- Dołączył: 2011-03-19
- Miasto:
- Liczba postów: 491
30 lipca 2011, 16:37
Waga ma wpływ na powodzenie u płci przeciwnej, prawda? Każdy chyba woli szczupłe laski...
Jak zmieniło i czy się zmieniło wasze życie "towarzyskie" po odchudzaniu?
30 lipca 2011, 20:41
Facetów najbardziej kręcą kobiece kształty i uśmiech na buzi świadczący o samoakceptacji i pewności siebie!
Nikt nie wytrzyma z jęczącą laską, która liczy każdą kalorię... bo i gdzie taką zaprosić? Do kina nie bo popcorn kusi, do restauracji nie, bo mięso i tłuste sosy... a faceci przecież lubią dobrze zjeść.
Wiadomo, że spora nadwaga czy też otyłość nie jest atrakcyjna, ale jeżeli kobieta promienieje to facetom to wcale nie przeszkadza - tak przynajmniej wynika z moich obserwacji.
Edytowany przez Salemka 30 lipca 2011, 20:44
- Dołączył: 2011-04-18
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 3612
30 lipca 2011, 21:51
W moim przypadku zainteresowanie mężczyzn wzrosło o 300 %. Myślę,że wpływ na to miała lepsza figura(nie twierdzę,że wszyscy faceci lubią chuderlakii,ale mając wybór między tą samą osobą zgrabną a niezgrabną większość wybrałaby wiadomo którą wersję...) ale i wzrost mojej pewności siebie,ubieranie i zachowywanie się bardziej kobieco.
- Dołączył: 2010-10-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1376
30 lipca 2011, 21:53
ja mam kolezanke ,ktora ma dosc sporą nadwage a przyciągala facetow do siebie tylu facetow jak magnez. i to w dodatku samych przystojniakow.
- Dołączył: 2009-10-06
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 465
30 lipca 2011, 21:56
Kiedy było mnie +18 kg miałam powodzenie,nie mówię, że nie:) Ale teraz .. adoratorów jest o wiele więcej, a ja czuję się lepiej..pewniej:)
- Dołączył: 2009-08-05
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2643
30 lipca 2011, 22:10
Wiesz co, to wszystko zależy od faceta. Ogólnie nigdy na powodzenie nie narzekałam, ale zauważyłam, że po zrzuceniu tych 10kg jest jeszcze lepiej;) Mężczyźni od razu inaczej na Ciebie patrzą. Pewnie też dlatego, że stajesz się pewniejsza siebie i swojego ciała.
A z drugiej strony mam też kolegów, którzy prosto w twarz mówią mi, że jestem za chuda i że tylko żebrka mi widać itp.
30 lipca 2011, 22:14
Hm..wg mnie zależy wszystko od podejścia kobiety. Jeśli ktoś jest szczupły, ale mało pewny siebie nikogo nie znajdzie, a nawet najgrubsza dziewczyna, pewna siebie, zadowolona z życia kogoś znajdzie :)
Aczkolwiek ja miałam kogoś przed i po odchudzaniu (tym wcześniejszym bo raz już schudłam 15kg teraz przytyłam i znowu wszystko od początku).. Dużo właściwe się nie zmieniło, oczywiście poza moją samooceną i dzięki temu mam lepszy kontakt z płcią przeciwną
30 lipca 2011, 22:25
Mnie było +8kg kiedy zakochał się we mnie mężczyzna, z którym jestem do dziś (czyli ok.3 lat). Wczoraj jak mnie przytulił powiedział, że "jest mnie jakoś mniej" i jestem "mniej przytulaskowa i mięciutka"... może dla Was jest to banalne i obraźliwe, ale dla mnie to był miły i uroczy komplement.
Wracając do tematu, moim zdaniem to czy mamy nadwagę czy niedowagę, nie ma znaczenia. Są mężczyźni, którzy lubią kobiece kształty, a są tacy, którzy lubią podotykać same kości. Ważne żebyśmy same czuły się piękne i pewne siebie.
Edytowany przez toroll 30 lipca 2011, 22:27
30 lipca 2011, 22:48
jest duża zmiana. chłopcy z klasy zawsze mnie lubili jako koleżankę, ale też zauważyli ubytek wagi: "ale schudłaś, straaasznie! i fajnie teraz wyglądasz :)", niektórzy też mówią mi prosto w oczy że ładnie wyglądam, jeden z nich zaczął mi i koleżance krzesło przynosić jak widzi, że musimy stać o.O ale to już przesada xd w okresie wakacji do mojej miejscowości przyjeżdża dużo osób z sąsiednich miast i często się zdarzają tacy podrywacze, którzy machają lub trąbią na każdą zgrabniejszą dziewczynę. w ubiegłym roku coś takiego przytrafiło mi się jedynie kiedy szłam ze szczupłą koleżanką z nogami do nieba, bo sama byłam przy niej małym pulpetem, ale w tym roku często gdy idę sama napotykam się na takie podrywy, niby głupie ale zawsze się można dowartościować, szczególnie, że gdy byłam gruba takie coś się nie zdarzało...
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 463
30 lipca 2011, 22:53
Całe życie myślałam że waga ma tu faktycznie spore znaczenie, moje niegrzeszące urodą koleżanki zawsze miały na pęczki facetów, myślałam że to przez ich chudziutkie figurki, po czasie zrozumiałam ze nie. To kwestia ich pewności siebie, zachowania jakie większość facetów uważa za pociągające. 20 kilo temu byłam zakompleksioną nastolatką a chłopcy w moim wieku uwielbiali uprzykrzać mi życie. Natomiast nieco starsi osobnicy całkiem dobrze się ze mną dogadywali i mimo mojej tuszy raczej ich nie odpychałam, ale wtedy faceci byli u mnie na dalszym planie i nie zastanawiałam się czy to powodzenie. Po zrzuceniu balastu kilogramów (nie całego) moja pewność siebie i poczucie kobiecości wzrosły i to zaowocowało przyrostem adoratorów z czego niekoniecznie się cieszę. Poluję na faceta który nie będzie kochał mnie za to czy mam duży tyłek czy mały tylko za to co mam do powiedzenia na przykład, a im jestem szczuplejsza tym więcej mam żenujących adoratorów, nie wiem z czego to wynika :D
30 lipca 2011, 23:00
Na ogół tak jest, że jak się schudnie to się poprawia samoocena, inaczej się chodzi, inaczej się ubiera. Nie ma się co dziwić, że i zainteresowanie wzbudza się większe.