10 czerwca 2011, 15:17
Uświadomiłam to sobie, że mi na nim zależy... Nie chciałam się z nim spotykać bez zobowiązań (nie na sex)...Za bardzo mu pokazałam, że mi zależy na nim... Popełnilam wiele błędów, wymagałam od niego aby skonkretyzował kim dla niego jestem (takie aluzje), chociaż spotykaliśmy się zbyt krótko...
Wiem, że mu się bardzo podobałam, kręciłam go... Od 3 tygodni nie mamy kontaktu, oprócz komentarzy na fb (wiem, że głupie)... Wczoraj go widziała, podszedł do mnie, wymieniliśmy ze 3 zdania, był w pracy (ale sam podszedł), uśmiechnął się).... Wiem, że jeszcze na niego jakoś działam, to lepiej niż nic... Chciałabym jeszcze raz spróbować, nawet bez zobowiązań, po prostu spotykać się...
Za 3 tygodnie jadę na wycieczce studenckiej, on też... Jak go zaintrygować, jak ponownie oczarować i sprawić żeby znów się mną zainteresował? Pomóżcie? byłabym głupia nie wykorzystując tej szansy...Proszę was o rady jak w temacie :*
kto uważa, ze to śmieszne i błahe, albo żebym dała sobie spokój, prosze to niech nie komentuje. Ja prosze o rady...Nie jestem zdesperowana... ja sie po prostu zauroczyłam bardzo mocno...
- Dołączył: 2006-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2300
10 czerwca 2011, 15:20
zachowuj sie naturalnie... tak jakbys chciala sie z tylko z nim kumplowac jak on to zobaczy to moze zacznie sie o ciebie starac... facet musi zdobyc kobiete...;]
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Międzyrzec Podlaski
- Liczba postów: 4709
10 czerwca 2011, 15:24
poproś go żeby Ci w czymś pomóg, niech pomoże zanieśc bagaż czy cos w tym stylu
10 czerwca 2011, 15:25
no właśnie wiem....Poczatkowo jak byłam chłodna to na głowie stawał, potem jak zaczęłam pokazywać za szybo, ze mi zależy..to się popsuło, on to zauważył i się przestraszył...Tylko czy mogę to jeszcze naprawić? mam na to 3 dni...Po jednej z wycieczek był mną oczarowany...wszystko się od tego zaczęło...Chciałabym aby znowu go coś poruszyło...
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
10 czerwca 2011, 15:27
no to jak raz go oczarowalas to teraz tez sie uda. badz soba
- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 266
10 czerwca 2011, 15:29
To facet ma zbobywac nas a nie my ich:] Ja mialam podobnie az wkoncu wyszlam na swoje:) Niedostepnosc to cos co tez ich kreci;)
10 czerwca 2011, 15:29
tylko wiecie jak jestem zestresowana...zupełnie nie wiem jaka ja mam sie zachowywać...On mnie bardzo, bardzo kręci, ciężko mi będzie go inorować, albo na niego nie zerkać...Nie mogę być chyba też do konca chłodna i obojętna....
p.s wczoraj go przypadkiem spotkałam..nie wiem czy dobrze to rozegrałam....
10 czerwca 2011, 15:36
i tak jest dobrze, bo wiesz, że mu się podobasz.
wiesz czego nie robić:
-nie narzucać się
-ewidentnie na niego nie lecieć
ale co zrobić? to chyba wyjdzie w praniu ;(
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
10 czerwca 2011, 15:46
ja mam podobną sytuację, zaprosiłam go nawet na wesele jako osobę towarzyszącą i mam nadzieję, że nam wyjdzie... tez nie chcę się narzucać i postaram się zachowywać naturalnie, wesele jest 2dniowe i zostajemy w hotelu na noc, mamy jeden pokój i jedno łóżko... zgrywać niedostępną? Czy poddać się chwili przyjemności? Obawiam się, że jak się poddam chwili (o ile on będzie w ogóle chciał) to zepsuję wszystko, ale z drugiej strony tak bardzo mam ochotę na niego.
10 czerwca 2011, 15:50
Ja tam się z tamtym nie przespałam..Nawet powiedział, że go strasznie zdemotywowałam, bo on się dobierał do mnie, a ja się śmiałam...Powiedziałam mu potem, ze celowo to zrobiłam, gdyż i tak bym mu na nic nie pozwoliła, nie teraz...
Ja chce go znowu zaintrygować ale nie wiem jaka mam być...nic nie wiem...Wiem, ze facet musi zdobywać ale jak to teraz zrobić...