Temat: problem z przyszlą szwagierką

Tak się składa że z mężem tymczasowo mieszkamy z teściami i przyszła szwagierką. Wszystko jest oddzielnie tylko łazienka jest wspólna. I tu się zaczyna problem moja przyszła szwagierka to gówniara bo ma dopiero 17 lat. No ale ja uważam że skoro jest na tyle dorosła że wychodzi za rok za mąż i już  z nami mieszka jest też na tyle dojrzała żeby ruszyć to swoje grube dupsko do sprzątania! Dostaję już bialej gorączki ona nic nie robi nic! a ja nie nienawidzę bałaganu! zabiję ją jak jeszcze raz wpierdzieli swoje brudne majty do mojego kosza na pranie. Chodzi w moich rzeczach jak mnie nie ma używa moich kosmetyków po kryjomu i ja jej mówie WEŹ NIE RUSZAJ NIE DOTYKAJ ale jak grochem o ścianę nie chcę się kłócić z rodziną męża nie wyprowadzę się teraz bo nie ma takiej możliwości ale mam dość latania w te i we wte z kosmetyczką ehhh nie wiem jakby ją tu zniechęcić do używania moich rzeczy i zmusić do sprzątania ?

kochana na nieużywanie twoich kosmetyków mam zajefajny patent, wypróbowany swego czasu przeze mnie:P

na samym początku mojego życia na obczyznie wynajmowałam pokój w mieszkaniu gdzie było nas 7 róznych niespokrewnionych ze sobą osób, niby każdy miał swoją dziurę (pokój) i niby nie wchodzilismy sobie w drogę, ale kuchnia, salon i łazienka były wspolne, jak to bywa na takim mieszkaniu, czesto zdarzało się znikanie spozywczych artykułow i kosmetyków itp... odnosnie spozywek nie ucierpiałam bo w domu prawie nie jadałam, czasem jakas kawa i ciastko na sniadanie czy cos, reszta w pracy ale kosmetyki miałam "przyjemnosc" tracic nie raz...  bywało ze głupi szampon musialam kupowac co tydzien, do czasu az zaczełam podmieniac opakowania i zawartosci lub puste opakowania wypelniac czyms innym o podobnej konsystencji ale zeby dana osobe wCurwic i zniechecic do kradzieży -np tam gdzie byla odyzwka do wlosów wlałam płyn do higieny intymnej, do butelki po płynie intymnym płyn do mycia naczyń, lub bardziej ostro- kiedy chodziło o to aby odkryc winowajce... np zamiast szamponu wlałam olej i postawilam na mojej półce, zamiast płynu do płukania ust wybielacza takiego do pralki... nie pamietam co jeszcze bo kilka ładnych lat mineło od tego czasu ale wiem ze szybko skonczyli brac rzeczy z  mojej półki jak uzyli kilka trefnych kosmetyków:P  moze i chamskie ale skuteczne:P

Pasek wagi

pamietam tez akcje z zamianą soli na cukier i skargi na slodką zupe ryzową jednego wspołlokatora...

i nie chodziło tu o to ze szkoda mi bylo komus dac troche szamponu czy łyzeczki soli, bo sie mu skonczył nagle czy cos... po prostu mieszkal z nami koles ktory zywcem nie kupowal nic, ale codziennie gotowal, kąpał sie itd -w sensie od tego marchewka, od tego ryzu, tutaj kostka rosołowa i zupe ma, jednemu ziemniaka drugiemu ogórka, z rosołu jakies udko podewdzil i drugie danie tez jest, to samo z toaletą jednemu pianke innemu maszynke, trzeciemu szamponu czy zel pod prysznic... tacy ludzie mnie wkurzają... jak se włosy olejem umył a ryj wybielaczem wypłukał to sie mu odechciało:P

Pasek wagi
ja bym pokombinowała coś z kosmetykami, żeby jej się odwidziało.. a z prania wyciągałabym jej ciuchy i zostawiała, w końcu sama by je zabrała i wyprała, bo przecież trzeba zmieniać majtki ;p
No niestety ale niektóre dziewczyny to właśnie takie paniusie ąę które nic a nic nie zrobią tylko poprostu szkoda mi chłopaka który z nią będzie spędzał dalszeżycie oj szkoda szkoda :)
> pamietam tez akcje z zamianą soli na cukier i
> skargi na slodką zupe ryzową jednego
> wspołlokatora... i nie chodziło tu o to ze szkoda
> mi bylo komus dac troche szamponu czy łyzeczki
> soli, bo sie mu skonczył nagle czy cos... po
> prostu mieszkal z nami koles ktory zywcem nie
> kupowal nic, ale codziennie gotowal, kąpał sie itd
> -w sensie od tego marchewka, od tego ryzu, tutaj
> kostka rosołowa i zupe ma, jednemu ziemniaka
> drugiemu ogórka, z rosołu jakies udko podewdzil i
> drugie danie tez jest, to samo z toaletą jednemu
> pianke innemu maszynke, trzeciemu szamponu czy zel
> pod prysznic... tacy ludzie mnie wkurzają... jak
> se włosy olejem umył a ryj wybielaczem wypłukał to
> sie mu odechciało:P

widzę że "wyobraźnię " to Ty duuużą masz ...
Jakby wybielaczem wypłukał to podejrzewam że miała byś spore kłopoty "koleżanko" 

> > A co robi aceton z rzesami?dokladnie nie
> wiem...ale chyba nic dobrego :P rozpuszcza je
> pewnie....nie wiem

następna "mądra"

> > Najpierw sie oburzylam jak moze, taka gowniara
> sie> tak zachowywac,ze Ty za nia sprzatasz.....ale
> po> przeczytaniu watku to juz nie wiem co napisac,
> nie> mieszkasz na swoim wiec wiele nie mozesz
> wymuszac> na innych tez jestes jakby gosciem
> niestety...poza> tym co to za dziwna sytuacja 17
> letnia dziewczyna> zareczona, mieszka z chlopakiem
> u tesciow, Ty> nawet nie wiesz ile Twoj szwagier
> ma lat mimo, ze> z nim mieszkasz to w ogole
> rozmawiacie cos? wiecie> cos o sobie nie wiem
> strasznie to dla mnie> dziwne....   Najlpesze
> rozwiazanie to isc na> swoje :) No dokladnie takie
> same przemyslenia mam. Fakt, ze piszesz, ze Cie to
> w ogole nie interesuje ile lat me brat Twojego
> meza -- bardzo zle o Tobie swiadczy. Jestes typowa
> ignorantka, ktora weszla do czyjegos domu i stawia
> wymagania. Nie popieram zachowania malolaty,
> bynajmniej, ale -- Ty tez jestes tam goscie. Ciesz
> sie, ze Ci ktos nie dopisal gon sie na tej Twojej
> kartce, ze wszysy maja sprzatac :\Chcesz miec po
> swojemu -- idz na swoje. Wolnoc Tomku w swoim
> domku. A tak -- masz jak masz, i nic tego nie
> zmieni. Pewnie sama juz o tym wiesz.A w
> miedzyczasie mala porada: poznaj rodzine swojego
> meza. 

> hmm wiem coś na temat mieszkania na "kupie",
> ludzie są różni, a faceci (mężowie) mają gdzieś
> babskie konflikty...;/ Kup sobie ładny kuferek
> i chodź z nim (przynajmniej te droższe kosmetyki)
> a jej gacie które wrzuciła wam do kosza
> ostentacyjnie wywaliłabym na środek łazienki :D :D
> :D

nie rozumiem dlaczego tak się tych Jej majtek uczepiłyście 
skoro łazienka wspólna a kosz jeden mają to chyba proste i logiczne jest że też wspólny ...
to w czym jej majtki gorsze są od majtek reszty rodzinki co ?
Czyżby dlatego że jej są "najmłodsze" w tym domu ...że tak powiem ...

po 1temat nie dotyczy mojego małżeństwa i teściów a jej. Przecież to jest forum publiczne nie muszę wywalać całej swojej historii życiowej i ona chba nie jest niezbędna do porady co zrobić żeby podzielić obowiązki . NIE MAM NIC ABSOLUTNIE DO DZIEWCZYN KTÓRE BĘDĄ MIAŁY DZIECKO I Z TEGO POWODU BIORĄ ŚLUB PRZEPRASZAM JEŚLI KOGOŚ URAZIŁAM. Nie piszę co na to mój mąż bo to ja mam problem, nie wiem ile lat ma mój szwagier dokładnie bo mnie to nie interesuje często się mijamy i rozmawiamy tylko przy świętach no chyba nie muszę znać dat urodzin?  Po za tym jego niestety nie darzę sympatią. Co do 17 letniej dziewczyny co mieszka z nami pod dachem on sobie ją utrzymuje dom jest duży ma swoje lata biorą ślub więc tu mieszka przecież teściowa jej nie wyrzuci bo ma 17 lat a dom jest praktycznie ich.Z teściami się dogaduje mieszkam z nimi od roku i nie zamierzam mieszkać tu cale życie ale z mężem oboje mamy stąd blisko do pracy co do komentarzy typu moi znajomi wzięli ślub jak mieli mieszkanie. Ja to jestem ja mi jest tak dobrze i już nie wyprowadzę się nagle bo ktoś zanim wziął ślub miał mieszkanie . Dziękuje bardzo za porady i komentarze
> > hmm wiem coś na temat mieszkania na "kupie",>
> ludzie są różni, a faceci (mężowie) mają gdzieś>
> babskie konflikty...;/ Kup sobie ładny kuferek>
> i chodź z nim (przynajmniej te droższe kosmetyki)>
> a jej gacie które wrzuciła wam do kosza>
> ostentacyjnie wywaliłabym na środek łazienki :D
> :D> :Dnie rozumiem dlaczego tak się tych Jej
> majtek uczepiłyście skoro łazienka wspólna a kosz
> jeden mają to chyba proste i logiczne jest że też
> wspólny ...to w czym jej majtki gorsze są od
> majtek reszty rodzinki co ?Czyżby dlatego że jej
> są "najmłodsze" w tym domu ...że tak powiem ...
wlaśnie tak jest jak się nie czyta wątku od początku napisalam że ja mam swój osobisty kosz na pranie nie wspólny

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.