakuje???
moje dzieci kochaja mleko i wodę...nawet słodkiej herbaty nie wypiją, a urodzinowa cola nie uważam w dalszym ciagu aby ich uzalezniła. Mam bardzo rozumne dzieci które dokładnie wiedza...mimo tego ze młodsze mają 4 i 6 lat...czym sie rózni cukier z owoców od cukru ze słodyczy....Wychowywanie dzieci to nie jest tylko i wyłącznie karmienie i pojenie...lecz takze edukacja. Dzieci moje widza ze u nas nie ma słodzonych napoi...czasem mnie prosza o nie...wiec im tłumacze z czym sie wiąże picie takiego napoju...
Uważam (i nie jest to tylko moje zdanie) że jestem bardzo dobrą matką i że dając im "urodzinową cole" nie zaszkodzę im w życiu. Nad każdym krokiem w życiu moich dzieci bardzo mocno się zastanawiam ucząc sie na własnych błędach oraz na błedach otoczenia.


Może nie jestem jeszcze matką, ale z tego co wiem to cola, ogrzana lekko i wygazowana działa pozytywnie na dolegliwości żołądkowe dzieci. Ma właściwości przeczyszczające.
oczywiste, ze nie w jakichs mega ilościach, mowa tu o kilku łykach, a wy zaraz po autorce jedziecie.
Kiedys lekarz w tv powiedzial ze wie ze powie cos niepopularnego ale na bol brzucha i wymioty dla dziecka Cola jest idealna spróbuj i leć do lekarza
Coca cola pomogla mojej coreczce-rowniez 3 letniej,kiedy ona wymiotowala ale musi byc podgrzana,zeby ja odgazowac. Podawac przestudzona do picia.
Pasek wagi

już zleciało się stado chętnych do linczowania, skąd tyle tego jadu, po co zaraz jechac po kobiecie?????? szuka pomocy a za miast tego dostaje kopniaki......

Ja też dawałam pepsi i to z zalecenia lekarki, do pepsi wsypywałam trochę orsalitu, czy smecty przy biegunkach. Jak pije wodę to ok, inaczej grozić może odwodnieniem. Nie ma co panikować i gnać do lekarza, no chyba, ze to jest bardzo nasilone i trwa długo. Może drzemka by pomogła?

Pozdrawiam.

Może nie jestem jeszcze matką, ale z tego co wiem to cola, ogrzana lekko i wygazowana działa pozytywnie na dolegliwości żołądkowe dzieci. Ma właściwości przeczyszczające.
cola przeczyści nawet kibel, więc coś w tym jest.

tym się różni cukier w owocach od tego w słodyczach:

Cukier cukrowi nierówny
Białe kryształki albo kostki w cukiernicy to wcale nie to samo, co cukier we krwi czy naturalna słodycz soczystego jabłka. Glukoza, którą organizm czerpie z węglowodanów zawartych w makaronie, ryżu, chlebie, ziemniakach i roślinach strączkowych dostarcza mu potrzebnej do życia energii. Gdy do tego jemy naturalnie słodkie owoce, a w nich węglowodany, które organizm trawi i przyswaja ilość cukru jest zupełnie wystarczająca. Żeby prawidłowo funkcjonować, ruszać się, myśleć, reagować, organizmowi potrzebne są zaledwie dwie łyżeczki glukozy, czyli jakieś 6 do 100 mg i to niezależnie od płci i wieku. Tymczasem jeden niewielki kawałek ciasta zawiera aż siedem łyżeczek glukozy, czyli zdecydowanie za dużo, by krew mogła to przenieść i zużyć. Wątroba i mięśnie, gdzie przechowywane są nadmiary glukozy w postaci glikogenu, mogą pomieścić najwyżej 400 gram. Każdy cukier powyżej tej granicy organizm przekształca i magazynuje w postaci tkanki tłuszczowej. Słodkiego dodatku pełno jest niemal we wszystkich rodzajach żywności. I choć produkuje się go z roślin, trzciny cukrowej albo buraka cukrowego, to po obróbce nie zostaje w nim nic z zawartych w roślinach minerałów, witamin czy błonnika. Zostaje sama bezwartościowa dla organizmu cukrowa słodycz, czyli sacharoza. I choć podobnie jak glukoza i cukier owocowy dostarcza organizmowi energii, to taki zastrzyk "siły" działa krótko i powoduje, że organizm domaga się następnej dawki. Cukier pod tym względem przypomina alkohol i papierosy: im więcej go organizmowi dostarczysz, tym on więcej i częściej go potrzebuje...

 

satoko, moja babcia colą odrdzewia nakrętki do słoików, świetna sprawa!

 

w sumie dobrze że powstał ten temat...

> > lalka321  - Nie przypominam sobie, żebym Ciebie>
> tutaj obraziła lub wyzwała. Wyraziłam swoje
> zdanie> - do czego mam prawo. A że różni się ono
> od> Twojego to juz inna sprawa. Nie rozumiem jak
> można> podawać dziecku nawet okazjonalnie colę.
> Nie> zgodzę się na to, że podana raz na jakiś czas
> nic> nie znaczy. Otóż znaczy, bo za x lat Twoje
> dziecko> powie, mama od czasu do czasu mi
> pozwalała to> znaczy, że to jest ok więc sobie
> pozwolę dzisiaj> na puszkę coli i zacznie kupować
> to coraz> częściej. Prawda jest taka, że tego typu
> napoje> uzależniają szybciej niż się Tobie wydaje.
> To co> wpoisz do głowy dziecku za młodu będzie>
> kontynuowane przez całe życie. Warto się czasem>
> nad tym zastanowić.ja tez nie przypominam sobie
> aby ci napisała ze mnie obraziłas albo
> wyzwałas...wiesz co...a zastanawiałaś się nad
> takim powiedzeniem: zakazany owoc lepiej
> smakuje???moje dzieci kochaja mleko i wodę...nawet
> słodkiej herbaty nie wypiją, a urodzinowa cola nie
> uważam w dalszym ciagu aby ich uzalezniła. Mam
> bardzo rozumne dzieci które dokładnie
> wiedza...mimo tego ze młodsze mają 4 i 6
> lat...czym sie rózni cukier z owoców od cukru ze
> słodyczy....Wychowywanie dzieci to nie jest tylko
> i wyłącznie karmienie i pojenie...lecz takze
> edukacja. Dzieci moje widza ze u nas nie ma
> słodzonych napoi...czasem mnie prosza o nie...wiec
> im tłumacze z czym sie wiąże picie takiego
> napoju...Uważam (i nie jest to tylko moje zdanie)
> że jestem bardzo dobrą matką i że dając im
> "urodzinową cole" nie zaszkodzę im w życiu. Nad
> każdym krokiem w życiu moich dzieci bardzo mocno
> się zastanawiam ucząc sie na własnych błędach oraz
> na błedach otoczenia.

Nie ma co histeryzować, możesz się zgadzac lub nie twoja sprawa ale fakty sa faktami, jesli uzaleznisz sie od coli to i od czekolady i od kawy czy hamburgerów - takie samo zagrozenie. A dziecku najwyzej sie poprawi i dostanie kopa od kofeiny. Poza tym co jest złego w kupieniu puszki Coli raz na jakiś czas? Od dziecka znam smak Coli a jakoś nigdy się nie uzależniłam. Raz na 2 miesiące jak mam ogromną ochotę to kupię i wypiję.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.