19 czerwca 2011, 10:59
ceny produktów na rynku,jak drogie jest życie jedzenie i wszystkie opłaty związane z utrzymaniem rodziny. Napiszcie proszę w jaki sposób oszczędzacie - na czym? jak sobie radzicie ? w jakich sklepach robicie najczęściej zakupy?
19 czerwca 2011, 11:25
Ale wiecie.. tania zywnosc nie rowna sie zawsze zdrowej zywnosci. Nie lepiej czasem dac wiecej za cos, a miec pewnosc, ze np. jest to zywnosc bilogiczna?
- Dołączył: 2011-02-25
- Miasto: Słoń
- Liczba postów: 1049
19 czerwca 2011, 11:28
Wiecie co, ciezko z tym oszczędzaniem... Owoce są cholernie drogie, wszystko zresztą. Opłaca się kupowac własnie jakieś ryże i makarony z tego co zauważyłam ostatnio... Staram się wybierac urozmaicone produkty i zdrowe, ale czasem nie kupuje czegos, bo wiem, że wyjdzie to za drogo. Ogólnie drożyzna w tej Polsce, natomiast zarobki marne. Ciuchy to już w ogole porażka, ceny są według mnie dla ludzi, którym naprawdę dobrze się powodzi. Przeciętny Polak nie może sobie włożyc do koszyka wszystkiego na co ma ochotę, musi zwracac uwagę na cene i odmawiac sobie niektórych rzeczy :/ przykre... Na zdrowej żywności cięzko oszczędzic, najtansze są jakieś smieciowe rzeczy. Np jeżeli chcemy wybrac się na obiad na mieście to za tanie pieniądze nie znajdziemy raczej nic zdrowego ;)
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
19 czerwca 2011, 11:35
No właśnie, bio żywność jest kosmicznie droga. Jajka, przetwory mleczne, warzywa, bakalie - koszmar. Co do ubrań, ceny są niedostosowane do zarobków. Jak bluzeczka uszyta z kawałka szmatki może kosztować 150 zł? Czasem aż krew się we mnie gotuję, kiedy spoglądam na metki z cenami.
niekonsekwentnawdzialaniu
- Dołączył: 2010-11-11
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 143
19 czerwca 2011, 11:47
Ja oszczędzam na biletach autobusowych- kiedy mam więcej czasu wolę się przejść, nawet jak mam gdzieś dalej- 2 złote w kieszeni
- Dołączył: 2010-11-19
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 63
19 czerwca 2011, 11:48
Gdyby nie braki czasowe zakupy spożywcze robilibyśmy w Biedronce i okolicznych małych sklepach. Niestety mąż co dwa jedzie z listą zakupów do Reala, bo tam jest wszystko na miejscu i po drodze. Słodycze kupuję tylko dla dziecka. Zlikwidowaliśmy już telefon stacjonarny, a teraz zastanawiamy się nad rezygnacją z TV. Ja częściej ostatnio zaglądam do ciuchlandów, bo stare ubrania wiszą na nas, jak na wieszaku i nie mamy już co na siebie włożyć (ja zgubiłam ok 11kg, a mąż 20). Stać nas tylko na niewiele nowych niezbędnych ubrań "wyjściowych". Poza tym przekopałam szafy i schowki i powyciągałam wszystko, co jeszcze nadaje się do ubrania (nie mam w zwyczaju wyrzucać czegoś co jest jeszcze w przyzwoitym stanie) i kombinuję różne zestawy, w których idzie się pokazać ludziom ;) Tu chusta, tam koraliki i jakoś się wygląda.
Aha! I zaczęłam w tym roku jeździć do pracy rowerem zamiast autobusami. Ponad 10 km w jeną stronę, więc łączę pożyteczne z... pożytecznym. ;)
Edytowany przez Tilien 19 czerwca 2011, 11:51
19 czerwca 2011, 11:50
Polska to kraj paradoksów. Zarobki najniższe w Unii, a towary najdroższe.
Parę dni temu odwiedziła mnie kumpela, która wyjechała do pracy do Belgii. Myślała, że się w Polsce w ciuchy obkupi. A jak zobaczyła ceny - 100zł za bluzkę, to powiedziała, że tam za tą kasę ma 4. To samo zarobki śmiesznie niskie i mieszkania drogie. I tak można by wymieniać i wymieniać.... Źle się żyje...
- Dołączył: 2009-02-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2482
19 czerwca 2011, 12:01
Ja nie oszczędzam, ale jak pójdziemy z przyszłym mężem na swoje to trzeba będzie. Obliczyliśmy ostatnio, że za mniej, niż 4 tysiące nie damy rady. I to nie licząc papierosów, na które szłoby miesięcznie ok. 600 zł.
19 czerwca 2011, 12:03
o mieszkaniach to nawet nie wspominajcie!! jak wynajać mieszaknie/kawalerke nie walącą się na głowę za 1500zł, gdzie przeciętny Polak zarabia niewiele ponad 2000zł? śmieszne!!! do tego opłaty, utrzymanie, itp. jedynie darmozjady wyżej ustawione mogą sobie na to pozwolić!!
19 czerwca 2011, 12:03
Najczęściej w Biedronce :)
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 795
19 czerwca 2011, 12:14
kupuję w biedronce albo tesco , biorę rzeczy które są mi naprawdę potrzebne.
Nie kupuje bułek - chleb wychodzi taniej
Często kupuję gotowe dania ( wychodzi taniej niż gotowanie samemu) np:
pizza z szynką z tesco 2zł
1 kg pierogów/krokietów 7 zł ( pierogi starczają mi na 4 obiady , krokiety gdzieś na 6 )
gołąbki ze słoiczka - 3,5zł ( mam na 2 obiady)
nawet alkohol kupuję w promocji zazwyczaj Harnasie - 4 piwa za 8 zł
zapiekanka 2 zł
Ubrania kupuję u siebie w mieście na "ryneczku" , można tam wypatrzyć naprawdę tanie ciuchy , za tunikę ostatnio zapłaciłam 25 zł, co prawda trzeba się dużo nachodzić aby dostać coś taniego i ładnego - ale ja zawsze szukam promocji :)
Myślę zawsze wcześniej o prezentach z okazji urodzin - dlatego jak zobaczę to co chciałam kupić w prmocji to biorę :P