Temat: nie umiem się całować ;o

Hej mam poważny problem...spotkałam się dziś z chłopakiem, który bardzo mi sie podoba...siedzieliśmy i gadaliśmy aż do czasu kiedy on się schylił i chciał mnie pocałować i tu czar prysł...odsunęłam się bo ja jeszcze nigdy się nie całowałam i kompletnie nie wiem jak to się robi...możecie się ze mnie śmiać ale ja na serio nie wiem jak się zachować...nie wiem co zrobić z językiem i w ogóle.
Tak strasznie głupio się z tym czuję..
 
no tak. ogroooomny problem masz autorko tematu  no comment. 
Pasek wagi
 >Za czasów naszych babć (byanjmniej mojej), to w wieku 18 lat, to ledwo się za ręce chodziło, a o całowaniu to nawet nie myśleli.
za czasów naszych babć to ludzie w tym wieku już ślub brali :D
troche lipa:/

Ja też mam osiemnaście lat, nigdy nie byłam w poważnym związku i pierwszy pocałunek również mam na razie przed sobą. Jestem inteligentna, całkiem zgrabna, a w dodatku sympatyczna. Myślę, że przedstawiciele płci przeciwnej postrzegają mnie jako "atrakcyjną". Mogłam mieć to za sobą już w gimnazjum (14-15 lat), ale wtedy tego nie zrobiłam. Później włączyło się u mnie myślenie: "Skoro tak długo czekałam, to dlaczego teraz miałabym się całować z byle kim?" Nie chcę, aby pocałunek sprowadzał się do wymiany płynów. Czekam na uczucie, chociaż nie ukrywam, że bardzo mi tego brakuje.
> Ja też mam osiemnaście lat, nigdy nie byłam w
> poważnym związku i pierwszy pocałunek również mam
> na razie przed sobą. Jestem inteligentna, całkiem
> zgrabna, a w dodatku sympatyczna. Myślę, że
> przedstawiciele płci przeciwnej postrzegają mnie
> jako "atrakcyjną". Mogłam mieć to za sobą już w
> gimnazjum (14-15 lat), ale wtedy tego nie
> zrobiłam. Później włączyło się u mnie myślenie:
> "Skoro tak długo czekałam, to dlaczego teraz
> miałabym się całować z byle kim?" Nie chcę, aby
> pocałunek sprowadzał się do wymiany płynów. Czekam
> na uczucie, chociaż nie ukrywam, że bardzo mi tego
> brakuje.

No to sobie nagrabilas. Zaraz wbije ekipa panienek bystrych jak woda z kibla i obrzuci Cie blotem.
>  >Za czasów naszych babć (byanjmniej mojej), to w
> wieku 18 lat, to ledwo się za ręce chodziło, a o
> całowaniu to nawet nie myśleli.za czasów naszych
> babć to ludzie w tym wieku już ślub brali :D

przeciez napisalam 'bynajmniej mojej'!

Maaartyna. nie bądź taka szlachcianka. 


niby dlaczego nie? mam sie wstydzic tego, ze jestem wychowana z kulturą i z kulturą się wypowiadam? Tobie sie to nie podoba, nazywasz mnie szlachcianką, mi odpowiada to, jak się prezentuje i od wszystkich znajomych slysze, ze zawsze wiem, jak sie zachowac w kazdej sytuacji i wiem, co mozna powiedziec a co nie. Jednak, jak pisalam wyzej, niektorzy nie wiedza, dlatego powinni sie zastanowic nad tym, co pisza.

całowanie się jest fajne! ;D
no to się wypowiedziałam haha
ja mam za pol roku 18 i tez sie nigdy nie calowalam,ba ! nawet nigdy nie mialam chlopaka,chociaz to juz z winy mojej samowystarczalonosci tak mi sie wydaje ,bo moze piekna to nie jestem ,ale brzydka tez nie ,moje kolezanki sie dziwią troche ,no ale coz nie chce z nikim byc na sile ,chlopak musi mnie pociagac,a narazie nic nie widac ,nic nie slychac
> Ja też mam osiemnaście lat, nigdy nie byłam w
> poważnym związku i pierwszy pocałunek również mam
> na razie przed sobą. Jestem inteligentna, całkiem
> zgrabna, a w dodatku sympatyczna. Myślę, że
> przedstawiciele płci przeciwnej postrzegają mnie
> jako "atrakcyjną". Mogłam mieć to za sobą już w
> gimnazjum (14-15 lat), ale wtedy tego nie
> zrobiłam. Później włączyło się u mnie myślenie:
> "Skoro tak długo czekałam, to dlaczego teraz
> miałabym się całować z byle kim?" Nie chcę, aby
> pocałunek sprowadzał się do wymiany płynów. Czekam
> na uczucie, chociaż nie ukrywam, że bardzo mi tego
> brakuje.

Fajnie przeczytać coś takiego, a nie kolejne narzekania ;) Masz rację, warto czekać na tego jedynego, a nie na faceta, z którym jak to napisałaś- wymieniałabyś płyny hehe :) Ja całowałam się już bardzo młodo, ale z tym chłopakiem potem byłam ponad rok i warto było zrobić to z nim ;) Natomiast kilka razy całowałam się z chłopakami, którzy jedynie tworzyli iluzję "porządnych" i każdego pocałunku żałuję. Nie warto było być taką  rozrzutną. Bo dla mnie dopiero w związku to nabiera tego magicznego znaczenia ....tamto było jedynie grą i egoistyczną przyjemnością....hehehe się coraz bardziej roznamiętniam

> całowanie się jest fajne! ;D
> no to się wypowiedziałam haha

no ba!

Też miałam ten problem x lat temu, także rozumiem. W każdym razie radze na poczatku robić wszystko delikanie nie przesadzać nie pakować komus calego języka do ust. No i mozesz go głaskać w miedzy czasie po karku, wielu to lubi.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.