Temat: Za szybkie zaręczyny?

co sądzicie o tym jeśli chlopak sie oswiadcza po 2-3 miesiacach bycia razem? jestem bardzo ciekawa..
(np.mojej mamie facet oświadczył sie na drugim spotkaniu i byli ze sobą 10 lat..)
Ile romantycznych historii :) To i ja dorzucę 'swoją'

Moi rodzice poznali się w akademiku. Z widzenia (ale nie gadali ze sobą) znali się od października. W sylwestra mój tato wprosił się na imprezę, na której była moja mama. Po dwóch tygodniach się zaręczyli, a w sierpniu był ślub i tak sobie razem żyją już 26 lat :)

Teraz ja też jestem w związku z mężczyzną, którego poznałam w akademiku i wszystko idzie 'ku dobremu' :):):) he he
Tyle, że nam się nie spieszy. Wtedy były inne czasy i realia :) Myślę, że jak skończymy studia pomyślimy o legalizacji związku ;) (puk puk w niemalowane... ;P)

> no trochę szybko..  Chyba najpierw
> trzeba poznać te osobę a nie się od
> razu żenić.. Miłość ma swoje etapy, które
> swoje trwają. Na początku jest zakochanie, potem
> tak zwane "romantyczne początki" potem
> dopiero związek kompletny, potem przyjacielski i
> jak nie wychodzi, albo jesteśmy już starzy i
> znudzeni sobą -  związek pusty. Może
> wtedy dojść do rozpadu. Myślę ze związek po 2-3
> m-cach jest jeszcze na etapie zakochania,
> gdzie partner jest idealizowany i.. jeszcze zależy
> każdej ze stron na tym bo pokazać się w jak
> najlepszym świetle względem drugiej osoby. Potem
> może byś już mniej idealnie, a miłość polega na
> tym, że chce się być z tą osobą pomimo
> jej niedociągnięć i wad.:)

Generalnie się zgadzam, ale patrząc na historię moich rodziców, wiem że czasami takie szybkie związki również się udają :):):)
mój związek to taki szybki związek.
wielka miłość od samego początku,
seks po tygodniu znajomości,
ustalenie że "do końca życia razem" po 2tyg.,
po 3mies. pierścionek,
po 8mies. zamieszkanie razem,
po 1,5 roku ślub.
jedynie dzieci nie planujemy za szybko - za jakieś 5lat.

Mimo że jesteśmy szczęśliwi z naszym szybkim tempem i nam to bardzo odpowiada, innym tego nie polecam - normalni ludzie potrzebują więcej czasu na poznanie i zbudowanie trwałych relacji.
> A dla mnie 2 - 3 miesiące to nie jest za szybko.
> Pytanie jak to zrobi - jeśli się postara, zrobi to
> jak trzeba, poinformuje rodziców to znaczy, że mu
> zależy. Jeśli wybełkota to np na imprezie po
> pijaku, to nie jest poważny facet!A zaręczonym być
> można nawet kilka lat, zaręczyny to nie cyrograf.
> Ślub to insza inszość!

no wiadomo ze "zareczyn" po pijaku to nikt nie wzial by na powaznie..
mój ojciec oświadczył się mamie po 2 miesiącach bycia razem. Po kolejnych dwóch byli już małżeństwem :) są już ze sobą 20 lat

można i tak :P

 

ja tam bym chciała , żeby mój mi się oświadczyl , a pewnie będę czekać sto lat  

 

W dzisiejszych czasach to 2-3 miesiące to strasznie szybko. Mi mój narzeczony oświadczył się po 2 latach.
opowiem na swoim przypadku: byłam z kimś 4 lata a on był z kimś 7 lat wystarczyło jedno spojrzenie.
po 3 tygodniach zamieszkaliśmy razem po 6 miesiącach mi się oświadczył a miesiąc po zaręczynach zaszłam w ciąże :) dziś wiem że jest miłością mojego życia i to się nie zmieni:) 
co nagle to po diable
ja jestem z moim 5 i nawet nie ma rozmów na takie tematy...
moja przyjaciółka poznała faceta we wrześniu po  m ce jej się oświadczył a w lipcu był ślub:) są razem już ze 4 lata mają cudnego synka i jest im dobrze.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.