- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto: Calabasas
- Liczba postów: 3127
21 lipca 2011, 14:36
ostatnio jak bylam w Sosnowcu to do mnie i do siostry zagadal jakis koles, gadalismy a on nagle :" no a Ty pewnie hanyska? odrazu slychac bo tak zaciągasz". Mimo ze mowilam normalnie po polsku. Zdziwilo mnie to bo zawsze myslalam ze normalnie mowie :P To faktycznie tak slychac jak ktos jest ze Śląska? I o co chodzi w tym zaciaganiu ?
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
21 lipca 2011, 14:40
Chodzi pewnie o to jak wymawiasz :) a mowisz tez gwara slaska?
- Dołączył: 2011-06-15
- Miasto:
- Liczba postów: 609
21 lipca 2011, 14:46
haha. Tak słychać, bardzo :). Zaciąganie... w gwarze śląskiej nie powiedziałabym ;p.
- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto: Calabasas
- Liczba postów: 3127
21 lipca 2011, 14:48
jedynie mowie KAJ zamiast GDZIE, INO zamiast TYLKO , JA zamiast TAK. Ale jak rozmawiam z kims kto nie mowi po slasku to nie uzywam tych slow
Edytowany przez Ajkana 21 lipca 2011, 14:48
- Dołączył: 2011-06-15
- Miasto:
- Liczba postów: 609
21 lipca 2011, 14:49
ale pewnie używasz charakterystycznego akcentu. Pewnie dużo przebywasz ze Ślązakami. I tyle. Czym się martwisz.
21 lipca 2011, 14:50
Haha, niektorzy ludzie tak maja - kiedys gadalam z facetem z Mazur i on zgadl ze jestem ze Slaska. Po pieciu minutach rozmowy czysta polszczyzna.
Wiekszosc ludzi tego 'akcentu' nie zauwazy - mam znajoma ktora mi nie wierzyla, dopoki nie zaczelam mowic gwara :)
A co do zaciagania, to moja babcia z bylego lubelskiego jest w tym mistrzynia... :)
21 lipca 2011, 14:51
no slychac to nawet jesli nie uzywasz typowo slaskich slow :P
21 lipca 2011, 14:54
Pewnie, że słychać. Nawet jeśli starasz się mówić poprawną polszczyzną, to można wychwycić charakterystyczny akcent dla gwary ;)
- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto: Calabasas
- Liczba postów: 3127
21 lipca 2011, 14:55
JA sie wlasnie nie martwie, tylko jestem z tego dumna :) tylko ciekawilo mnie o co chodzi w tym zaciaganiu, czy tam przeciąganiu