12 czerwca 2011, 14:38
Jutro mam 2 egz na prawo jazdy a ogarnia mnie taki stres że jak o tym pomyślę to cala się trzęsę nie mogę nad tym zapanować dzisiaj a jutro? nie wiem czy dam radę wsiąść do auta :(
12 czerwca 2011, 14:57
Nie oceniaj książki po okładce mnie zgubiła właśnie pewność siebie za 1 razem i niesprawne auto, znam wielu takich co na luku oblewali po 4 razy a na mieście jeździli bez problemu.
12 czerwca 2011, 14:57
tez miałam stracha...ogromnego..zdałam za 5 razem.:) a udało sie bo sie max wyluzowałam..pomyślałam i tak nie zdam.i akurat zdałam!
i jeżdżę dobrze.:) do miasta jeżdżę paniki nie mam czy strachu..:) jak ktos wyżej napisał!:P
- Dołączył: 2009-12-26
- Miasto:
- Liczba postów: 326
12 czerwca 2011, 14:59
Nic tylko mysl o jexdzie i wyobraz sobie ze jedziesz z najlepsza przyjaciolka ..przyjacielem...i rada mala do samej jazdy....patrz duzo w lusterka ...to boczne , to wsteczne....jak jedziesz ,na skrzyzowaniu.....to da wrazenie ze panujesz nad sutuacja na drodze...no i powodzenia
12 czerwca 2011, 14:59
Bez przesady, Też coś wiem o stresie związanym ze zdawaniem prawka. Nie chodzi tutaj wcale o strach przed tym, że trzeba wsiąść do samochodu i wyjechać na miasto, tylko o to, że na fotelu pasażera siedzi nadęty bufon(egzaminator).
12 czerwca 2011, 15:00
> Nic tylko mysl o jexdzie i wyobraz sobie ze
> jedziesz z najlepsza przyjaciolka
> ..przyjacielem...i rada mala do samej
> jazdy....patrz duzo w lusterka ...to boczne , to
> wsteczne....jak jedziesz ,na skrzyzowaniu.....to
> da wrazenie ze panujesz nad sutuacja na
> drodze...no i powodzenia
dokładnie!:)
12 czerwca 2011, 15:00
> tez miałam stracha...ogromnego..zdałam za 5
> razem.:) a udało sie bo sie max
> wyluzowałam..pomyślałam i tak nie zdam.i akurat
> zdałam! i jeżdżę dobrze.:) do miasta jeżdżę
> paniki nie mam czy strachu..:) jak ktos wyżej
> napisał!:P
nie Jula to że nie zdałam za 1 razem dyskwalifikuje mnie jako dobrego kierowcę i oznacza że nie potrafię jeździć
12 czerwca 2011, 15:02
nie zdałam bo miałam zrypane sprzęgło w aucie i mimo moich uwag egzaminator nie zmienił mi auta ale na następny egz czekałam tylko tydz
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
12 czerwca 2011, 15:02
> Nie oceniaj książki po okładce mnie zgubiła
> właśnie pewność siebie za 1 razem i niesprawne
> auto, znam wielu takich co na luku oblewali po 4
> razy a na mieście jeździli bez problemu.
Nie oceniam po okładce właśnie a po tym co piszesz.
Myślisz że jadąc samotnie samochodem po dużym mieście w dużym ruchu będziesz się mniej stresować niż gdy jedziesz na egzaminie z egzaminatorem? Jeśli tak to się mylisz.
Zabawne jest też to że prawie wszyscy którzy nie zdali za pierwszym razem mówią że to wina egzaminatora, samochodu, pogody itd a nikt nie przyznaje się że jego. - to zdanie Ciebie nie dotyczy bo nie wiem jak było. To tylko ogólny wniosek z tego co widzę u ludzi.
ps. jedna rada skoro masz jutro ten egzamin. Jeśli pokażesz egzaminatorowi że się bardzo stresujesz to na 100 % oblejesz bo Oni mają takie same przekonanie jak ja - boi się jeździć = nie umie jeździć.
12 czerwca 2011, 15:02
> Moim zdaniem tacy ludzie nie powinni w ogóle
> jezdzić samochodami !Skoro ogarnia Cię stres to
> bez sensu. A nawet jeśli zdasz to co ? Będziesz
> musiała wyjechać sama na ulice w dużym ruchu i co?
> Będziesz się trzęsła ?Ja nie miałam w ogóle
> problemu z prowadzeniem samochodu i ze stresem na
> egzaminie. Zero stresu bo byłam pewna że dobrze
> jeżdżę i zdałam za 1 razem. Od razu po odebraniu
> dokumentu jeździłam samochodem po dużych miastach
> i też się nie bałam.A aktualnie planuję robić
> wszystkie pozostałe kategorie.
niezwykle pomogłaś autorce tą piękną historią o sobie, och, chyba powinna Ci teraz pomnik postawić w uwielbieniu Ciebie i Twoich rzekomych zdolności ROTFL
logiki większej w tej paplaninie też nie widzę, mam znajomą, która bardzo stresuje się wszelkimi egzaminami, wręcz chorobliwie, wiedzę i zdolności ma ponadprzeciętne, ale stres utrudnia jej ich zaprezentowanie
spokojnie, to mija z wiekiem, obecnie zrobiła ogromne postępy, radzi sobie nawet w mega stresującej pracy (przy której egzamin na prawo jazdy to błahostka), a prawko też zdała za drugim razem, mimo że ze strachu była seven colours shitless ;)
także luz, Dilajla, poradzisz sobie, a jak nie teraz, to później, no worries
- Dołączył: 2006-02-27
- Miasto: Plaża
- Liczba postów: 1639
12 czerwca 2011, 15:03
wyobraz sobie, ze masz normalna jazde, a kolo ciebie siedzie instruktor i jedz po prostu jak na lekcji...