- Dołączył: 2011-02-17
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 201
8 lipca 2011, 17:32
Jak w temacie, za co kochacie swoich Misiów, a za co macie ochotę wrzucić ich pod pędzącego tira?:-P
Dlaczego właśnie On, w czym się zakochałyście, oraz kiedy macie chwile, że chciałybyście wymienić go na "lepszy model"?
Jakie cechy u faceta cenicie NAJBARDZIEJ, a czego nie byłybyście w stanie znieść?
Gadamy o wszystkim: charakterze, wyglądzie, zachowaniu, życiu itp. Taki typowo BABSKI temat;-P
P.S. Jeśli jakiś facet też chce się wypowiedzieć na temat swojej wyśnionej to proszę bardzo;-)
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Costa Brava
- Liczba postów: 1910
8 lipca 2011, 17:57
ajj i jeszcze mnie irytuje w nim to, że ma do mnie pretensje, że ja nie chcę chodzić do niego na wszystkie posiadówki rodzinne, a pewnie on uważa to za moja wadę:)
8 lipca 2011, 17:59
+ cichy spokojny, nie przeklina(ja i owszem) nie czepia sie, czyscioch.gotuje.sprzata.nie pozwala mi płacic w sklpei ,ani dzwigac zakupów
- nie rozumie jeszcze niektorych potrzeb kobiet,szczegolnie duzo bliskosci i czesto.za malo mowi.PRACOHOLIK
8 lipca 2011, 18:01
fetifet oj to faktycznie ,moj by grila nie przewrócił ale wziął brzeszczota hahaah i na te eeee komary!!
- Dołączył: 2011-02-17
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 201
8 lipca 2011, 18:03
Widzę, że nerwowość to dość popularna cecha u facetów:P Ja dorastałam w przekonaniu, że wszyscy mężczyźni są spokojni jak anioły bo taki jest mój ojciec, ma nieprawdopodobną cierpliwość, a tu się okazuje, że dupa:P Najbardziej mnie wkurza jak wrzeszczy na mnie jak gdzieś jedziemy (chłopak, nie ojciec:P) i zgubimy drogę. Ale no cóż, jak FACET może przyznać, że to ON zgubił drogę! :-0 Niestety zazdrosny i podejrzliwy, ale pracujemy nad tym;-) Czasami mnie denerwuje, że nie można z nim pogadać jak z kumpelą, no ale facet to nie kumpela więc staram się go nie męczyć za bardzo:P Ale generalnie jest kochany, słodki, zabawny, nie musi koniecznie zawsze postawić na swoim (przydatne, jak baba MUSI:P), ale potrafi tupnąć nogą czyli tak w sam raz. Lubi zwierzęta i dzieci:D Dobrze się przy nim czuję, swobodnie, mogę być sobą.
Nie mogłabym być z facetem niższym ode mnie i łysym:P
8 lipca 2011, 18:14
Rzepek mój też lubi dzieci a ja nie:P
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Costa Brava
- Liczba postów: 1910
8 lipca 2011, 18:15
nerwowość jest straszna... strasznie irytuje mnie jak on się wkurza na rzeczy martwe, bo np komputer za wolno chodzi i wali pięścią w stół. jest mega kochany i ma szczęście że dla mnie nie jest nerwowy... :)
- Dołączył: 2011-02-17
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 201
8 lipca 2011, 18:27
selenelebousier Uuuu to jak Ty nie lubisz dzieci, a on tak to to chyba nie na zalety:D Ja chcę mieć, więc to dla mnie ważne żeby facet też chciał. No i psa i kota! Mama nie cierpi zwierząt w domu więc całe życie miałam deficyt, jakbym poznała faceta, który też by nie chciał mieć psa czy kota to z miejsca mu dziękuje. Dla mnie to ważne (głupia jestem?:P)
No, nie wiem co ci faceci tacy nerwowi, mój ojciec to chyba jedyny wyjątek. Tylko matka potrafi wyprowadzić go z równowagi haha:P
Jak się tam wkurza na komputer czy auto to jeszcze spoko, ja się wycofuje aż mu przejdzie, gorzej jak jest jakaś sytuacja niefajna, niezależna od nas (np. właśnie jak zgubimy drogę), a on wydziera się na mnie jakby to była moja wina. Myślę, że to z powodu, że nie ogarnął sytuacji, że coś zawalił i nie chce się do tego przyznać jak to facet, to próbuje zwalić na mnie. Ale jak mu raz wysiadłam z samochodu i poszłam w pizdu przed siebie to się zaczął hamować:P
- Dołączył: 2008-11-08
- Miasto: Wyspy Szczęśliwe
- Liczba postów: 288
8 lipca 2011, 18:28
nerwowość??
![]()
heh, ja trafiłam na osobę absolutnie spokojną, której nic i nikt nie jest w stanie wyprowadzić z równowagi, co mnie strasznego choleryka doprowadza do szału
![]()
po prostu mam ochotę go zakopać nago w mrowisku za to "I co to da, że się zdenerwuję?" i patrzy wtedy na mnie jak na ślepego kociaka z pełnym współczuciem... eh....
8 lipca 2011, 18:32
Rzepek no jak facet lubi dzieci i zwierzęta to ma dobre serce, tak się mówi. MOJ też lubi jedno i drugie wlaśnie. a ja...wolę zwierzaki !:)
tak mysle jak Ty "a on wydziera się na mnie jakby to była moja wina. Myślę, że to z
powodu, że nie ogarnął sytuacji, że coś zawalił i nie chce się do tego
przyznać jak to facet, to próbuje zwalić na mnie."
a jesli chodzi wlasnie o auto to mój w ciągu kilku dajmy na to minut drogi do sklepu potrafi zwyzywać kilku baławanów kierowców od uwaga cytuje: " baranich cycków" :)
- Dołączył: 2011-02-17
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 201
8 lipca 2011, 18:40
Heh to już norma:D A jak ktoś krzywo parkuje to od razu: "na pewno baba!" Nic nie mówię, chociaż mnie roznosi, ale cóż, do mistrzów kierownicy nie należę to nie mam autorytetu:D Generalnie takie typowo męskie zwyczaje jakby żywcem ściągnięte z Cosmopolitanu trzeba niestety przeżyć, przymknąć oko, przemilczeć. W końcu my baby też mamy swoje fochy humory, które oni muszą wytrzymywać;-) Najważniejsze żeby nam było razem dobrze, żebyśmy potrafili ze sobą rozmawiać, żebyśmy się wspierali i byli dla siebie partnerami. A wtedy nawet skarpetki na podłodze nam nie straszne:D
A jak on lubi dzieci, a Ty nie to Ty urodzisz, a on będzie chował:P