3 września 2011, 18:35
od kilku tygodni okropnie kaszle, jakby coś chciał wykrztusić. mój tata był z nim u weterynarza, dał mu tabletkę przeciwko odrobaczeniu ale to nie pomogło, przedwczoraj był drugi raz i dostał zastrzyk ale powiedział że nic już nie może poradzić , że to może być coś z płucami.
on ciężko oddycha , nie chcę żeby zdechł.
miał ktoś podobnie z pieskiem?
3 września 2011, 18:42
Weź lepiej jedź do innego weterynarza... Mój kiedyś też tak miał i pani weterynarz powiedziała, że to jakiś wirus... Przez tydzień pies dostawał jakieś zastrzyki i przeszło...
W ogóle co za weterynarz, który na kaszel przepisuje tabletki na odrobaczenie...
3 września 2011, 18:44
.
Edytowany przez Cat.Lover 25 listopada 2012, 12:54
3 września 2011, 18:46
Poczytaj w necie o czymś takim jak kaszel kenelowy. Często chorują na to psy ze schroniska lub z hodowli, gdyż choroba ta łatwo przenosi się z jednego psa na drugiego. Ja mam pieska ze schroniska i na początku strasznie kaszlał, próbował coś wyksztusić, i tak ciągle. Dodatkowo nie umiał chodzić na smyczy, więc szarpał i to dodatkowo wszystko pogarszało. Poszliśmy do weterynarza, dostał jakiś zastrzyk, następnego dnia mieliśmy przyjść znowu, dostał kolejny zastrzyk. Później dostał tabletki i za 3 dni znowu kontrola, było lepiej. Dostał kolejne tabletki i po kilku dniach było ok.
Może twój pies też na to choruje? I w tym momencie tabletka na odrobaczenie raczej nic nie da. Idź z nim jeszcze raz do weta, albo do jakiegoś innego, podpytaj o ten kaszel, bo myślę, że to może być to.
3 września 2011, 18:46
mówiłam tatowi że on się nie zna. mieszkam na wsi, on nawet mu nie zrobił żadnych badań. powiedziałam tatowi żebyśmy pojechali gdzie indziej to on że nie ma pieniędzy ;(
3 września 2011, 18:49
mój nie jest ze schroniska, ma około 10 lat. w takiej lecznicy w mieście to trzeba coś płacić za zabiegi?
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto:
- Liczba postów: 1042
3 września 2011, 18:50
Proponuję jechać do kliniki weterynaryjnej w Poznaniu. Uratowali tam mojego pieska już 3 razy, mimo iż inni chcieli go uśpić:( Tam są specjaliści od każdej dziedziny. To taki szpital jak dla ludzi tylko, że dla zwierząt...:) W moim mieście wyciągnęli niecałe 2000 zł na leczenie i stwierdzili, że trzeba uśpić. W Poznaniu zapłaciliśmy 20 zł za wizytę i kilka złotych za witaminy. Teraz chyba wizyta jest droższa, bo to było parę lat temu
3 września 2011, 18:50
No właśnie mój pies też miał ten kaszel z okazji swoich 10 lat. W mieście zabiegi trzeba płacić... i to nie mało.
Z Rzeszowa do Poznania? Już to widzę...
Edytowany przez Sylwiaaa87 3 września 2011, 18:51
3 września 2011, 18:52
Nie musi być ze schroniska. Przyczyną tego kaszlu jest wirus, wystarczy, że piesek miał do czynienia z innym chorym pieskiem. I niestety obecnie chyba u każdego weterynarza się płaci za wizytę, czy zastrzyki.