Temat: Najmniej seksowny język

Nie wiem dlaczego, ale wszelkie wschodnie języki są dla mnie odrzucające. O ile wschodni akcent uroczo brzmi w ustach kobiet, o tyle u facetów jakoś niemęsko. Zgadzacie się? Natomiast nie wiem, co ma w sobie francuski, ale zdecydowanie brzmi seksownie. Do tej pierwszej grupy zaliczyłabym jeszcze niemiecki/dunski/szwedzki. 

SukienkaWgroszki napisał(a):

Beiba napisał(a):

dla mnie to bardziej zależy od głosu mężczyzny, jak głos jest mało seksowny to chyba w żadnym języku nie będzie 

To już inna sprawa. Ale męski głęboki głos mówiący po francusku, a po rusku to dwie bajki. 

Kiedyś spotykałam się z Francuzem i jak leżeliśmy w łóżku to go poprosiłam, żeby do mnie mówił po francusku. Powiedział, że każda go o to prosi ? Ale fakt, brzmiało to naprawdę fajnie. A potem powiedział mi co dokładnie mówił ?

Preferencja. Dla mnie większość Francuzów brzmi niedostatecznie męsko bo to jest taki miękki język. Mój mąż się wyróżnia, bo ma ekstremalnie niski głos i ta francuska zalotność i lekkość u niego brzmi fajnie. U większości mężczyzn Francuski zdecydowanie na mnie nie działa. 

Rosyjski bardziej. Jak się poogląda Japończyków mówiących swobodnie (np w jakiś tv show na netflixie), to to jest całkiem piękny język, już nie mówiąc o kulturze wypowiedzi.

W sumie wychodziłoby mi na to, że trzeba mieć dobrą dykcję dopasowaną do melodii języka i ładny głos i wtedy jest sexi. Może nawet Niemiecki przejdzie.

Z Czeskim nie jestem pewna :D

Cyrica napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Cyrica napisał(a):

ja akurat francuskiego nie lubię, mam skojarzenie, jakby ktoś chciał mnie opluć, i nie pytajcie dlaczego ?

natomiast ostatnio oglądam streamy z Ghost of Tsushima i stwierdzam, że mi japoński bardzo leży intonacyjnie, bo jest zblizony do polskiego. W połączeniu z tą gardłową głębią z jaką mowią Japończycy brzmi całkiem seksownie. 

Ja francuskiego nie lubię, ale jednak jak ktoś polszeptem w łóżku ci szepcze, że się zaraz spierdzi to brzmi naprawdę miło ?

Japonczycy to jakby na siebie krzyczeli brzmią. 

nieprawda. Może kojarzysz z filmów z przesadzona teatralnie dykcja, polskich parę też takich jest, do lat osiemdziesiątych to była norma w filmie.A tam naprawdę da się wyczuć o czym rozmawiają i jakie nastawienie temu towarzyszy, kiedy się słycha a nie patrzy na ekran. 

To jest tak częste misconception na temat japońskiego, że aż przykro. To bardzo delikatny, melodyjny i miękki język 

Himawari napisał(a):

Cyrica napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Cyrica napisał(a):

ja akurat francuskiego nie lubię, mam skojarzenie, jakby ktoś chciał mnie opluć, i nie pytajcie dlaczego ?

natomiast ostatnio oglądam streamy z Ghost of Tsushima i stwierdzam, że mi japoński bardzo leży intonacyjnie, bo jest zblizony do polskiego. W połączeniu z tą gardłową głębią z jaką mowią Japończycy brzmi całkiem seksownie. 

Ja francuskiego nie lubię, ale jednak jak ktoś polszeptem w łóżku ci szepcze, że się zaraz spierdzi to brzmi naprawdę miło ?

Japonczycy to jakby na siebie krzyczeli brzmią. 

nieprawda. Może kojarzysz z filmów z przesadzona teatralnie dykcja, polskich parę też takich jest, do lat osiemdziesiątych to była norma w filmie.A tam naprawdę da się wyczuć o czym rozmawiają i jakie nastawienie temu towarzyszy, kiedy się słycha a nie patrzy na ekran. 

To jest tak częste misconception na temat japońskiego, że aż przykro. To bardzo delikatny, melodyjny i miękki język 

Znam jedynie z tik toka i mi się nie podoba , nie czuje nic melodyjnego. Jest taki "urywany". 

Znam i niemiecki, i szwedzki, oba języki mi się podobają. Niemieckie dialekty mnie zachwycają, nawet jak ich nie rozumiem😂. A szwedzki ma zabawną intonację, na zawsze będzie miał specjalne miejsce w moim sercu 😅.

Brzmienie fińskiego jest dla mnie fascynujące - takiego wyraźnego r nie ma chyba żaden inny język. A fascynacji francuskim nie podzielam, dla mnie brzmi zazwyczaj tak, jakby ktoś mówił z pogardą 🤷🏼‍♀️.

brujita napisał(a):

Znam i niemiecki, i szwedzki, oba języki mi się podobają. Niemieckie dialekty mnie zachwycają, nawet jak ich nie rozumiem?. A szwedzki ma zabawną intonację, na zawsze będzie miał specjalne miejsce w moim sercu ?.

Brzmienie fińskiego jest dla mnie fascynujące - takiego wyraźnego r nie ma chyba żaden inny język. A fascynacji francuskim nie podzielam, dla mnie brzmi zazwyczaj tak, jakby ktoś mówił z pogardą ?????.

Ale to temat o seksownych i nieseksownych językach ogólnie ;]  Czytanie ze zrozumieniem było w szkole. Dla wielu osób to było ciężkie i teraz to widzę. 

Francuski jest okropny i zupelnie nie sexy, portugalski tak samo. Sexy jest niemiecki. Hiszpanski lubie, ale czy jest sexy to nie wiem.

Rosyjski tez mi sie nie podoba, jak pracowalam z ruskimi babami i one tak miedzy soba gawarily to mialam caly czas wrazenie, ze narzekaja, skarza sie. Sexy ten jezyk zdecydowanie nie jest, raczej taki troche zabawny


SukienkaWgroszki napisał(a):

Beiba napisał(a):

dla mnie to bardziej zależy od głosu mężczyzny, jak głos jest mało seksowny to chyba w żadnym języku nie będzie 

To już inna sprawa. Ale męski głęboki głos mówiący po francusku, a po rusku to dwie bajki. 

Kiedyś spotykałam się z Francuzem i jak leżeliśmy w łóżku to go poprosiłam, żeby do mnie mówił po francusku. Powiedział, że każda go o to prosi ? Ale fakt, brzmiało to naprawdę fajnie. A potem powiedział mi co dokładnie mówił ?

SukienkaWgroszki właśnie się przyznałaś do tego, że jesteś puszczalską idiotką i do tego facet ci się przyznał do tego, że jesteś jedną z wielu kretynek które zaliczył. Szkoda, że takie idiotki nie mają na czole wypisane, jak bardzo są głupie i puszczalskie, łatwiej by było takie jak ty omijać. Ale i tak życie zazwyczaj weryfikuje i fajni faceci potrafią się dowiedzieć o żałosnej przeszłości niektórych kobiet takich jak ty i olewają was. Worek na spermę : D

SukienkaWgroszki napisał(a):

brujita napisał(a):

Znam i niemiecki, i szwedzki, oba języki mi się podobają. Niemieckie dialekty mnie zachwycają, nawet jak ich nie rozumiem?. A szwedzki ma zabawną intonację, na zawsze będzie miał specjalne miejsce w moim sercu ?.

Brzmienie fińskiego jest dla mnie fascynujące - takiego wyraźnego r nie ma chyba żaden inny język. A fascynacji francuskim nie podzielam, dla mnie brzmi zazwyczaj tak, jakby ktoś mówił z pogardą ?????.

Ale to temat o seksownych i nieseksownych językach ogólnie ;]  Czytanie ze zrozumieniem było w szkole. Dla wielu osób to było ciężkie i teraz to widzę. 

Serio, muszę dosłownie napisać, że coś jest sexy, żebyś zrozumiała? To proszę: francuski nie jest dla mnie w ogóle sexy, fiński brzmi dla mnie sexy.



najmniej seksowny? To ja się wybije i wg mnie jest nim angielski, szczególnie odmiana brytyjska. Tzn lubię słuchać, bo jest taki... "Śpiewający", ale do seksownego mu daleko. Niemiecki - jeśli ktos dobrze czuje się w bdsm, to ten jezyk może się podobać :D


GonZolldyck napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Beiba napisał(a):

dla mnie to bardziej zależy od głosu mężczyzny, jak głos jest mało seksowny to chyba w żadnym języku nie będzie 

To już inna sprawa. Ale męski głęboki głos mówiący po francusku, a po rusku to dwie bajki. 

Kiedyś spotykałam się z Francuzem i jak leżeliśmy w łóżku to go poprosiłam, żeby do mnie mówił po francusku. Powiedział, że każda go o to prosi ? Ale fakt, brzmiało to naprawdę fajnie. A potem powiedział mi co dokładnie mówił ?

SukienkaWgroszki właśnie się przyznałaś do tego, że jesteś puszczalską idiotką i do tego facet ci się przyznał do tego, że jesteś jedną z wielu kretynek które zaliczył. Szkoda, że takie idiotki nie mają na czole wypisane, jak bardzo są głupie i puszczalskie, łatwiej by było takie jak ty omijać. Ale i tak życie zazwyczaj weryfikuje i fajni faceci potrafią się dowiedzieć o żałosnej przeszłości niektórych kobiet takich jak ty i olewają was. Worek na spermę : D

Lepiej ci po tym ulaniu? :) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.