- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
czwartek, 20:25
Kto tak ma ? Jak sobie radzicie ?
Wieczorami kiedy robi się spokojnie, dziecko śpi, ja po całym dniu mam ochotę się na chwilę położyć włączyć jakiś serial, poczytać książkę i .... Jeść
W ciągu dnia jem zbilansowane posiłki, tu się wszystko zgadza.... Ale kiedy przychodzi wieczór, robi się sookoj i chwila dla mnie to mam ochotę jeść i to zaczyna się niewinnie bo np. zacznę gryźć marchewkę albo jabłko, a może później jeszcze paluszki i czekoladka i znowu paluszki... I później oczywiście wszystkiego żałuję plus boli mnie brzuch... Tak super czas dla mnie.
Zauwazylam, że kiedy coś robię np. sprzątam, składam pranie co zajmuje mi cały wieczór gdzie nie mam tej chwili na kanapę to nie jem... Ale często jednak mam tą chwilę i wtedy się dzieje
czwartek, 20:47
na pewno w ciągu dnia wszystko się zgadza?
I jesz bo masz ochotę żeby jeść czy jesteś faktycznie głodna?
czwartek, 20:47
Ja też tak mam 😅 I masz rację, "ssanie" najczęściej włącza mi się wtedy, kiedy wieczorem nie mam już żadnych obowiązków, oboje z partnerem jesteśmy wykąpani i możemy np. w spokoju obejrzeć sobie jakiś serial.
ALE! Na swoje usprawiedliwienie dodam, że najczęściej taka wieczorna gastrofaza łapie mnie po pracy, kiedy cały dzień jestem na nogach i ostatni posiłek jadłam przykładowo o 15:00. Jak sobie z tym radzić? Gdybym miała tak na wolnym, pewnie podczas serialu czy filmu, pojeździłabym sobie na orbim - wtedy nie ma jak podjadać 😁 Potem woda, zielona herbatka, prysznic i spać.
czwartek, 21:00
Nie jestem głodna... Takie sytuacje też się pojawiają w weekendy. Ja nie pracuje wtedy zawodowi, jestem od rana z dzieckiem. Mały idzie na drzemkę ok 1,5 - 2 i wtedy ja siedzę na telefonie i jem i jem i idę spać. I później budzimy się, ja się wtedy tak fatalnie czuje... Ale sobie to robię :o
czwartek, 21:36
Mnie jedzenie jakoś nie relaksuje więc ciężko mi zrozumieć problem, za to gdy cały dom się wycisza to lubię zasiąść sobie na kanapie z herbatką ziołową.
czwartek, 21:58
Nie jestem głodna... Takie sytuacje też się pojawiają w weekendy. Ja nie pracuje wtedy zawodowi, jestem od rana z dzieckiem. Mały idzie na drzemkę ok 1,5 - 2 i wtedy ja siedzę na telefonie i jem i jem i idę spać. I później budzimy się, ja się wtedy tak fatalnie czuje... Ale sobie to robię :o
bo to sie wytworzyl rytual uspokajajacy, umysl sobie przyswoil ze jak masz czas, kanapa i jedzenie naleza do wspolnego rytualu - krok po kroku modyfikuj , przetwoz na inny, cos do picia, moze herbata, woda, czy na poczatek zeby latwiej sie bylo przestawic lyk coli zero (forma oszukania umyslu).
piątek, 08:51
Nie jestem głodna... Takie sytuacje też się pojawiają w weekendy. Ja nie pracuje wtedy zawodowi, jestem od rana z dzieckiem. Mały idzie na drzemkę ok 1,5 - 2 i wtedy ja siedzę na telefonie i jem i jem i idę spać. I później budzimy się, ja się wtedy tak fatalnie czuje... Ale sobie to robię :o
bo to sie wytworzyl rytual uspokajajacy, umysl sobie przyswoil ze jak masz czas, kanapa i jedzenie naleza do wspolnego rytualu - krok po kroku modyfikuj , przetwoz na inny, cos do picia, moze herbata, woda, czy na poczatek zeby latwiej sie bylo przestawic lyk coli zero (forma oszukania umyslu).
Dokładnie tak. Przyzwyczaiłaś mózg i ciało do określonego rytuału. I teraz musisz go zastąpić innym. Spróbuj małymi krokami- warzywa i maseczka, warzywa i herbata ziołowa, herbata ziołowa i pachnąca kąpiel, nie wiem, co tam sprawia ci przyjemność. to naprawdę są twoje decyzje, co wkładasz do ust.
piątek, 09:54
po prostu nie jem. Ale też to.mam. Wieczorem nie jem bo mam noc z głowy. Teraz stosuje post przerywany. Efekt taki że na alkohol patrzeć nie mogę. I nie mam ochoty na słodycze.
Wczoraj, 11:27
ja to rozumiem, tez tak mam. Musze sie pilnowac, pomaga zielona herbata.
To tak samo jest zakodowanie w glowie jak jedzenie slodyczy na deser - jako nagroda za zjedzony obiad w dziecinstwie czesto stosowano ta metode kiedys. i teraz po obiedzie brakuje mi jakiegos ciasteczka, cukiereczka, lodow.