Temat: Jedzenie dla gości

Co robicie do jedzenia kiedy przychodzą do was znajomi? Coś, co zjadłyby także dzieciaki. Nie jestem fanką przygotowywania na takie okazji typowych obiadów typu ziemniaki i mięso. Robiliśmy już burgery, zapieksy, latem grill, filety w cieście francuskim. Teraz totalnie nie mam pomysłu, chciałabym żeby wszystkim smakowało ale żeby było przy tym jak najmniej do roboty bo z 3 miesięcznym dzieckiem pod pachą jest trochę ciężko ... 

Latem grill. Zimą bardziej pizza samoróbka, jakieś bułeczki pizzowe. Najczęściej sałatki wszelakie. Rollsy. Też nie serwuję obiadów na takie konto.

Pasek wagi

u mnie luksusowo - paluszki

jesli jest dobra pogoda wyciagamy zeliwny garnek taki do stawiania na ognisko i robimy kociolek mysliwski. Jak w domu to robie wczesniej ciasto na pizze i robimy mini pizze, a jak jest wiecej mlodziezy to kazdy sobie robi sam z takich skladnikow jakie lubi

Pasek wagi

koreczki: kulka mozarelli, wędlina, winogrono, pomidorek koktajlowy. Nic ciekawego, ale przekąsić mozna

często robię quesadille - dla mnie to dosyć szybkie danie, tartę z pieczarkami i cheddarem, ostatnio zrobiłam garnek dhalu, też często zapiekanki właśnie do tego jakas sałatkę, deskę serów, oliwki, hummus z warzywami itd

Nigdy nie miałam gości z dziećmi uff. Dla dorosłych sushi, sałatki, jakieś połapane przekąski z tik toka. 

Najczęściej pizzę (każdy sobie może na nią położyć to co lubi), albo burgery (część moich znajomych nie je mięsa, więc też łatwa opcja zrobić jedne mięsne, a drugie np. z kotletem ze strączków, albo z grillowanym portobello). Jak ma być taki niepełny obiad to robię zupę krem (pod dzieci to najprościej pomidorowy) i do tego piekę bułeczki (np. dla dorosłych robię rollsy z masłem czosnkowym i oliwkami, a dla dzieci to samo ciasto, tylko oliwki wymieniam na mini-kulki mozzarelli). Jeszcze często robię mini-kotleciki mielone z kurczaka z serem i majonezem - to dzieciom zawsze pasuje. Sałatka Cezar (a'la, bo w oryginale chyba jest w sosie anchois, ja to pomijam). Krokiety (tutaj też dwie opcje, część z mięsem, cześć z zieloną soczewicą i pieczarkami), albo gołąbki (znowu, część z mięsem, część z kaszą bulgur, soczewicą i grzybami) - ale z niemowlakiem to nie polecam, dużo roboty. No i piekę domowy chleb - jak jest taki świeżo upieczony wielki bochen chleba, to choćby było 10 innych rzeczy, to wszyscy i tak wcinają ten chleb z masłem/smalcem :D Ale znowu, sporo roboty. 

U nas to obowiązkowo deska serów i wędlin, jakieś orzechy, winogrona; a w dalszej kolejności, to już zależy od tego, co przyjdzie do glowy i co mamy w lodówce 😃 

Generalnie to: pizzerki z serka wiejskiego, koreczki wszelkiej maści (te kupne z samego śledzika też tu wliczam), przekąski z ciasta francuskiego, kanapki z bagietki z różnymi pastami, jajka w majonezie, warzywa do pochrupania z jakimś dipem, sałatka grecka/gyros/jarzynowa, czasem szybkie tosty z czym kto chce. Jak ma być konkretniej i pracochłonniej, to jakieś makaronowe lub ziemniaczane zapiekanki, pieczone mięso (np. karkówka), faszerowane ziemniaki, krokiety, zupy krem, no i moje popisowe danie, czyli kurczak po toskańsku.

Pasek wagi

U mnie zawsze wychodzi jakoś bardziej tradycyjnie. Jeśli jest to pora obiadowa, zazwyczaj robię zupę-krem jarzynową z groszkiem ptysiowym, pieczone ziemniaki, mięsa i surówki. Jeśli jest to wieczorem, podaję sałatki (zwykle dwie), jakiś mięsa na ciepło (pieczone udka, schab zapiekany z ananasem i żółtym serem, nuggetsy z sosem czosnkowym), przystawki (roladki z tortilli, koreczki, śledzie), wyciągam moje przetwory - grzyby marynowane, paprykę marynowaną, drobne ogórki konserwowe itd. Stawiam też ciasto, ale to akurat kupuję, bo choć gotować ogólnie lubię i umiem, za robieniem ciast nie przepadam. Stawiam też owoce. Oczywiście mowa tu o posiadówie, która była wcześniej zaplanowana. Jak wpadają znienacka na chwilę, stawiam kawę, herbatę, jakieś ciastka i tyle. Latem robimy grill.

Gości mam praktycznie zawsze z dziećmi... Ostatnio zdążyliśmy wyremontować salon, po czym mieliśmy gości, a wśród nich 5 dzieci (plus 2 naszych własnych). Myślałam, że zajdę na zawał, jak te maluchy biegały po salonie z rękami całymi w czekoladzie 😁

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.