- Dołączył: 2011-03-19
- Miasto:
- Liczba postów: 491
30 lipca 2011, 16:37
Waga ma wpływ na powodzenie u płci przeciwnej, prawda? Każdy chyba woli szczupłe laski...
Jak zmieniło i czy się zmieniło wasze życie "towarzyskie" po odchudzaniu?
- Dołączył: 2011-06-12
- Miasto: Za Górami Za Lasami
- Liczba postów: 289
30 lipca 2011, 16:56
vierna - w takim razie przepraszam:)
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3539
30 lipca 2011, 16:56
edit: waga nie jest wyznacznikiem
> atrakcyjności. Można wyglądać ładnie, mając na
> liczniku 100kg, jak i 50kg. A można odrzucać, gdy
> waży się tyle ile powinno. Kobieta zadbana,
> seksowna, pewna swoich walorów - zawsze się
> spodoba. Nie każdemu, ale się spodoba. Ludzie mają
> różny gust.
zgadzam się! :)
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Przemyśl
- Liczba postów: 904
30 lipca 2011, 16:56
> wydaje mi się, że chodzi to raczej o coś innego:
> mężczyźni lubią kobiety, które same siebie lubią,
> akceptują i o siebie dbają.. i nie ma tu znaczenia
> rozmiar.. możesz nosić 44, a gdy idziesz ulicą,
> mężczyźni się za Tobą obejrzą..noszę 42 a miałam
> większe powodzenie niż moja koleżanka, która za
> wszelką cenę chciała mieć 34 - ciągle się
> odchudzałajeśli sama sobie się nie podobasz, to
> jak możesz wymagać, że będziesz podobać się innym
Zgadzam się w 100%!!
- Dołączył: 2011-03-19
- Miasto:
- Liczba postów: 491
30 lipca 2011, 17:10
> wydaje mi się, że chodzi to raczej o coś innego:
> mężczyźni lubią kobiety, które same siebie lubią,
> akceptują i o siebie dbają.. i nie ma tu znaczenia
> rozmiar.. możesz nosić 44, a gdy idziesz ulicą,
> mężczyźni się za Tobą obejrzą..noszę 42 a miałam
> większe powodzenie niż moja koleżanka, która za
> wszelką cenę chciała mieć 34 - ciągle się
> odchudzałajeśli sama sobie się nie podobasz, to
> jak możesz wymagać, że będziesz podobać się innym
a ja jakoś nie mogę przekonać się tych słów, mam wrażenie że to takie naciaganie:) tzn w moim towarzystwie nigdy nie spotkałam osoby/kobiet grubszej która miała większe powodzenie niż jej chude koleżanki.
ale z ostatnim zdaniem się w 100% zgadzam:)
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
30 lipca 2011, 17:23
Coś czuję że znów będzie ognista dyskusja
![]()
Chude konta grube.
Grube konta chude
Nie wiem jak to jest.Pierwszego chłopaka miałam wieku 15 lat i nasza znajomość trwała 4 lata.Dodam że w tym okresie zaczęłam tyć ,ale oczywiście waga nie była powodem zakończenia związku
![]()
2 miesiące po zerwaniu poznałam chłopaka(teraz to już mąż) ważyłam wtedy przeszło 90 kg.
Pewnie szczuplejszym w życiu jest lepiej,ale nie wpadałabym w skrajność że każda grubsza osoba odpycha facetów.
Nie piszę tego biorąc pod uwagę swojego zycia,ale mam wiele znajomych z nadwagą/otyłością a mają fajnych facetów.
Edytowany przez pyzia1980 30 lipca 2011, 17:25
- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3291
30 lipca 2011, 18:01
sama nigdy nie zwróciłabym uwagi na grubego faceta. Dziś sama jestem gruba i wcale nie dziwię się im że nie zwracają uwagi na mnie:):P
- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 284
30 lipca 2011, 18:22
Temat troche kuriozalny, pytacie jakie kobiety podobaja sie facetom... I same na to pytanie odpowiadacie i to z perspektywy czysto kobiecej.
Faceci zwracaja uwage na szczuple, bo te sa bardziej pewne siebie. No i nietrudno sie dziwic, w koncu ped do diet wynika nie ze zlego samopoczucia, ale z poczucia nizszosci wobec szczuplejszej kolezanki czy atrakcyjnej szefowej faceta.. Zagrozenie zawsze bedzie piekniejsze i zgrabniejsze od nas. I tak problem sie kreci, chuda robi sie coraz chudsza i daje 'popalic' swoim grubszym przyjaciolkom, gruba wpada w kompleksy, bo wokol same szychy... A facet wybierze ta, ktora w tym calym smierdzacym babskim balaganie zachowa twarz i poczucie wlasnej wartosci.
Abstrahujac nieco od tematu glownego - gdyby ludzie tak zwracali uwage na inteligencje drugiej osoby, jak na wyglad.. Oj, swiat stalby sie znacznie piekniejszy.
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
30 lipca 2011, 18:30
Wartościowi mężczyźni zwracają uwagę na wartościowe kobiety. Czy są szczupłe czy nie, to bez znaczenia. Najpierw kochasz człowieka, potem jego ciało. Czy ładne, szczupłe dziewczyny mają większe powodzenie? Pewnie tak. Ale nie liczy się ilość adoratorów tylko ich "jakość", to co sobą reprezentują.
Nie mówię tego złośliwie, nie mam czego zazdrościć innym dziewczynom bo sporo facetów zwraca na mnie uwagę. Jestem ładna i inteligentna, to nie zmienia faktu, że człowiek mi najbliższy kocha mnie z powodu osobowości, nie wyglądu. Kiedy się poznaliśmy byłam brzydkim kaczątkiem. Płaskie zauroczenia są dobre na którą metę, dlatego lepiej mieć piękną duszę, niż piękną twarz.
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 225
30 lipca 2011, 20:11
ja jestem wielka i mimo to faceci mnie zaczepiają nie wiem co im się podoba ale widocznie coś w tym jest że ludzie są ruzni rożne zeczy im sie podobają a męża mam przystojnego
- Dołączył: 2011-02-27
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 938
30 lipca 2011, 20:28
Waga jest ważna , ale moim zadaniem nie najważniejsza. Znacznie ważniejszą rzeczą jeśli mówimy o powodzeniu u płci przeciwnej jest akceptacja siebie i pewność siebie ;). Zaobserwowałam to dopiero niedawno. ok. trochę schudłam, ale to nie gwarantuje mi atrakcyjności ;). teraz gdy idę ulicą pewna siebie,uśmiechnięta, to się za mną oglądają, a gdy idę przygarbiona, niepewna to nikt się nie spojrzy ;)
Myślę, że właśnie to jak my same siebie traktujemy jest wyznacznikiem atrakcyjności ;), i tak jak ktoś już wcześniej powiedział, kobieta ważąca 100 kg może być atrakcyjna ;)
Sama kiedyś widziałam kobietę, było to jeszcze przed moim odchudzaniem, ważyła ok 76-80kg, była gdzieś mojego wzrostu i wiecie co była cholernie atrakcyjna, sama się na nią patrzyłam i nie mogłam wyjść z podziwu, szła wyprostowana, pewnym krokiem, była uśmiechnięta i wręcz roztaczała wokół siebie jakąś aurę, która sprawiała że chciało się na nia patrzec ;)