- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Dzisiaj, 10:26
co z tymi kobietami jest nie tak, obseruje znajome ,kolezanki . Mąz zdarza, wina kochanki zawsze !
kolezanka nakryła rok temu męza, na dziwnej relacji.mial to skonczyć , teraz sie okazło,ze nie skonczył . i ta wydzwania do tej kobiety zeby odpier... sie jej meza .Czemu kobiety obwinaiaj inne baby , wybielaja mezów. Bo misio nie mysli , tego fiiu.. to przez przypadek chce wsaszac , nize zonie.. Nie rozumiem tego.Kolezance tłumaczyłam ,ze sie tylko poniza,bo jak mozna walczyc o faceta który Cie zdradza.Nie dociera
Dzisiaj, 11:32
no ja uważam, że winnym zdrady jest ten co zdradza. W życiu nie rozmawiałabym z kochanką faceta.
Natomiast jestem w stanie zrozumieć, że miłość jest ślepa, że wchodzą w grę pewne zależności od partnera i niektóre kobiety za wszelką cenę nie chcą zostać same, chwytają się wszystkiego. I raczej jak o tym myślę to czuję smutek i żal mi tych kobiet.
A kobiet, które świadomie idą do łóżka z żonatymi czy z facetami w stałych związkach - hm, no nie wiem jak to napisać - enigmatycznie napiszę: nie rozumiem. Nie wyobrażam sobie iść z kimś do łóżka mając świadomość, że zaraz wróci do żony i będzie z nią.
Dzisiaj, 14:11
Winny ten co zdradza. Ma mózg, nikt go nie zmuszał. Też nie rozumiem po co zawracać głowę kochance. Jakby nie ona to byłaby pewnie jakaś inna, skoro mąż ma ciągoty na lewo (oczywiście działa to w dwie strony czyli jeśli zdadza kobieta to jej wina).
Dzisiaj, 14:31
Winny maz, ale oczywiscie latwiej zwalic wine na osobe trzecia, niz przyznac, ze malzenstwo nie dziala czy wzielo sie palanta na meza. Inna sprawa, ze nawet tu na Vitce czesto pojawiaja sie tezy, ze facet to inny gatunek, trzeba do niego przemawiac innym jezykiem, lub traktowac jak 3 latka. No coz, same sobie winne. Kochanka moze byc wolna i miec ochote na zabawe, niekoniecznie chce misia na stale. Takie sprawy to sie zalatwia miedzy malzonkami/partnerami a nie dzwoni do osoby trzeciej.
Dzisiaj, 17:03
To mechanizm obronny przydatny w sytuacji, kiedy ma się z misiem dzieci i kredyt i nie jest się gotowym na rewolucję życiową. O dziwo, przegonienie kochanki czasem nawet się sprawdza. Czy taka kobieta zna wartość swojego małżeństwa? Zna i gdyby miała lepszą alternatywę czym prędzej by się z niego uwolniła. Życie.
Dzisiaj, 17:07
Winny maz, ale oczywiscie latwiej zwalic wine na osobe trzecia, niz przyznac, ze malzenstwo nie dziala czy wzielo sie palanta na meza. Inna sprawa, ze nawet tu na Vitce czesto pojawiaja sie tezy, ze facet to inny gatunek, trzeba do niego przemawiac innym jezykiem, lub traktowac jak 3 latka. No coz, same sobie winne. Kochanka moze byc wolna i miec ochote na zabawe, niekoniecznie chce misia na stale. Takie sprawy to sie zalatwia miedzy malzonkami/partnerami a nie dzwoni do osoby trzeciej.
Zgadzam się. Jest jakieś takie dziwne przeświadczenie, że facet z natury myśli główką a nie głową i trzeba go na każdym kroku pilnować. Otóż nie. Facet ma się sam pilnować. Jest istotą rozumną i jeśli nie potrafi zapanować nad żądzami, to niech się nie bawi w związki, tylko sobie łazi na prawo i lewo. Nikt nikogo nie zmusza do małżeństwa czy związków ogólnie. Można sobie być wolnym elektronem i robić co się żywnie podoba. Ja sobie nie wyobrażam, żebym musiała pilnować faceta na każdym kroku, bo jak tylko się odwrócę to pójdzie z pierwszą lepszą babką, która się nawinie. Bez przesady.
Inna sprawa, że jeśli w związku się źle dzieje, to się albo próbuje naprawić związek, albo się rozchodzi i potem szuka wrażeń a nie w trakcie zdradza a potem głupio tłumaczy że to wina żony bo "to zła kobieta była". Jak była taka zła, to się trzeba było kulturalnie rozstać i tyle. A nie, że w domu sprzątaczka i kucharka, a na boku kochanka. Nie można zjeść ciastka i mieć ciastka.
Dzisiaj, 18:21
Taką samą winę ponoszą zdradzający mąż i kochanka.