Temat: Doradźcie bo nie wiem co powinnam zrobić...

dziękuję za rozmowę :)

Pasek wagi

 Z twojej wypowiedzi wnioskuje że drażni cię fakt że organizują dwie imprezy w czasie jednej bo chcą przez to uzyskać więcej pieniędzy  i to oburzenie że mają czwórkę dzieci... 

 Ja tu nie widzę żadnego problemu, dzwonisz mówisz jaka jest sytuacja, nie masz teraz pieniędzy ale prześlesz pocztą mały upominek dla chrześnicy.

 Moja córa też ma chrzestną, która nie mieszka w tym samym mieście ale jak ja odwiedza i przynosi np. książeczkę to ja odkłada a biegnie się do cioci przytulić, więc o czymś to świadczy.


Proszę cię, zadzownić nawet raz na 2 tygodnie, to jednak bardzo często, a koszt niewielki. Nie interesujesz się skoro nie wiesz czy ma uszy przekute, co lubi. Ma taki wiek, ze porozmawiac przez telefon z nia da rade. Sama mowisz, ze zalujesz, ze zgodzilas sie byc chrzestna..No prosze cie...Dla ciebie to jest przykry obowiazek..Nie wiem ja bym wolała nie dostac od chrzestnej nic, ale czuc zainteresowanie i ze jak przyjedziesz to z nia pobawisz sie cokolwiek, bo z roku na rok bedzie coraz ciezej ci sie z nia dogadac, bo nie bedzie juz mala dziewczynka i praktycznie bedziesz taka chrzestna ktorej nie ma..Rozumiem brak kasy i spora odległość, nikt ci nie kaze tam jezdzic co chwile, ale choc raz w roku pojechac albo nawet jeden jedyny raz, ale specjalnie dla niej....
nie musisz przeciez kupowac drogiego prezentu. Chrzesnicy cos symbolicznego, na wesele tez symbolicznie. Skoro byli u was w odwiedzinach, oznaczata to, ze zalezy im na waszej obecnosci. Przeciez nic w tym zlego

remoriada - na zaproszeniu nachrzest nie jest nic napisane o prezentach, ot poprostu zaproszenie.

MakowaPanienka00 - wiesz, w sumie to nie byłby zły pomysł z tym prezentem, może faktyczne postawię na takie dedykowane ręczniki plus pościel, lepsze chyba to niż podarowane 200zł w kopercie jak myślicie?

Co do bycia chrzestną to wierzcie mi, jak dzwoniłam złożyć życzenia urodzinowe to nie chciała rozmawiać, cisza była ja się jej nie dziwie przecież ona mnie nie zna, wstydzi się... rodzice decydując się na taki wybór chyba zdają sobie z tego sprawę, że będzie brakowało kontaktu. Poprostu nie potrafiłam odmówić i tego żałuję (no bo dziecku się nie odmawia, bo nie wypada...) nie tego że jest moją chrześnicą. To takie okaleczanie dziecka w pewnien sposób bo nie mogę uczestniczyć w jej wychowaniu, nie mogę się z nią pobawić itd itp. myślicie, że nie wolałabym mieszkać blisko, odwiedzać ją, móc rozpieszczać?? Moje dziecko ma chrzestnych blisko, zdawałam sobie sprawę z tego że ci zdaleka nie będą mieli z nią kontaktu no bo i jak, nie mam prawa wymagać żeby odkładali kasę i przyjeżdżali bo są rodzicami chrzestnymi popatrzcie na to z drugiej strony bo zawsze są tzw. dwie strony medalu, nie zwalajcie winy na mnie bo moja sytuacja życiowa na chwilę obecną jest jaka jest i trudno nie przeskoczę tego.

Moja córka ma 3 latka, od września dostała się do przedszkola a ja będę mogła podjąć pracę i od tego momentu będzie mnie stać na wysyłanie prezentów chrześnicy czy odwiedzanie jej np. w czasie wakacji. Mam nadzieję, że jej rodzice to zrozumieją.

Pasek wagi

moje zdanie:

ja chyba zdecydowałabym się jechać, zamiast kasy do koperty dla Państwa Młodych jakiś prezent! dajmy na to 200 zł

Dla Dziecka które będzie miało chrzest jakiś np pluszak:) ok 70 zł albo jakiś ładny album myśle że za 50 zł coś fajnego się znajdzie

Dla chrześnicy też może być pluszak 30 zł luba jakas książka fajna:)

dla pozostałych dziewczynek np książeczki jest mnóstwo w księgarniach cena to ok 10-15 zł

sukienka możę uda się coś znaleźć taniego w osiedlowych sklepach, chociaż sieciówki tez oferują ciekawe promocje ja np. w tamtym roku na wesele koleżanki kupiłam śliczną sukienkę za 70 zł w pretty girl:)

paliwo- tu chyba nie da się zaoszczędzić;/

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.