Temat: I po co Wam to?....

Ja Was zupełnie nie rozumiem. Są to osoby wazące 100kg które chcą ważyc 50-60 kg.. Po co się tak zapuściły? Nie mogły się odchudzać gdy ważyły 80kg?.. Bezsens...
> Dżizas jaki bulwers, dziewczyny nie umiecie
> inaczej odpowiadać na pytania niż tylko agresją i
> wściekłością??przecież to dobry, psychologiczny
> temat- gdybyście miały trochę oleju
> pomyślałybyście nad tym. Ciągnąc dalej- może
> udałoby się dojść do jakichś fajnych mądrych
> wniosków- np. jak się "obudzić" szybciej niż po
> zobaczeniu 100kg na wadze...tłamsicie dziewczynę i
> nie macie odrobiny dystansu do siebie. To jest
> forum dyskusyjne, to mówi samo za siebie...;/ a
> temat mógł być taki fajny...

masz racje! popieram w 100%!!!
ja pprzytyłam 5 kg i byłam przerażona musiałam szybko zrzucić bo bałam się że nie zauważe gdy dojdę do np 70 kg co byłoby dla mnie straszne ważąc zawsze około 52kg
straszna sprawa, przecież wszystkie mamy oczy, nie wazne w jaki sposób przytyłyśmy, wiele ludzi mówiło mi dopiero jak schudłam, ze wczesniej wyglądałam okropnie, i jak można było się tak roztyć przez parę miesięcy-10kg...proste- dużo żarcia mało ruchu- to zabija nawet osobe o świetnym metabolizmie i figurze modelki...
Pasek wagi
kropelka wez sie rozpedz i walnij barana o sciane, a nie zakladasz takie tematy, nie twoj biznes wiec sie nie wpier*alaj !!! 
A ja chyba od dziecka byłam gruba. Wzięłam się za siebie w drugiej klasie LO. Czy to tylko moja wina że doszło do tego? Wydaje mi się że dziecko nie ma aż takiego dużego wpływu na to co je, szczególnie do podstawówki. Tak mi się wydaje.
controlfreak a do ilu kg doszłaś najwięcej?ja miałam na liczniku ponad 70, nie wiem ile dokładnie bo zważyłam się pierwszy raz jak już trochę schudłam...porażka ogólnie, na razie trzymam wagę już prawie dwa lata, ale jeszcze z 10 kg by się przydało schudnąć, żeby być znowu sobą...
Pasek wagi
chcecie poznać mój powód dlaczego się zapuściłam? Obejrzyjcie proszę ten  film od 3 minuty (uwaga, będzie pokazana nagość, ale nie o nią mi chodzi), z tym że ja zawsze byłam troszkę wieksza. Kliklnijcie, to potrwa minutkę a wywarło na mnie ogromne wrażenie.

jagoda0204 ja przytyłam duuużo kiedy chorowałam na depresje, wiadomo, wtedy życie i wszystko inne było mi obojętne, kiedy się wyleczyłam i dochodziłam po woli do siebie dotarło do mnie jak JA wyglądam i trochę to trwało nim zaczęłam walczyć z nadwagą. 

ja przez dlugi czas nie zauwazalam swojej wagi. Jeszcze kilka lat temu nie mialam problemow z waga, jadlam ile chcialam plus tone slodyczy i nic. Ale w koncu spotkalam tego wlasciwiego mezczyzne i po prostu zamarzylam o tym, zeby zostac jeszcze mama. Na dzien dobry wyszlo, ze mam nadczynnosc tarczycy, a to zaburzylo mi gospodarke hormonalna w innych dziedzinach. Zaczeto mnie faszerowac tabletkami, badaniami, hormonami. Kg rosly a ja sie nad tym nie zastanawialam, bo bylam skupiona na zupelnie czyms innym, najwyzniejsze byly wyniki badan, nikt ani moi lekarze, ani maz nigdy mi nie zwracali uwagi na to, ze tyje. Ciezki to byl dla mnie czas, nie zlicze dolow i lez. Naprawde to ile waze, bylo dla mniej najmniej wazne w tym czasie. Ogarnelam sie z tym wszystkim w tym roku i w koncu zwazylam sie, bylam w szoku, ze to az tyle kg, pewnie gdybym to na bierzaco kontrolowa nie bylo teraz tego, a tak zonk. Czasu nie wroce, wiec nie bede przeciez plakac, tylko trzeba sie wziac za siebie i tyle, a zrzucenie tego jest jak na razie bardzo ciezkie, ale kiedys mi sie uda i osiagne swoje wymarzone 65 kg, nie spieszy mi sie, nie mam parcia na to, zeby to zrzucic w 4 miesiace

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.