- Dołączył: 2010-03-10
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1207
24 sierpnia 2011, 15:01
Ja osobiście chyba należę do tych ostatnich. Drażni mnie np. brudne lustro w czymś mieszkaniu, tłuste plamy na meblach, wypalcowane drzwi (oczywiście w domach, gdzie nie ma dzieci). Sama lubię mieć czysto i schludnie, ale czasami cały dzień coś mi przeleży nie tam, gdzie potrzeba i za bardzo się tym nie przejmuję. Ostatnio miałam gości, którzy byli u mnie pierwszy raz bez zapowiedzi i mówią, że od razu po wejściu było widać, że lubię czystość, nie lubię misz maszu. Ostatnio też kuzynka do mnie wpadła i pyta czy ja w ogóle gotuję, bo w kuchni mam tak czysto. Ale wydaje mi się, że nie jestem pedantką, mam porównanie teściowej, która nią z całą pewnością jest. A jak to jest z Wami?
- Dołączył: 2010-03-10
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1207
24 sierpnia 2011, 15:15
No wiecie, też bym wolała, żeby ktoś za mnie sprzątał:P
24 sierpnia 2011, 15:20
ja.nie.lubie.jak.ktos.za.mnie.sprzata:)
wgl.przeklada.moje.rzeczy...
- Dołączył: 2011-05-19
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1143
24 sierpnia 2011, 15:21
jestem bałaganiarą, ale nie brudasem. moje bałaganiarstwo odnosi sie do notatek, dokumentów, folderów i ubrać.
24 sierpnia 2011, 15:25
jestem bałaganiara! i uwielbiam mój bałagan i jak wszystko sobie lezy tam gdzie to polozyłam
![]()
nieznosze sprzatac! porzadek mnie ogranicza i czuję się nieszczęśliwa....
- Dołączył: 2011-02-14
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2756
24 sierpnia 2011, 15:26
co do ubrań się zgadzam
choć od tygodnia o dziwo mam w szafach porządek
nudy w wakacje robią swoje ;)
- Dołączył: 2010-12-16
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 504
24 sierpnia 2011, 15:29
Ja chyba tez jestem pedantką . Nie zasnę jeśli w zlewie są jakies naczynia do mycia , jak gotuje to myje od razu garnki , zeby mnie nie draznily , wiecznie chodze za moim facetem i cos po nim sprzatam , jak myje rece w umywalce to od razu wycieram ją suchą ścierką . bo draznią mnie na niej krople wody .mogłabym tak wymieniac i wymieniac. Co do niezapowiedzianych wizyt to nie znosze ich .
- Dołączył: 2011-06-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 265
24 sierpnia 2011, 15:36
Ja też jestem pedantką - lubię ład i porządek i strasznie drażni mnie bałagan i brud u innych np. współlokatorek na studiach, którym kwitnie jedzenie w lodówce , czy brudne naczynia w zlewie ! To też takie skrzywienie zawodowe- kosmetologia- gdzie ciągła dezynfekcja i sterylizacja to norma :) Jedyny bałagan jaki mam to w ubraniach , bo jak się szykuje to często " nie mam się w co ubrać" i takie tego skutki :P Nie lubie też komunikacji miejskiej , gdzie moga mnie dotykac brudni ludzie , brudne barierki itd
- Dołączył: 2010-12-29
- Miasto: Tarnobrzeg
- Liczba postów: 3434
24 sierpnia 2011, 15:43
pedantka, w pokoju nie mam ani grama kurzu :D teraz musze dbac o caly dom, bo mama pracuje az do 18:00 i musze sprzatac, czy mi sie chce, czy nie :D