Temat: Dlaczego osoba starsza w pracy nie proponuje przejścia na TY?

Ze wszystkimi w zespole jestem na ty. Jest jedna Pani, która nie proponuje przejscia na ty nowym pracownikom. Ja pracuje juz 13 lat w firmie i też nie zaproponowała mi przejscia na ty. Jak myślicie dlaczego taka osoba nie proponuje tego? Nie ukrywam ze utrudnia to komunikację. Zawsze zastanawialam się co jest powodem takiego zachowania. Dodam że zachowuje się jednakowo do wszystkich mlodszych koleżanek. Sama ma 55 lat, a my mamy po 40 lat.

nielubiebiegac napisał(a):

.Daga. napisał(a):

nielubiebiegac napisał(a):

nie przywiązuję uwagi. Na początku mówiłam dzień dobry każdemu nawet tym co byli mniej więcej 5lat starsi. Są babeczki, które maja obecnie 60 lat. czyli ponad 20 lat starsze i mówię im na ty bo tak chciały. Z innymi 60 jestem na pan/pani i też jest ok. Choć z innymi w moim wieku są na ty. Nie rozmyślam na ten temat dlaczego ze mną nie są. Do szefów mówię zawsze szefie, bo wypada. Raz natomiast dziewczyna młodsza o 10 lat ode mnie przeszła sama ze mną na ty, co nie było ok, bo tu akurat ten dystans byłby potrzebny (duże mniemanie o sobie). Tu mi wadziło, jednak jeśli 20 latek mówi do mnie na ty to ok. Ale nie w jej przypadku. Jeśli ktoś po x latach wciąz nie chce przejść ze mną na ty to jest tez ok. podkreślam to. 

Ja od zawsze każdemu mówię dzień dobry na powitanie, nawet znajomym czy chłopakowi. Uważam, że to po prostu o wiele milsze niż jakieś zwykłe cześć czy hej.

tak robie też często jak wejdę. uważam to za kulturalne zachowanie. Ale widzę, że inni się śmieją z tego.

Ja czasami spotykam się ze zdziwieniem. Natomiast mi to nie przeszkadza, zawsze tak się witam. Jedynie z moją przyjaciółką od lat witamy się „Elo”, ale to takie przyzwyczajenie z młodych lat xD

W mojej poprzedniej pracy tez bylam w sumie prawie 9 lat i z niektorymi starszymi osobami nigdy nie przeszlam na "ty". I dobrze mi z tym bylo.

.Daga. napisał(a):

nielubiebiegac napisał(a):

.Daga. napisał(a):

nielubiebiegac napisał(a):

nie przywiązuję uwagi. Na początku mówiłam dzień dobry każdemu nawet tym co byli mniej więcej 5lat starsi. Są babeczki, które maja obecnie 60 lat. czyli ponad 20 lat starsze i mówię im na ty bo tak chciały. Z innymi 60 jestem na pan/pani i też jest ok. Choć z innymi w moim wieku są na ty. Nie rozmyślam na ten temat dlaczego ze mną nie są. Do szefów mówię zawsze szefie, bo wypada. Raz natomiast dziewczyna młodsza o 10 lat ode mnie przeszła sama ze mną na ty, co nie było ok, bo tu akurat ten dystans byłby potrzebny (duże mniemanie o sobie). Tu mi wadziło, jednak jeśli 20 latek mówi do mnie na ty to ok. Ale nie w jej przypadku. Jeśli ktoś po x latach wciąz nie chce przejść ze mną na ty to jest tez ok. podkreślam to. 

Ja od zawsze każdemu mówię dzień dobry na powitanie, nawet znajomym czy chłopakowi. Uważam, że to po prostu o wiele milsze niż jakieś zwykłe cześć czy hej.

tak robie też często jak wejdę. uważam to za kulturalne zachowanie. Ale widzę, że inni się śmieją z tego.

Ja czasami spotykam się ze zdziwieniem. Natomiast mi to nie przeszkadza, zawsze tak się witam. Jedynie z moją przyjaciółką od lat witamy się ?Elo?, ale to takie przyzwyczajenie z młodych lat xD

Ja też! Nawet własnemu mężowi po wyjściu z sypialni i mamie nagrywając codziennie rano wiadomość na WhatsAppie mówię 'dzień dobry'. I oni mi również. Bynajmniej nie wynika to z dystansu między nami. ;) Również uważam, że to ładniej brzmi, no i ma konkretny przekaz.

czeresniowysad napisał(a):

Ze wszystkimi w zespole jestem na ty. Jest jedna Pani, która nie proponuje przejscia na ty nowym pracownikom. Ja pracuje juz 13 lat w firmie i też nie zaproponowała mi przejscia na ty. Jak myślicie dlaczego taka osoba nie proponuje tego? Nie ukrywam ze utrudnia to komunikację. Zawsze zastanawialam się co jest powodem takiego zachowania. Dodam że zachowuje się jednakowo do wszystkich mlodszych koleżanek. Sama ma 55 lat, a my mamy po 40 lat.

jeżeli  tak robi koleżanka ze stanowiska równoległego to wg mnie są to kompleksy. Ale jak ktoś ma się czuć mniej ważny, bo do niego po imieniu mówimy, to niech mu będzie. Dlatego ja w pracy do kierowniczki mówię na ty, a do niektórych koleżanek na pani. Mnie akurat paniowanie przez młodszych nie odpowiada bo czuję się wtedy mega staro

to efekt starszego pokolenia, uwazaja ze to wyraz szacunku, co wg mnie jest calkowicie bledne, szacunek zdobywa sie inaczej. ja jako ze na codzien pracuje w miedzynarodowym korpo gdzie mowi sie po angielsku to z kazdym jest sie na ty niezaleznie jakie ma stanowisko i naturalne dla mnie teraz jest takie podejscie nawet w polsce :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.