Temat: co w tym złego zeby isc samemu na wesele mimo ze ma się partnera/partnerke?

uswiadomcie mnie bo nie rozumiem!

sprawa jest prosta: w rodzinie mojego partnera jest wesele, bardzo mu zalezy aby na nie isc bo to ostatnie wesele w rodzinie (w sensie ost kuzynki, na nastepne bedzie trzeba czekac kilkanascie lat conajmniej) ja natomiast tej kuzynki nienawidzę dosłownie i w przenosni i od roku powtarzam ze na to wesele nie pojde chocbym miała wypic 20torebek senesu i upozorowac grype zołądkową (przenosnia zeby nie było:P)

namawiam go zeby polecial sam, mieszkamy razem na tyle dlugo ze jego rodzina mnie zna wiec nie uwazam zeby taka konieczna byla moja obcnosc, nawet sklonna jestem do tego aby z kolezanką poszedl jakąś, byleby przestal mi tylek zawracac bo i tak nie pojde... no ale i tu schody -jak to bedzie wygladac przed rodzina jesli pojdzie sam lub z kim innym? focha strzelil i mówi ze nie pojdzie w ogole bo nie bedzie swiecil oczami... zgłupiałam... a co w tym strasznego zeby isc samemu?  

 

Pasek wagi

> Nic zlego by isc samemu. Ale jak on sie upiera i
> chcesz go zadowolic to moze idz na slub i kawalek
> przyjecia i sie szybko zmyj pod jakims pozorem.

biorąc pod uwage ze na to wesele musiałabym specjalnie leciec bo dzieli nas jakies 2tys km no i spac w hotelu tym samym gdzie odbywa sie wesele to ciezko by było tak po prostu zmyc sie... no i nie ukrywam ze skoro tak nie cierpie tej laski to zamiast wydawac kase na lot, kiecke itd wole sobie kupic sama cos fajnego dla siebie:P

Pasek wagi

> A twój facet powiedział, że sam nie pójdzie i
> koniec? Czy rozważa taką opcję? 

nie. strzelił focha i powiedizał ze nie poijdzie w ogole, ale chodzi zly jak osa od dwoch dni (odkad to powiedzial) i wiem ze chce leciec. ja mu tłumacze ze ja niedawno tez sama bylam w pl na imprezie rodzinnej w moich stronach, on nie mogł akurat dostac wolnego, z resztą nawet nie probowal bo i nie prosiłam go o to, bylo mi obojetne czy polece sama. wrecz nawet na reke, mamy 2psy wiec ktos musial z nimi zostac, a teraz na wesele z psami leciec musielibysmy

Pasek wagi
jak dla mnie przesadzasz, przecież nie musisz za bardzo gadać z tą kuzynką ani nic.
będziesz z nim i to z nim będziesz siedzieć przy stole , tańczyć , bawić się a nie z tą kuzynką.
jej widok jakoś zniesiesz przecież.
> Wg mnie robisz fochy. Jestes z nim wiec wspieraj
> go. Lubisz nie lubisz to jego rodzina i skoro mu
> zalezy to idz i nie marudz!!
tak i jeszcze skocz z dachu jak o to poprosi, ja co prawda nie mam chłopaka i w ogóle raczej jeszcze trochę czasu minie zanim będzie wyglądać dziwnie, że chodzę na takie imprezy sama, ale szczerze to nie cierpię wesel, i unikam jak ognia, w dalszej rodzinie na weselach się nie pojawiam, a jak już ostatnio byłam, to tylko dlatego, że to bardzo bliska rodzina i rodzice mi kazali jechać z nimi.
moze ja jestem jakas inna, ale wydaje mi sie ze kazdy inny facet czy babka poszedl/szła by sama i nie robiłby ceregieli:/
Pasek wagi
Ja bym poszła, skoro mu zależy.
No to jak ty jeszcze musisz lecieć na ten ślub to już w ogóle masakra. Może poczekaj jeszcze ze 2 dni, ochłonie, przemyśli, Ty mu może na spokojnie powiedz jak byś się tam czuła. Przeciesz jak Cię kocha to nie każe Ci się męczyć na siłę. Tak mi się wydaję ...

> No to jak ty jeszcze musisz lecieć na ten ślub to
> już w ogóle masakra. Może poczekaj jeszcze ze 2
> dni, ochłonie, przemyśli, Ty mu może na spokojnie
> powiedz jak byś się tam czuła. Przeciesz jak Cię
> kocha to nie każe Ci się męczyć na siłę. Tak mi
> się wydaję ...

niewiem wlasnie co robic, jakich argumentow uzyc juz. o weselu wiemy od roku, ja od razu powiedzialam ze idziesz sam, ja nie mam zamiaru, teraz im blizej wesela tym czesciej napomina o biletach i upiera sie zeby kupic dwa ze moze sie namysle, chwile temu wrecz sie poklocilismy bo uwalil sobie ze kupi dwa, ze do wesela dwa m-e to sie namysle imoze -szkoda ze przez rok nie zmienilam zdania to teraz zmienie! a sam isc nie chce... skoleji jak nie pojdzie to bedzie mi tylek zawracal do konca zycia -no chyba ze wczesniej jakies inne wesele nastapi i  mu przejdzie, tylko ze następny kandydat do owego wesela nastepnego dopiero ma sie narodzic bodajze w sierpniu, wiec jeszcze sporo czasu przed nami...

Pasek wagi
Nikt  Cię nie zmusi, żeby iść na to wesele, ale zamień się w myślach rolami i to Tobie zależy na weselu, a on się zapiera nie chcę jedź sama, a Ty nie chcesz bo co rodzina powie i jak się bawić samemu, większość ludzi z parą, tak trochę nieswojo... myślę, że też byś focha strzeliła...
Pasek wagi
Kurcze ... Jak on taki uparty to już nie wiem co Ci poradzić ... Poświęcić się? Naprawdę nie wiem co zrobić w tej sytuacji.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.