- Dołączył: 2010-10-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1801
31 maja 2011, 22:45
Do czego byś się nigdy nie przyznała?
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 1655
1 czerwca 2011, 14:50
sex z facetem poznanym na czacie, pijaństwo, dragi no problem.... ale ten film - to jest dla mnie najwstydliwsze
ale w sumie kiedys poznałam na czacie 60 letniego faceta i przespałam sie z nim... było... tak sobie ale miałam odjazd żeby zrobić to ze starszym gosciem, facet był przystojny, zadbany ale mimo to miałam potem niesmak do siebie
- Dołączył: 2008-08-13
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1544
1 czerwca 2011, 15:24
ja nie przyznam sie nikomu że 2 razy po zjedzeniu duuzej ilosci budyniu i slodyczy poszłam do kibelka i palce w gardło :P i czesto mnie jeszcze potem kusiło! ale już sie opanowałam ;]
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
1 czerwca 2011, 16:34
>To nie jaraj tyle ;P
jestem uzależniona. :P
nigdy nie przyznam się że...
wiele razy "przeginałam" z kobietami.
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
1 czerwca 2011, 16:36
Sama nie mam odwagi przyznać
> się do wszystkiego,
ja tutaj myślę że jestem wstanie przyznać się do wszystkiego ;)
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
1 czerwca 2011, 16:37
nigdy nie przyznam się że ..
straciłam dziewictwo z kolesiem którego znałam nie całe 2 dni. ;/
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
1 czerwca 2011, 16:37
aaaa no i chyba najważniejsze:
NIGDY nie przyznam się MOJEMU OJCU... że żyję.
- Dołączył: 2010-01-25
- Miasto: Lafayette In
- Liczba postów: 2525
1 czerwca 2011, 16:41
czasami mam takie fazy, ze lubie, jak np. mam jakas prawie zagojona rane i ja rozpieprze i krew z niej leci. czasami. czasami to uwielbiam.
- Dołączył: 2009-10-29
- Miasto: Wellington
- Liczba postów: 2
3 czerwca 2011, 15:14
nie przyznam się nigdy, że podczas studiów, będąc na stypendium w Holandii miałam romans z kobietą. nie przyznam się również do tego, że na komunii mojej chrześnicy uprawiałam seks z jej ojcem (tj. mężem mojej kuzynki). nie przyznam się również do tego, że dziewictwo straciłam z najlepszym przyjacielem mojego byłego chłopaka, do tego w czasie kiedy byliśmy razem. znalazłoby się jeszcze parę, ale to już naprawdę wstyd, że wstyd. :) aha, standardowo wydaję też za dużo kasy na alkohol i marihuanę, co więcej zdarza mi się dość często przypalić w samotności...
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: -
- Liczba postów: 5619
8 czerwca 2011, 14:44
"nigdy nie przyznam się że ..
straciłam dziewictwo z kolesiem którego znałam nie całe 2 dni. ;/ "
I tak Ciebie przebiłam...;-) Oprócz jednej koleżanki też nikt nie wie...:P