- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Madryt
- Liczba postów: 4074
24 września 2011, 19:25
Miałyście tak kiedyś ? Na początku wrześnie poznalam chłopaka, ja pracuję tylko miesiąc, dorywczo się złapałam bo zaczynam studia. Pracujemy razem. On jest świetny...Taki mądry, fajny, sympatyczny, jeszcze takiego nie poznałam...Świetnie się dogadujemy, nigdy nie rozmawiałam tak super z chłopakiem, tak spontanicznie, mądrze i jednocześnie wesoło. Wysoki, ładny, mądry, z poczuciem humoru, dystansem do świata...IDEAŁ
![]()
! Jednak jest jedno wielkie ogromne ale...MA DZIEWCZYNĘ... TO oczywiście całkiem wyklucza jakikolwiek bliższy kontakt, należę do tradycjonalistek i NIGDY nie podbijam do zajętych, za tydzień kończę pracę i się żegnamy...Wiem, że będę tęsknić, przyzwyczaiłam się do niego, cholera...;/ Miałyście kiedyś podobną sytuację ? Szybko się uleczyłyście ?
- Dołączył: 2009-06-07
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 6718
24 września 2011, 19:27
a wiesz cos jak sie miedzy nimi uklada? mowi cos?
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
24 września 2011, 19:28
Szacunek dla Ciebie. Widac,ze jestes dziewczyna z zasadami. Inna to bym miala wywalone i by startowala na maxa ;/
Jak go nie bedziesz widywala szybko Ci minie :)
24 września 2011, 19:30
Takie "uleczenie" ZAWSZE długo trwa, może łatwiej ci będzie bo dopiero jesteś w nim zakochana i nie stanowicie pary ale tak- będzie ciężko tylko, że czas leczy rany. Będzie dobrze.
BTW a on nie daje ci jakiś znaków? Wiesz, czasem jest się z kimś i okazuje się to pomyłką, różnie bywa.
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
24 września 2011, 19:31
zgadzam się z tym że jeśli nie będziesz się z nim widywać to przejdzie. A jeśli tego nie chcesz to po prostu nie kończ tej znajomości
24 września 2011, 19:32
Kiedyś w takim przypadku kolega mi powiedział, że "nie ma takie wagonika, którego nie da się odczepić..." choć nigdy nie stosowałam
- Dołączył: 2009-06-07
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 6718
24 września 2011, 19:32
mozecie kolezensko utrzymywac kontakt, jak nie bedzie chcial to od tamtej nie odejdzie, a jak bedzie chcial to ona i tak go nie zatrzyma, a Ty mozesz zyskac na tym ;P chyba warto, jesli tak piszesz ze jest wyjatkowy.....
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
24 września 2011, 19:37
> Kiedyś w takim przypadku kolega mi powiedział, że
> "nie ma takie wagonika, którego nie da się
> odczepić..." choć nigdy nie stosowałam
w gronie moich znajomych wszyscy powtarzają "dziewczyna nie ściana - zawsze można przestawić" ;)
a jak kolega (żonaty) był kiedyś pijany to powiedział "żona nie ściana - zawsze można przestawić" ale to już była inna sytuacja :P
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
24 września 2011, 19:43
Po co ją namawiacie na sprawdzanie, jak mu się z dziewczyną układa? Szkoda się bawić w coś takiego. Ja takiej sytuacji dokładnie nie miałam, ale podrywałam kiedyś nieszcześliwie zakochanego gościa w innej (no bo przejdzie mu w końcu tamta), potem miał już inną laskę, ale twierdził, że no "to tak właściwie nie dziewczyna". Nic z tego nie wyszło, przeszło mi po dłuuugim czasie, ale nie mam z nim kontaktu, nie mam telefonów, numerów. Jak to się mówi, czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Takie przyjaźnie są bardzo trudne i rzadko wychodzą, najczęściej jedna strona cierpi, gdy sili się na jakieś kontakty.