- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 maja 2011, 14:04
Mój problem polega na akceptacji...
Dorobiłam się rozstępów w ciąży i już nie wnikając czy przez geny czy własną winę - ciężko mi było to zaakceptować! Kiedy pojawiły się po 33 tc już nawet poród mnie tak nie przerażał jak fakt, że zostaną i będą straszyć przez resztę mego życia! Długo mi zajęło uporanie się ze swoją psychiką, ale doszłam po 2 latach noszenia ich na swoim ciele do momentu kiedy mogę stwierdzić, że traktuje je jak coś normalnego - fragment mojego ciała, a nie zwyrodnienie. Mimo to, że już nie krępuje mnie rozebranie się w domu czy przy bliskiej koleżane w przymierzalni to dalej mam problem z plażowaniem...
Otóż w zeszłym roku czas na plaży spędzałam w spodenkach i topie. Owszem ważyłam wówcza prawie 10kg więcej, ale to nie była główna przyczyna. Jak tylko widziałam kobietę z rozstępami na brzuchu to dopadała mnie obrzydzenie i nie smak - a co dziwnie w chwili obecnej nie towarzyszą mi takie odczucia przy przeglądaniu się w lustrze gdzie dość długo po porodzie tak miałam! Jednak zostało mi takie ' zboczenie ' w spostrzeganiu innych i dlatego sama w życiu nie wyjdę w bikini na plażę! Mam świadomość swojego ciała i obserwując to z boku widziałam jak się patrzy na osoby z rozstępami - szczególnie na brzuchu! Kupiłam w tym roku monokini. Zasłania brzuch, ale odkrywa boczki i uda gdzie też mam te krechy...
W związku z tym mam do Was pytanie - prosze odpowiedzcie szczerze! Ja wiem, że tu na Vitalii się wspieramy i spostrzegamy poytywy, ale nie mam na czole wypisane, że schudłam 25kg i za to powinno się mnie podziwiać, a na rozstępy nie patrzeć więc na plazy to one będe zauważalne, a nie fakt zmiany rozmiaru mojego ciała. Wklejam kilka fotek, również widoczne w stroju rozstępy w przybliżeniu. Strasznie krępuje mnie wyjście na plażę i nie ukrywam, że mam z tym problem! Czy jeśli zobaczyłybyście taka plażowiczkę czy odrzuciły by Was widoczne rozstępy?
31 maja 2011, 16:02
E tam, rozstępu normalna rzecz. tez mam kilka tu i ówdzie i kiedy widzę je u siebie lub innych nie wzbudzają we mnie żadnych uczuć.
A co komentarzy niektórych - to "ten typ tak ma" - obgadają każdy rozstęp, plamkę na plecach, włosek na nodze albo kolor majtek ;) No nie mów mi, że chcesz sobie nerwy niszczyć choć przez chwilę poświęcając uwagę tego typu tekstom? szkoda życia!
Poza tym z takim ciałem to z tej plaży możesz w ogóle nie schodzić ;)
31 maja 2011, 16:06
> > kurka, wyjsc na plaze z rostepami. jestes
> skazana> na siedzenie w domu do konca zycia a
> serio, nie> masz nic innego do roboty? ludzie maja
> gorsze> problemy zdrowotne i estetyczne i nie
> siedza w> domu i nie chowaja sie za mamusina
> spodnicaja duzo> grubsza od ciebie plywalam na
> basenie wsrod> mlodzikow, myslisz ze mnie
> obchodzilo ich zdanie> czy spojrzenia?Wypraszam
> sobie nie siedzę za mamusiną spódnicą - ubieram
> się normalnie jak każda dziewczyna w moim wieku,
> wychodzę do ludzi, ale krepują mnie te rozstępy,
> bo prędzej nie wiedziałam że takie wybryki skórne
> istnieją. Brzuch był zawsze moim atutem i ciężko
> mi było się z tym pogodzić. I wcale nie siedzę w
> domu i nie chodzę na plaże po prostu się nie
> rozbieram do ' bielizny '.
Darcia nie sluchaj tego trolla.
31 maja 2011, 16:09
31 maja 2011, 16:15
31 maja 2011, 16:19
31 maja 2011, 16:20
31 maja 2011, 16:23
31 maja 2011, 16:24
31 maja 2011, 16:29
31 maja 2011, 16:32