Temat: Mąż na portalu randkowym

Hej mam 33 lata jesteśmy rok po ślubie z ostatnio sprawdziłam telefon i okazało się że mój mąż zainstalował aplikacje randkową w której robi się test na zgodność charakterów, przeszedł cały ten test lecz nie miał żadnej interakcji, twierdzi że zainstalował z ciekawości działania aplikacji. Ja początku naszego związku był na aplikacjach randkowych i pisał z kim ale było to kilka lat temu od tamtej pory nic takiego nie było. Czy wierzyć mu ? Co byście pomyślały na moim miejscu proszę tylko o poważne odpowiedzi. Hasła które wpisywał żeby zainstalować aplikację to dates, asiadateme, sex dates, czat, czater ia, aplikacje które odwiedził to jedna randkowa w której mówię nawet nie miał żadnej interakcji bo pokazuje czy kogoś odwiedził lub polajkowal, a druga to czat z którego nie mogę nic wywnioskować, twierdzi że z nikim nie pisal.

nuta napisał(a):

LinuxS napisał(a):

nuta napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Ciezko dac powazna odpowiedz na niepowazne pytanie. Naprawde wierzysz w to, ze ktos sie loguje w takich miejscach, bo sobie sprawdza? To ze kiedys bywal to moze i w porzadku. Byl wolny i mogl. Jestescie po slubie, a on nadal sprawdza? Ile masz lat, zeby wierzyc w takie rzeczy? Inna sprawa, ze przelatujesz jego telefon? Widac macie do siebie ogromne zaufanie plus mega poszanowanie prywatnosci. 

moze komuś komunały prawić, ale on święty nie jest i niech się prawem do prywatności nie zasłania 

malzenstwo to już trochę inaczej wygląda. Żona ma większe prawa niz konkubina. Może miała jakieś podejrzenia, że zaczną się ukrywać z telefonem i sprawdziła.

Co robi mąż na sex-randkach? Dla mnie żenada. Zwłaszcza,że to świeżo po ślubie 

Czyli jako dziewczyna nie mialam prawa przelatywac mojemu komorki, ale odkad podpisalam papier nabylam tych praw? Serio. Albo ma sie zaufanie w zwiazku albo nie. Albo ludzie sa uczciwi albo nie. Oni maja problem w zwiazku. Moze mieli juz przed slubem. Pytanie jest mocno dziwne, chyba ze maja po 12 lat. I jak sie ma problem w zwiazku to sie rozmawia (swoja droga czesto jest cos nie tak juz przed, albo ze zwiazkiem albo z osoba z ktora sie zwiazujemy) a nie przetrzepuje komorke i wrzuca temat ?dla wrozek z forum?. 

konkubina w świetle prawa jest nikim

wiele facetów nie traktuje poważnie takiego związku. czasami jak pojawi się ktoś dla nich ciekawszy, to kończą wieloletni związek i żenia się z dziewczyną po roku 

slub to jest pewne zobowiązanie, z którego nie tak łatwo się wyplątać. Skoro brał ślub to chyba nie z myślą o skokach w bok czy o rozwodzie po roku. 

Tja...laski wierza w takie dyrdymaly, ze slub tyle znaczy i tyle zmieni (w koncu nie bedzie juz tylko konkubina, a ZONA a ZONA to ma prawa, chocby tak absurdalne, jak grzebac komus w telefonie) a potem sie budza z reka w nocniku...

Też mam tindera zainstalowanego- z ciekawości. Patrzyłam też czy jakiś znajomych z osiedla nie ma :) Zdjęcie mam z netu, wiek o 20 lat mniej :)

cancri napisał(a):

nuta napisał(a):

LinuxS napisał(a):

nuta napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Ciezko dac powazna odpowiedz na niepowazne pytanie. Naprawde wierzysz w to, ze ktos sie loguje w takich miejscach, bo sobie sprawdza? To ze kiedys bywal to moze i w porzadku. Byl wolny i mogl. Jestescie po slubie, a on nadal sprawdza? Ile masz lat, zeby wierzyc w takie rzeczy? Inna sprawa, ze przelatujesz jego telefon? Widac macie do siebie ogromne zaufanie plus mega poszanowanie prywatnosci. 

moze komuś komunały prawić, ale on święty nie jest i niech się prawem do prywatności nie zasłania 

malzenstwo to już trochę inaczej wygląda. Żona ma większe prawa niz konkubina. Może miała jakieś podejrzenia, że zaczną się ukrywać z telefonem i sprawdziła.

Co robi mąż na sex-randkach? Dla mnie żenada. Zwłaszcza,że to świeżo po ślubie 

Czyli jako dziewczyna nie mialam prawa przelatywac mojemu komorki, ale odkad podpisalam papier nabylam tych praw? Serio. Albo ma sie zaufanie w zwiazku albo nie. Albo ludzie sa uczciwi albo nie. Oni maja problem w zwiazku. Moze mieli juz przed slubem. Pytanie jest mocno dziwne, chyba ze maja po 12 lat. I jak sie ma problem w zwiazku to sie rozmawia (swoja droga czesto jest cos nie tak juz przed, albo ze zwiazkiem albo z osoba z ktora sie zwiazujemy) a nie przetrzepuje komorke i wrzuca temat ?dla wrozek z forum?. 

konkubina w świetle prawa jest nikim

wiele facetów nie traktuje poważnie takiego związku. czasami jak pojawi się ktoś dla nich ciekawszy, to kończą wieloletni związek i żenia się z dziewczyną po roku 

slub to jest pewne zobowiązanie, z którego nie tak łatwo się wyplątać. Skoro brał ślub to chyba nie z myślą o skokach w bok czy o rozwodzie po roku. 

Tja...laski wierza w takie dyrdymaly, ze slub tyle znaczy i tyle zmieni (w koncu nie bedzie juz tylko konkubina, a ZONA a ZONA to ma prawa, chocby tak absurdalne, jak grzebac komus w telefonie) a potem sie budza z reka w nocniku...

pewnie po ślubie zmienisz zdanie:)

mozna żyć bez ślubu, ale skoro już ktoś się na taki krok decyduje, to chyba nie po aby po roku sprawdzac portale randkowe. 

ja nie mam nic do ukrycia, a jak ktoś ma, to zaczyna ukrywać telefon, wszędzie nosić, nie odbierać połączeń it'd. I zaczyna się robić podejrzenia. 


nuta napisał(a):

LinuxS napisał(a):

nuta napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Ciezko dac powazna odpowiedz na niepowazne pytanie. Naprawde wierzysz w to, ze ktos sie loguje w takich miejscach, bo sobie sprawdza? To ze kiedys bywal to moze i w porzadku. Byl wolny i mogl. Jestescie po slubie, a on nadal sprawdza? Ile masz lat, zeby wierzyc w takie rzeczy? Inna sprawa, ze przelatujesz jego telefon? Widac macie do siebie ogromne zaufanie plus mega poszanowanie prywatnosci. 

moze komuś komunały prawić, ale on święty nie jest i niech się prawem do prywatności nie zasłania 

malzenstwo to już trochę inaczej wygląda. Żona ma większe prawa niz konkubina. Może miała jakieś podejrzenia, że zaczną się ukrywać z telefonem i sprawdziła.

Co robi mąż na sex-randkach? Dla mnie żenada. Zwłaszcza,że to świeżo po ślubie 

Czyli jako dziewczyna nie mialam prawa przelatywac mojemu komorki, ale odkad podpisalam papier nabylam tych praw? Serio. Albo ma sie zaufanie w zwiazku albo nie. Albo ludzie sa uczciwi albo nie. Oni maja problem w zwiazku. Moze mieli juz przed slubem. Pytanie jest mocno dziwne, chyba ze maja po 12 lat. I jak sie ma problem w zwiazku to sie rozmawia (swoja droga czesto jest cos nie tak juz przed, albo ze zwiazkiem albo z osoba z ktora sie zwiazujemy) a nie przetrzepuje komorke i wrzuca temat ?dla wrozek z forum?. 

konkubina w świetle prawa jest nikim

wiele facetów nie traktuje poważnie takiego związku. czasami jak pojawi się ktoś dla nich ciekawszy, to kończą wieloletni związek i żenia się z dziewczyną po roku 

slub to jest pewne zobowiązanie, z którego nie tak łatwo się wyplątać. Skoro brał ślub to chyba nie z myślą o skokach w bok czy o rozwodzie po roku. 

Serio, gdzie Ty zyjesz? 
Ja znam wiele par zyjacych bez slubu szczesliwie i bez potrzeby przelatywania sobie komorek na wzajem. Znam rowniez takie po slubie, gdzie albo rozwod po czasie lub wlasnie dziwne akcje. No ale slub maja ;-) 

Prawa i obowiazki odnosza sie do innych aspektwo niz przelatywanie komorki. 

Czy była interakcja czy nie, odwiedza takie strony i ma tam konto będąc świeżo po ślubie. 

Droga Autorko, wygląda to kiepsko. Mało pocieszajace, ale jest was wiele, część wie, część dałaby sobie uciąć rękę, że jej misiu nie robi takich rzeczy. 

Potrzeba przeglądania komórki nie pojawia się w dobrym związku z człowiekiem, któremu mozna zaufać tylko kiedy coś sie dzieje. I to jest znacznie lepsze rozwiązanie, niż dowiadywanie sie po latach, że trzeba zrobić testy weneryczne a w ogóle to on nie moze żyć bez Dżesiki z tindera i sobie idzie. Dowiadywanie się wtedy, kiedy pół miasta wie to od dawna. Po latach, które można było spędzić lepiej, może nawet z kimś, kto na tindera nie wchodzi. To tyle z rozważań etycznych.

Małżeństwo niczego nie gwarantuje, statystyki sa tu bezwzględne, świadczy tylko o intencjach w danym momencie (a to w sumie całkiem sporo). "Prawo do przeglądania telefonu" nie ma z nim nic wspólnego. Prawo do bycia traktowanym uczciwie pozstaje poza konwencjami społęcznymi i trzeba sobie je dać samemu.

Bardzo kiepsko to wygląda. Raczej ta "ciekawość" nie pójdzie w dobra stronę. Ale ja jestem sceptycznie nastawiona z doświadczenia, bo zerwałam zaręczyny z eks pół roku PRZED ŚLUBEM po 5 latach (wyszła zdrada+domniemanie innych zdrad bo właśnie wyszło że miał sporo znajomych na tych apkach w swoim mieście). Miałam przyjemność w środku nocy odebrać SMS od kochanki (telefon pikał, SMS za smsem).No ja właśnie żałuje, że NIE zajrzałam mu wcześniej do telefonu z szacunku do prywatności. Szkoda. Tyle czasu poszło w d... Dziś myślę że to głupie i naiwne jeśli ktoś boi się śmiertelnie zostawić telefon i są przesłanki, że coś może być nie tak (on tak miał i to powinno mnie zaniepokoić ale miał świetne wymówki na wszystko). W końcu tacy perfidni ludzie są z Tobą, okłamują, zwodzą, mogą zarazić syfem, a mają czelność powiedzieć, że zajrzałaś bo to przecież gorsze niż zdrada ;) Rozmowa tu niewiele zmieni. Może się po prostu zacząć lepiej kryć i prędzej czy później wyjdzie co wyjdzie. Dlatego obserwowałabym go baczniej, jeśli byłoby więcej dziwnych zachowań, dowodów że jest nie w porządku to zostawiłabym go. 

Pasek wagi

kłamie, badz czujma.bedzie cie zdradzał na pewno, ty;lp sie okazja trafi

" z ciekawosci" weszlam w inne twoje tematy i najwyrazniej temat braku zaufania byl u was od zawsze. Najwyrazniej wasz zwiazek jest dziwny. Slub czy brak slubu tu nic nie zmieni. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.