Temat: dostajecie kwiaty?

dostajecie kwiaty od swoich mezczyzn? ja dostalam tylko raz na samym poczatku a teraz to pomarzyc moge jedynie, kiedys wspomnialam o tym, ze milobyloby dostac jakiegos kwiatka przy okazji lub bez a on powiedzial, ze nie praktykuje czegos takiego. Ani na dzien kobiet nie dostalam ani na walentyki, ani na urodziny ani na imieniny... nie mowie zeby przy kazdej okazji dawac ale raz na rok moglby chociaz dac cos od serca ... w sumie na walentynki dostalam siodełko do roweru bo on ma chopla na punkcie rowerow i chcial mi zrobic 'pozyteczny prezent'

okazyjnie
Kilka razy w miesiącu. Zawsze 12 danego miesiąca (12 zaczęliśmy być razem). W sumie zawsze, kiedy przechodzimy starówką obok stoiska z kwiatami :) To bardzo miłe :) I tu nie chodzi bukiety róż, tylko o kwiatka za kilka złotych, są śliczne różyczki już od 1,5zł i takie mi najdłużej stoją w wazonie :) Jesteśmy ze sobą już 21 miesięcy, żeby nie było, że to tylko początkowe słodkie miesiące :)
Ja dostałam raz na początku, na jakiejś randce, potem kilka razy z okazji Dnia Kobiet, raz na przeprosiny i chyba podczas zaręczyn . Tak bez okazji to niestety nie.
Ja dostaje kwiaty od czasu do czasu.. ostatnio po tygodniowym wyjezdzie bez niego - wrocilam do domu pieknie wysprzatanego, jedzonko przygotowane, piekny bukiet kwiatow.. Na rozne uroczystosci tez, czasem bez powodu, a czasem jak wie, ze bedziemy miec gosci to tez mi kwiaty kupuje. Czy stara sie przez to pokazac, jaki z niego dobry partner, nie wiem ale zupelnie mi to nie przeszkadza:)
jak już facet ma taką teorię to już nic nie zmienisz, ja od mojego dostaję od okazji, ale jednak czasem się zdarza:)
ja nie dostaje :(
dostałam 2razy przez 6 lat, bo mój też nie uważa że to konieczne.
a nie, przepraszam, 3 razy bo raz mi kupił doniczkową alokazję,

mój w ogóle nie obchodzi walentynek ( bo kochać można co dzień) o imieninach sama zapominam,
a kwiatka bez okazji,,,,
to sobie sama kupuję, ostatnio kupiłam zamiusa

Wiecie co, ja nigdy nie lubiłam kwiatów, bo zawsze mnie to krępowało jak je dostawałam. Kiedyś pamiętam, że powiedziałam mojemu, że nie musi mi kupować bo ja i tak nie lubię kwiatów. 

Hmm chyba powiedziałam to na wyrost (to było na początku związku i tak jakoś palnęłam bez zastanowienia). No i doigrałam się. Dostałam kwaity tylko raz - na przeprosiny. Na początku związku a jesteśmy już ponad 3 lata razem. Przyznam, że z chęcią przyjęłabym kwiatka, niekoniecznie bukiet - ale kwiatka, bez okazji, od serca. Albo jakiś drobny upominek, bez okazji. 

Jak jeszcze pracowałam a on nie, to sprawiałam dużo prezentów (praktycznych, typu koszulka, spodnie, kosmetyki itd) mojemu chłopakowi BEZ OKAZJI. Po prostu chciałam mu sprawić przyjemność. Teraz kiedy on pracuje, to tylko czasem mówi, że coś mi tam kupi na urodziny ( np. jak mówię że muszę uzbierać na te perfumy )... nie wiem, ja na jego miejscu z miejsca bym skoczyła po te perfumy, a nie kazała czekać do urodzin... może te perfumy to zły przykład bo zaraz pomyślicie, że wymagam od niego kasy i naciągam - ale nie należę do takich dziewczyn. Myślałam że nie lubię dostawać prezentów, kwiatów - ale teraz myślę, że sprawiłoby mi to niesamowitą radośći brakuje mi tego!

Dostaje kwiaty na rocznice slubu....lub jak cos mezol przeskrobie
No więc... Nie dostaję, bo nie mam od kogo :) Chyba, że sobie sama zafunduję ^^
Singielka here.
mój dodatkowo zamiast kwiatów woli kupić mi coś do jedzenia albo zaprosić na pizze. On jest szczypiorkiem a ja później wyglądam jak świnka ;p

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.