Temat: Rodzice - na jak wiele mogą pozwolić?

Na jak wiele według Was powinni pozwalać rodzice dziewczynie w wieku 18 lat?

Bo ja mam wrażenie, że od kilku lat traktują mnie niezmiennie jako taką smarkatą nastolatkę, która wielu rzeczy jeszcze nie może. Yeoretyczine za każdym razem o wszystko się pytam a sądze ze powinnam sie uczyc robic to co chce a nie to co im sie podoba. nie zawsze pozwalaja mi spac poza domem. denerwuja sie jesli wiekszosc czasu spedzam ze znajomymi zamiast np posprzatac czy sie rodzenstwem zajac w tym czasie.

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Jaka granice powinni rodzice wyznaczac dziewczynie w takim wieku?

 

rodzice powinni zacząć traktować Cię inaczej, jako osobę dojrzałą, bo w końcu masz już 18 lat i tak naprawdę nie musisz się ich o nic pytać. Może powinnaś z nimi o tym porozmawiać? 
masz 18 lat? nic dziwnego ze cie tak traktuja skoro wpadasz z zajetym facetem ktory nie ma zamiaru z toba byc na serio, masz zachowanie trochę jak dziecko toteż tak rodzice cię traktują. inie pisze tego zeby cie obrazic
Jeśli potrzebujesz więcej swobody to może się usamodzielnij? Ja w liceum mieszkałam już poza domem i sama się utrzymywałam. To Twoja decyzja czy chcesz być w tym wieku samodzielna czy wolisz być na utrzymaniu rodziców. Jeżeli to rodzice Cię utrzymują to musisz dostosować się do ich zasad. Takie jest moje zdanie.
Pasek wagi
Moim zdaniem rodzice nie powinni pozwalać na zbyt dużo jednocześnie nie robiąc z formalnie dorosłej osoby dziecka. Imprezy, spanie poza domem, facet - jak najbardziej, ale powinni wiedzieć z kim, gdzie - żeby w razie czego mogli pomóc, odebrać itd. Jeśli chodzi o sprzątanie, spędzanie czasu z rodzeństwem to są to czynności normalne i 18to latek uważając się za osobę dorosłą powinien uważać to za swój obowiązek :)
9magda6 oni jeszcze o niczym nie wiedza. i mowie tu ogolnie o wszystkim a nie o niedawno zaistnialej sytuacji
ze zdjęcia widze ze brzuszek robi sie widoczny mieszkasz z nimi w ogole? jak to sie stalo ze nie zauwazyli zmiany
moj tata sie nie pytal gdzie wychodze i z kim ale martwil sie ze jest pozno i chodze po dworze. wyszlam o 20 a tata mowi wroc za 2 godziny, fajnie ze obroce z centrum w 2 strony i spedze milo czas. bylam na juwenaliach z przyjaciolka i moim eks to dostalam telefon zebym wrocila bo sie martwi. przychodze o 11-12 a jego w domu nie ma hahaha :D

potem sie zmienilo. obecnie mam 23 lata, od 1-1,5 roku nie traca sie w nic, nie wypytuje gdzie wychodze z kim, nocuje i tez nie zgrzedzi, nawet jak mnie nie ma 3 noce pod rzad to nie zadzwoni i mowi ze "rany dziewczyno" tylko sie pyta o codzienne rzeczy "kupic maslo" "czy moze byc pomidorowa jutro". wie ze mam kogos , poznal mojego mezczyne wiec jest luzik, nawet nie pyta sie o jego prace, obowiazki, rodzine. o nic. 

dzien i noc przed szpitalem zadzwonil i pytal czy bede bo chcialby mnie odwiezc, a ja mowie ze bede autobusem jechac bo i tak nie pogadasz z lekarzem a ty zas sie bedziesz z parkingiem motac. o dobrze by bylo zebys wrocila. a ja - oj przesta, jak mamy jechac autobusem (okazalo sie w czasie rozmowy) to ja oblece szybko, mam miesieczny  . luby byl zly ze tak tate traktuje i w koncu mowie - jestem u A, chcialabym spedzic z nim ost dzien i noc na swobonie
tata : ok, w porzadku, odwiedze cie w x czasie.


nie problem jest go zamaskowac. nigdy nie bylam super szczupla jesli codzi o brzuch wiec narazie watpie ze sie zorientuja. poczekam jeszcze z miesiac. mieszkam ale ogolnie cale dnie spedzam w swoim pokoju albo poza domem.
Rodzice zazwyczaj pozwalają na tyle, na ile ich dziecko daje dowodów, że jest odpowiedzialne. Im więcej odpowiedzialności u dziecka tym więcej zaufania u rodziców i tym większa swoboda. Mieszkałam z rodzicami jeszcze długo po tym, kiedy skończyłam 18 lat i zawsze informowałam ich gdzie i z kim wychodzę oraz o której mniej więcej wrócę. Nie martwili się o mnie, bo rzadko ich pod tym względem zawodziłam. Nigdy nie musiałam przed nimi niczego ukrywać, a oni mi ufali.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.