- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
20 czerwca 2011, 00:15
Na jak wiele według Was powinni pozwalać rodzice dziewczynie w wieku 18 lat?
Bo ja mam wrażenie, że od kilku lat traktują mnie niezmiennie jako taką smarkatą nastolatkę, która wielu rzeczy jeszcze nie może. Yeoretyczine za każdym razem o wszystko się pytam a sądze ze powinnam sie uczyc robic to co chce a nie to co im sie podoba. nie zawsze pozwalaja mi spac poza domem. denerwuja sie jesli wiekszosc czasu spedzam ze znajomymi zamiast np posprzatac czy sie rodzenstwem zajac w tym czasie.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Jaka granice powinni rodzice wyznaczac dziewczynie w takim wieku?
20 czerwca 2011, 13:01
> ja mam 15 lat i pełną swobodę, rodzice traktują
> mnie jak osobę dorosłą i dzięki temu już lepiej
> sobie radzę w życiu :) nienawidze jak rodzice
> kontrolują na każdym kroku swoje dzieci i wtrącają
> sie do nie swoich spraw.. powiesiłabym się chyba
> gdybym miała takich rodziców O.O albo jak mówią
> jak ktoś ma sie ubierać, co może czytać, oglądać,
> z kim się spotykać a z kim nie. M A S A K R A:)
> cóż, mam nadzieję że będzie więcej takich rodziców
> jak moi
Tak to jest straszne, miałam koleżankę, której rodzice mówili jakie książki może czytać( musiała w ogóle się pytać czy może czytać) czy może oglądać TV i co...czy może pomalować paznokcie, w ogóle o makijaż się pytała, o strój, dziewczyna 17 lat a mam jej kupowała ubrania i nie dało się jej wytłumaczyć, że kwiatki i paski się mojej koleżance nie podobały, dziewczyna ponad 175 cm wzrostu a dżinsy 3/4 bo nigdy nie mogła kupić dobrej długości...po prostu ją na zakupy nie zabierała...najlepsze jest to, że często odbierali ją ze szkoły, po prostu wychodzili z pracy i jechali po nią i wieźli do babci...która nie była lepsza. Masakra, ja sobie nie mogłam tego wyobrazić i w takich momentach strasznie się cieszę, że mam takiego bezproblemowego tatę, ta dziewczyna tak na nich jechała, że masakra! dziś sobie odbija te wszystkie lata, niestety życzę jej wszystkiego dobrego, ale teraz to co Ona robi to totalne przegięcie...zmarnowali ją
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
20 czerwca 2011, 13:48
Mysle, ze i tak pozwalali Ci za duzo skoro jestes w ciazy...
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
20 czerwca 2011, 14:14
Swego czasu, mieszkajac z rodzicami, musialam sie stosowac do ich zalecen. Glownie mamy. Byly okreslone godz. powrotu do domu. Jesli wyszlam do centrum do po 21 musialam byc..kiedy moje kolezanki mogly zostac dluzej.
Jesli chodzi o nocowanie u kolezanek - nie bylo zazwyczaj problemu.
Luzniej zrobilo sie kiedy mialam chlopaka. Na powazniej. Pierwsza impreza itd. Nawet ze 2-3 razy zostalam na noc.
Pozniej pelny luz byl z moim narzeczonym, z ktorym mieszkam od 2 lat i mamy dziecko.
20 czerwca 2011, 14:34
Ja znam dziewczynę, która ma 21 lat, a o całym jej życiu decydują rodzice. Zabraniają jej wychodzić na całą noc na imprezy... jak już gdzieś wychodzi to musi być w domu ok. 21-22. Poszła na takie studia jakie oni dla niej wybrali... nawet wybierają jej facetów, z którymi może się spotykać... dla mnie to jest chora sytuacja :|
30 czerwca 2011, 18:44
tacy rodzice trochę przeginają . jasne jest, że jak dziecko ma same zakazy, rozkazy itp. to będzie chciało miec więce swobody, a co za tym idzie - będzie miało także ciągle jakieś spięcia z rodzicami, będzie chciało postawić na swoim . rodzice znów będą twierdzić, że to oni mają rację - to tzw. konflikt pokoleń . i obawiam się, że był, jest i będzie on problemem ciągle aktualnym..
rynkaa, a nie sądzisz, że może mają jakieś powody do zmartwień.? dlatego mogą traktować Cię właśnie w taki, a nie w inny sposób .