Temat: poczucie odpowiedzialnosci

Jak poradzic sobie z nekajacym mnie ciaglym poczuciem odpowiedzialnosci za losy i niepowodzenia innych ludzi?? z nadmiernym litowaniem sie nad ubogimi, bezdomnymi itd?? nigdy nie potrafilam byc obojetna na los ludzi ale teraz staram sie wrecz uszczesliwiac wszystkich dookola...na kazdy mozliwy sposob!!! 

To fajne że tak masz bo to złote serce ale trzeba wyluzować, sama świata nie zmienisz :) i nikogo na siłę nie uszczęśliwisz :) zdrowy rozsądek
to uszczesliwiaj jesli chca tego
Pasek wagi
też mam ten problem:/
Pasek wagi
Niektórych rzeczy, mimo szczerych chęci się nie zmieni.
Jeśli to coś, co Cię wręcz nęka, to może powinnaś pójść do psychologa. 
Pasek wagi
Też tak mam. Zawsze jak się zbliżają święta i różne akcje dobroczynne się zaczynają, zawszę się na coś załapię, ale nie świruje na ten temat. Ostatnio więcej staram się myśleć o sobie, niż o innych. Zawsze byłam taką poduszką, w którą każdy mógł się wypłakać. Teraz myślę o sobie, o tym co dla mnie dobre i powiem Ci, że wychodzi mi to na dobre i Tobie też to polecam.
hmm moze bardziej sprecyzuje..nie daje sie raczej wykorzystywać i to nie  jest problemem...ale widzac np dziecko w porwanych butach w moim sklepie (odziezowym) lub zniszczonej bluzce/spodniach ogarnia mnie fala litosci...zdarza sie ze sprzedam cos takiemu dziecku za smieszna cene-kilka zl tylko po to by przez chwile czulo sie lepiej...dzieci uszczesliwiaja przeciez nowe zabawki czy ubrania:) ot moj problem:) takim niezmiernie pomagam a jesli nie to mysle o nich przez kilka kolejnych godzin/dni z poczuciem winy...istna paranoja!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.